Problem ze strachem . HELP !!!!!

Nie znam odpowiedzi na to pytanie. Szanse że będzie się mścił są 50 na 50.
Dlatego ja używam siły gdy zagrozone jest życie lub zdrowie moje lub moich bliskich. Duma nie jest warta oka, krwiaka mózgu lub życia. (honor i dume można było bronić kiedy te słowa coś znaczyły i inni je szanowali)

Pozdrawiam





"Świat to skrzyżowanie rzeźni z burdelem" (Singer)

https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=35498 - tu mozesz cos znalesc
https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=35479 - tu takze cos znajdziesz


Jezeli przed starciem masz silne obawy ze koles sie bedzie mscil wraz ze swoimi kolegami, to lepiej sobie odpusc bo zycie w ciaglym strachu nie jest zdrowe. Jezeli ten koles proponuje ci solo (no revenge) to na co czekasz, nie baw sie w przepychanine tylko powal na ziemie wykorzystaj mase,zasiadz typowi na klacie i popracuj nad jego geba az mu spuchnie. Zawsze lepiej pomaga w trudnych sytuacjach czyli w takich gdzie muszisz osiagnac sukces, wizualizacja i affirmacja - ze to wlasnie ty osiagasz sukces i przekonanie o wlasnej sile, dlatego ze jest to sila napedowa do takich dzialan gdzie jest potrzebna motywacja, czyli wszystkiego rodzaju sporty itp. A jakbys nie wiedzial to soga daje sie poprzez klikniecie na taki napis nowy na forum / czytelnik dzialu / specjalista w dziale, ktory znajduje sie pod trescia wypowiedzi


GARY_25, Pozdrawia.
Moderator dzialu Combat / Samoobrona.

"Najwyższa galąz nie zawsze jest najbezpieczniejszym schronieniem"

ten strach jest problemem a nie ten gosc...
jesli chcesz sie pozbyc strachu przy walce przestan lazic na silownie ....a pochodz na jakas "realna" sztuke walki na ktorej sa normalne sparingi ...tam ciezko pracujac pozbedziesz sie strachu przed uderzeniem kogos innego ....ale nie licz ze to bedzie po 1/2 roku treningow
A kolesia ktory cie zaczepia olej....jak do tej pory nie biliscie sie to sa duze sznse ze uda ci sie dalej unikac konfrontacji , sztuka jest uniknac walki a nie ja odbyc .....chyba ze bardzo chcialbys rozp..lac kolesi ktorzy cie wkurzaja ....to kwestia tego jaki naprawde jestes i czego chcesz.....pamietaj ze zycie wyglada troche inaczej niz na filmach z Van Damem
pod zasada ze najlepszym wyjsciem jest unikanie /ucieczka/ walk z gosmi z nożem , kijem , 5 przeciwnikami podpisuje sie wpelni.... to sa rzeczy nierealne przy walce z przeciwnikami ktorzy cos potrafia ....a przed walka nie wiesz kto cie zaczepia..
pozdrowienia

"To nie sztuka zabić jeża ale kruka co go stuka... "

Czlowieku , Ty nie mow mi o sztukach walki , bo w liceum na pewno nie bede miec na to czas , a jak czas bedzie to wole chodzic na silownie . Po prostu chce przejsc przez miasto wieczorem i czuc sie bezpieczny czyt. nie bac sie uderzyc jakiegos (pojedynczego) knypka .

Cokolwiek co Cie nie zabija czyni Cie silniejszym ;o)

a to przepraszam.....
w takim razie wieczorem przed spaniem film "Karate Kid" , albo "Niko trudny do zabicia" .... i wtedy bedzie super

"To nie sztuka zabić jeża ale kruka co go stuka... "

No i co z tego, co z tego - co chodzisz na silownie,masz muskuly a bic sie nie potrafisz.Chodzac na jakas realna sztuke walki taka jak JUDO, bedziesz mial pewnosc, ze sobie poradzisz jak trzeba bedzie sie szamotac bo czujesz ten komfort psychiczny - w innym wypadku nadal bedziesz trzasl gaciami.


Mozna wszystko,nwet Boga za nogi schwycic tylko trzeba chciec


GARY_25, Pozdrawia.
Moderator dzialu Combat / Samoobrona.

"Najwyższa galąz nie zawsze jest najbezpieczniejszym schronieniem"

"a jak czas bedzie to wole chodzic na silownie" - więc żyj dalej w strachu ciemna maso

Panowie , wiecie co ?? chyba macie racje....pochodze na jakies sparingi , poleje sie z kumplami , przeciez Oni mnie nie zabija , nie ? bedzie dobrze. dzieki za wszystkie sugestie , te dobre i te zle..pozdrawiam..

Cokolwiek co Cie nie zabija czyni Cie silniejszym ;o)

I bardzo slusznie ze doszedles do takiego przekonania, pamiejtaj ... zapisz sie na taka sztuke walki gdzie bedziesz mogl zakosztowac sparingow i oswajania z ciosami. Patrz nie na forme tylko na skutecznosc i nie daj sobie zamydlic oczu reklama ani zadna inna forma sugesti stosowanej przez trenerow pewnech sztuk walki ...

jeśli mówisz, że gość jest mniejszy od Ciebie, a się rzuca to najpierw zrób rozeznanie w kumplach, co to za jeden, czy jakiś waleczny gość, czy jak w******l dostanie to nie przychodzi z kumplami, jeśli nie to sie nie baw, przecież jak mniejszy to zazwyczaj słabszy, wal go w pysk, potem po kolanach (byle nie nosem )
a jak będzie sprytniejszy i szybszy od Ciebie, to spróbuj iść go złapać i zapasy

nie ponoszę odpowiedzialności za swoje rady

gg 1892497
Pozdrawiam wszystkich