Były moderator w Stylach Tradycyjnych Uderzanych i MMA oraz byly czlonek "Elity"
...
Napisał(a)
u mnie w markecie osiedlowym to zawsze ochrona pelna bujaka na maxa pan wladca i straznik teksaku odrazu jak zaklada koszulke z napisme ochrona to mu z 70kg i 190cm wzrostu robi sie masa koksa i porusza sie jak by prsed chwila trenowal i byl mega napompowany no ale szczegol...fajny art
...
Napisał(a)
Kicius, wracasz na "stare śmieci"?
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
...
Napisał(a)
a ja tam zawsze staram się ułatwiać robotę ochroniarzom, dlatego do sklepu nie wchodzę z żadnymi plecakami,torbami itd. Zawsze mam kurtę rozpiętą, żeby widzieli że nic za pazuchę nie chowam.
...
Napisał(a)
Kicius, mam pytanie. Jakie wymagania (certyfikaty, kursy, pozwolenia) do pracy ochroniarza w Szkocji?
Jedyny wymagany dokument to brytyjska licencja. Robisz to na miejscu - 4 dni , egzamin i potem z 2 miesiące czekania na plastikową kartę.
Musisz udokumentować ostatnie 10 lat nauki/pracy. trudne dla polaków, bo trzeba tłumaczyć dokumenty. Moja firma załatwiła to sama - ja im tylko wysłałem oryginały po polsku, ale bywa różnie. Potrzebne im to do vettingu czyli "poświadczenie bezpieczeństwa" mniej więcej.
W Szkocji licencje zaczną obowiązywać od listopada 2007, ale juz nie chcą przyjmować jak się nie ma. Koszt tego to ok 400 funtów. Więc mniejsze firmy juz nie przyjmuja jak nie masz, bo nie uśmiecha im sie płacić.
Ja na całe szczęście mam problem z głowy.
Jedyny wymóg tak naprawdę dla Polaka to dobra znajomosć języka.
Przy mojej pracy niezbędna, zanim ja się w tym slangu proletariatu połapałem to naprawdę było ciężko. Choć i do dziś czasem nie wiem o co im chodzi.
Fet ju sein?
wilk80 - raczej nie, bo z czasem u mnie różnie. Ale wpadnę co popisać od czasu do czasu Bo to już rok prawie, to i życie sobie tu poukładałem wreszcie.
Zmieniony przez - Kicius w dniu 2007-02-02 08:14:20
Jedyny wymagany dokument to brytyjska licencja. Robisz to na miejscu - 4 dni , egzamin i potem z 2 miesiące czekania na plastikową kartę.
Musisz udokumentować ostatnie 10 lat nauki/pracy. trudne dla polaków, bo trzeba tłumaczyć dokumenty. Moja firma załatwiła to sama - ja im tylko wysłałem oryginały po polsku, ale bywa różnie. Potrzebne im to do vettingu czyli "poświadczenie bezpieczeństwa" mniej więcej.
W Szkocji licencje zaczną obowiązywać od listopada 2007, ale juz nie chcą przyjmować jak się nie ma. Koszt tego to ok 400 funtów. Więc mniejsze firmy juz nie przyjmuja jak nie masz, bo nie uśmiecha im sie płacić.
Ja na całe szczęście mam problem z głowy.
Jedyny wymóg tak naprawdę dla Polaka to dobra znajomosć języka.
Przy mojej pracy niezbędna, zanim ja się w tym slangu proletariatu połapałem to naprawdę było ciężko. Choć i do dziś czasem nie wiem o co im chodzi.
Fet ju sein?
wilk80 - raczej nie, bo z czasem u mnie różnie. Ale wpadnę co popisać od czasu do czasu Bo to już rok prawie, to i życie sobie tu poukładałem wreszcie.
Zmieniony przez - Kicius w dniu 2007-02-02 08:14:20
So give it up you bloody sods you'll not be getting laid
And the sooner that you're out the door the sooner we'll be paid
...
Napisał(a)
GRATY
Nie potrzeba tego dużo.
- Jedna kieszeń na oporządzenie - "belt pouch", nie za duża, taka żeby wszedł notatnik, długopis, gumowe rękawiczki, komórka ewentualnie jakiś opatrunek.
Bardziej po to , żeby w razie czego się to nie rozsypało po całej okolicy
- Ja używam Motoroli GP360 do łaczności z sąsiadami i CCTV miejską (takie kamery na ulicach - inwigilacja tu jest na całego) Więc jakiś holder (bo ciężka i ma tendencje do odpadania jak się biegnie ) i jakiś tani zestaw słuchawka+ptt
- Duuużo cierpliwości.
Nie potrzeba tego dużo.
- Jedna kieszeń na oporządzenie - "belt pouch", nie za duża, taka żeby wszedł notatnik, długopis, gumowe rękawiczki, komórka ewentualnie jakiś opatrunek.
Bardziej po to , żeby w razie czego się to nie rozsypało po całej okolicy
- Ja używam Motoroli GP360 do łaczności z sąsiadami i CCTV miejską (takie kamery na ulicach - inwigilacja tu jest na całego) Więc jakiś holder (bo ciężka i ma tendencje do odpadania jak się biegnie ) i jakiś tani zestaw słuchawka+ptt
- Duuużo cierpliwości.
So give it up you bloody sods you'll not be getting laid
And the sooner that you're out the door the sooner we'll be paid
...
Napisał(a)
Dzięki
Co do języka, to rzeczywiście, miałem trochę kontaktu ze szkockim angielskim i czasem gadają tak ze nie idzie ich zrozumieć.
Zmieniony przez - emceha w dniu 2007-02-02 13:13:20
Co do języka, to rzeczywiście, miałem trochę kontaktu ze szkockim angielskim i czasem gadają tak ze nie idzie ich zrozumieć.
Zmieniony przez - emceha w dniu 2007-02-02 13:13:20
Polecane artykuły