Szacuny
9
Napisanych postów
1509
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
12619
Wilku bez przesady znowu...zdarzaja sie i czyste solowki, oczywiscie jesli grupa poplecznikow przeciwnika jest zrownowazona grupa twoich a jak sie nie ma swoich to w knajpie znajda sie czesto neutrale ktorzy chetnie poarbitruja aby walka byla honorowa.
Zreszta nie zachecam nikogo do solowek itd.bo to jest juz kwestia osobistego podejscia. satysfakcja w sumie srednia a zeby nie grzyby, po deszczu nie rosnaLepiej dziada olac. Ale ja uwazam ze jak juz walczysz,to trzeba sie trzymac pewnych zasad. Jesli trafisz na honorowego kozaka i mu wpizgasz to jego kumple nic nie zrobia, zycie prawda? A jak mu od razu wcisniesz palce w oczy na dzien dobry i zaczniesz *******lac to oni beda ciebie uwazali za "tego zlego" i juz z zupelnie czystym sumieniem cie sflekuja w kilku przy nastepnym spotkaniu
--> SFD FIGHT CLUB <--
0111010001101000011010010110111001101011
The fear of death follows from the fear of life. A man who lives fully is prepared to die at any time.
Szacuny
26
Napisanych postów
7168
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46566
haito:
Zrozum, my (czytaj-ludzie trenujący różne style, ale pokojowo nastawieni i nie przepadający za kłopotami ) wychodzimy z założenia, że "honorowe solówki" są na filmach o kibicach-i tam rzeczywiście walnąć przeciwnika w klejnoty jest niehonorowo, nierycersko itd. Niestety, jak mówi mędrzec "życie to nie film". W tym dziale nie rozpatruje się "honorowych solówek" tylko sytuacje, gdy zgraja zbirów chce zrobić z Ciebie futbolówkę. Jeśli powiedzą, że chcą honorowego solo-to lepiej spierdzielaj, bo nie wiadomo co im chodzi po głowie-a raczej wiadomo. Jeśli przegrasz "honorowe solo"-sam wiesz jak będziesz wyglądał. Jeśli wygrasz-to arbitrzy oponenta Cię skopią grupowo i niehonorowo-ale skutecznie. Tak więc przestań wypisywać tak nieżyciowe teorie, wypełnij profil i nie grzesz więcej
Szacuny
12
Napisanych postów
3436
Wiek
44 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
17160
Czyste solówki, powiadacie? Ostatni raz brałem w takiej udział w roku... 1996. W sylwestra. Więc 10 lat temu. Najpierw próbowałem gościa w ogóle odwieść od zamiaru, później sprecyzowaliśmy zasady, a zarówno za nim, jak i za mną stały hordy zakapiorów - oni to byli lokalni "gangsta", a my - miejscowi kibole na baletach.
Od tamtej pory widziałem wiele, brałem udział też w niejednym i mogę z całą stanowczością powiedzieć, że tęsknię za tamtymi czasami, bo minęły one bezpowrotnie. Dzisiaj honorowa solówka wygląda tak, że Ty jesteś solo, a ich jest pięciu i usiłują Cię przekopać jak najmocniej, żeby im honor się nie popsuł przegraną.
Czasy się zmieniają, niestety na gorsze...
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
Szacuny
3
Napisanych postów
69
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
989
"frontal" i grad ciosow...pozniej soccer kicki;]...ale jak mozesz nie wdawaj sie w bojki,chyba ze juz naprawde musss....pozdrawiam:D..PS sprobuj jeszcze porozmawiac;];]