Krótki wywiad z Minotoro.

Rogeiro jest amatorskim mistrzem Brazylii w boksie z tego co się orientuję


ale o pięściarstwie i stojce pewnie nie ma pojęcie

Mino jest dobry i w wymianie na piesci. Jezdzil specjalnie na kube podszlifowac swoje umiejetnosci bokserskie. Zreszta nie bez kozery trzeba przypomniec, ze byl (nie wiem czy jeszcze jest) powolany do brazylijskiej narodowej kadry bokserskiej. W HW jest troche zawodnikow, ktorzy mogliby oklepac Wandzika.

ale mówimy bardziej o MW X-Ray, czy nie?

Generalnie wszyscy się zgadzają, że Silva na razie podskakiwac do HW nie powinien.

Sorry, pomieszalem kilka rzeczy na raz...

To, że Wand zaliczył KO z CC to nie powód, żeby od razu go spisywać na straty i od razu pier.dolić, że każdy teraz może nim wytrzeć ring. To tylko jedna walka, do tego Wand nie był jej faworytem. Co więcej, uważam, że stawianie znaku równości między umiejętnościami Mirka i LilNoga to nieporozumienie.
Wand wciąż jest groźny, wciąż jest w czołówce - swojej wagi.
Typowa polska mentalność - raz dostał wpier.dol, to już można po nim jeździć jak po burej suce...

Nie jest to typowo polska mentalność...masa ludzi zmienia poglądy tak błyskawicznie. Było bardzo wiele takich przypadków (np. ogromna część ludzi w Sergei'u upatrywała rychłego mistrza HW, tego który przerwie hegemonię Fedora, itd....jakoś teraz nie czytam takich opinii, odkąd dostał on z Alistairem). Silva wciąż jest w trójce LHW. Ciężką przeprawę miałby z Aroną (co potwierdziły poprzednie starcia), z Rogerio, z Shogunem...moim zdaniem także ze zdrowym (i w formie)Randlemanem, może jeszcze z kimś. Ale pewnie dadzą mu jakiegoś skosa na przetarcie, by ponownie przyzwyczaił się do wygranych w łądnym stylu. Poza tym nie zapominajmy, że Japońce wciąż marzą, by ich rodak pobił Silvę. Dlatego sądzę, że najpierw mu dadzą...np. Nakamurę, albo tego boksera - Nishijimę. Tak przypuszczam...

Z Nakamurą już walczył (słynny striptease w ringu ), a Nishijima nie błyszczy - jak dotąd same porażki... Nie widziałem jeszcze jego ostatniej walki z Cyborgiem, ale jeśli przegrał z nim przez RNC, to Wand raczej by go wciągnął jedną dziurką od nosa... Chociaż - wszystko jest możliwe

Co do Randlemana jeżeli wierzyć, że dzieki wyleczeniu kontuzji stanie się lepszy to owszem, ale jakoś nie daję wiary temu, że cokolwiek namiesza w LHW, chociaż mu tego życzę

Wiem, że z Nakamurą już walczył, ale do czasu owego "striptizu" walka była wyrównana i dlatego mogą chcieć (Japończyki) rewanżu. A Nishijimę mogą dać dlatego, że Wand by z nim pewnie walczył w stójce, a że to bokser to mogłoby być nawet ciekawie.