Wiejska zabawa. Koleś podchodzi do dziewczyny na wózku inwalidzkim.
- Zatańczymy?
- Jak ty chcesz ze mną tańczyć skoro ja jeżdżę na wózku?
- Jakoś sobie poradzimy.
I faktycznie, wziął wózek, wyszli razem na parkiet i tańcują. W pewnym momencie koleś mówi:
- Mogę cię pocałować?
- A nie brzydzisz się całować inwalidki?
- No co ty, przecież ładna dziewczyna jesteś.
No i zaczęli się całować. Po paru chwilach kolesiowi się znudziło:
- Mogę cię bzyknąć?
- A jak chcesz to zrobić?
- A powieszę cię na płocie i jakoś sobie poradzimy.
Jak powiedział, tak zrobili, wyruchał ją porządnie na tym płocie. Po skończonym bzykanku wrócili z powrotem na imprezę, a dziewczyna zaczęła płakać. Koleś pyta:
- Dlaczego płaczesz?
- Bo to mój pierwszy raz.
- Pierwszy raz się bzykałaś?
- Nie. Pierwszy raz mnie ktoś zdjął z płotu .
SPAMcjalista działu Doping
Człowiek obdarzony najch*jowszą genetyką do wszelkich sportów
Prowokator, spamer, specjalista z dupy wzięty