Sędzia POZAMIATAŁ!!!

nie, to nie aikido, bo sędzia przeżył

filmik masakryczny

jednak obstawiam na zapasy, niekoniecznie klasyczne. dałem link do grapplu, może wypowie się jakiś zapasior.

No i co byście bez tego forumowego pingwina zrobili?

Obejrzałem tę akcję parenaście razy. Ostrożne wnioski:

To może (ale nie musi) być technika aikido, a właściwie kombinacja dwóch technik: kokyu nage oraz irimi nage.

1. Ściągnięcie przeciwnika "na siebie" wykonane było z dość charakterystyczną zamianą nóg-sędzia dopadł boksera z prawą nogą lekko z przodu a potem wyszedł lewą, jednocześnie robiąc...

2. ... tzw. "kierownicę"(ze względu na ruch rąk)- nieomal klasycznie jak na treningu. Sędzia i bokser byli zczepieni rękami. Prawa ręka sędziego znalazła się od środka nad lewą ręką(nad zgięciem łokcia) boksera a lewa sędziego na zewnątrz pod prawą boksera. Teraz sędzia przeniósł ciężar ciała na będącą w tyle prawą nogę-a bokser poleciał w przód. Taki trick (wariant kokyu nage) można wykorzystać jako samodzielną technikę , ale sędzia tutaj wykorzystał "kierownicę" tylko po to, by "rozpędzić" przeciwnika a następnie...

3. ... zablokować go w ruchu. Tu w praktyce go podniósł (istotna różnica wagi)-ale nie jest to konieczne. Ta technika to irimi-nage. Zauważcie-w jakąś sekundę od podniesienia nogi boksera dalej lecą siłą bezwłądności w kierunku, w którą szarpnął go sędzia. Gdy nogi przeleciały pod nim-sędzia półkolistym, zamaszystym ruchem rzucił gościem o ziemię. W irimi nage zatrzymanie górnej części ciała działa na podobnej zasadzie, jak wpadnięcie w biegu szyją na nisko rosnącą gałąź. Góra się zatrzyma , doł pobiegnie dalej-i kończymy na plecach.

Wrzucam fotkę jednej z wersji irimi nage w wykonaniu Ch. Tissiera. To inny wariant niż na filmiku (przede wszystkim technika wykonana w defensywie-więc Tissier nie trzyma rzucanego dłońmi a tylko "zamknął" jego ruch ramionami) ale wydaje mi się, że widać pewne podobieństwa.

my to mozemy podciągnąc pod judo, BJJ, zapasy, aikido, i zmodyfikowany rzut z MT
Przeciez tego sie nie da sklasyfikowac po prostu.

Dlatego pisałem, że może to być aikido-ale nie musi. Pewie jestem tylko, że mechanika tego rzutu nie jest mi obca-bo zarówno z pierwszym jak i drugim etapem spotkałem się wielokrotnie. Sędzia prawdopodobnie coś trenował-bo nie wierzę, żeby taki rzut dało się wykonać przypadkowo. Może to jakieś Jujutsu? (nie brazylijskie bynajmniej). Gdy bokser strzępi się ze swojego narożnika-sędzia podnosi pięści i coś tam mówi (może "no to chodź, frajerze!"). Nie jest to chyba bokserska/tajska garda, więc MT raczej też odpada.

Zmieniony przez - Cavior w dniu 2007-01-21 12:50:58

no podnosi pięści, alke tego bym w zaden sposób nie wiązał z tym co zrobił. Moze zresztą przypadkowo rzucił, chociaz raczej cos trenował.

Według mnie raczej nie ma mowy, żeby to był przypadek. Mocne ściągnięcie przeciwnika na siebie tak, aby się samemu nie wywalić(i żeby ściągany nie zdążył nas machinalnie chwycić) wymaga sporej wprawy. Wybranie momentu do zakończenia irimi nage również. Sędzia ma dobrą, stabilną pozycję przy rzucie-i tuż po nim(czasami gwałtowne pochylenie się również skutkuje utratą równowagi). Amator miałby wiele okazji do popełnienia błędu w każdej z tych części techniki nawet przy podkładającym się "przeciwniku"-a sędziemu technika wyszła nieomal pokazowo(prawie jak na filmie z Seagalem ).

sędzia miał przewagę masy, siły, autorytetu-bo ten zawodnik nie zrobił NIC poza pyskowaniem, było widać wyraźną obawę, do tego bokser nie mógł się niczego chwycic ze względu na rękawice. W takiej sytuacji nadmiernej wpray nie trzeba, on nim machnął jak kukłą. Zapewne cos trenowal, ale jezeli nie trenowal to i czasmi takie rzeczy wychodzą czystym przypadkiem.

zgadzam się z Caviorem. nie ma mowy, żeby sędzia zrobił to przypadkowo. "kierownica" występuje w dżudo przy np technikach ręcznych typu tai-otoshi, a więc i w ju-jitsu, w aikido... możemy tylko spekulować.
To nie mógł byc przypadek, wywołany przewagą siły, masy i agresji sędziego. PITTT, próbowałeś zrobić "kierownicę"? jeśli zrobi ci to dobry technik, to już nie musi obniżac bioder i się rozkraczać, jak przy rzeczonym tai-otoshi, bo i bez tego lecisz na matę. to jest wyćwiczone wykorzystanie zasad mechaniki ruchu, a nie podniesienie i rzucenia na chama.
przenoszę do chwytanych ze względu na kierunek, jaki obrała dyskusja.

jak juz napisalem-uwazam, ze sedzia cos trenowal. Ale tego, ze to bylo przypadkowe machnięcie na pewno sie nie wykluczy. Poza tym proba przypisywania tego przypadku do konkretnej SW nie ma za duzo sensu, facet po prostu trenował boks, do tego moze ktos mu kilka rzutów pokazał. I to wszystko, analizowanie tego tak bardzo szczegółowo i zastanawianie się czy to judoka czy aikidoka nic nie da.

Zmieniony przez - PITTT w dniu 2007-01-21 14:56:34