mnie ludzie na ulicy sie boja po wizualnym wygladzie. zreszta c0x widzial moja gebe. nie wygladam na takiego co babci zaniesie zakupy do domu.
ale szczerze jak jest taka okazja to bym pomogl. w srodku mam golebie serce.
sytuacja diametralnie sie zmienia gdy ktos wejdzie mi w droge...
ale jesli ktos mnie pozna i go polubie to bym krwi z palca upuscil.
i nie zachowuje sie jak d**** pajacujac. moze alkochol tylko zle na mnie wplywa ale zawsze celem jest tepienie cwaniactwa i bujanki.
powiem tak: za***iscie to ująłeś, nic dodać nic ująć, dotknąłes sedna :)
do cox'a: powodzonka :)