...
Napisał(a)
Co nie zmienia faktu , że to on został napadnięty a nie oni , a w takiej sytuacji raczej trudno panować nad emocjami...
...
Napisał(a)
to była dla nich zbyt błacha sprawa >Sory, proba napadu i pobicia to nie jest błacha sprawa przynajmniej według mnie.A to że akurat sobie poradziłem nic nie ma do tego ktoś inny może by nie dał rady.
tymbardziej , że sam autor posta pisze , że sprawca był doskonale im znany>skoro jakaś osoba ma na koncie rozboje, kradzieże branie dragów to wypadało by sie takim gościem zająć tym bardziej.
a tak prosta sprawa 1 pijany napastnik i 3 facetów ,rozwiązanie nasuwa się samo .>też się nie zgadzam na ulicy nie jest tak wesoło ja stanełem w ich obronie oni za to stali jak kołki, takie sytułacje paraliżują
Interwencja policji to ich zasrany obowiązek łachy mi nie robią.Do tego zostali powołani aby wprowadzać pożądek.ńie czują sie na siłach to niech nie wstapuja do policji.odejmujesz się pracy mosisz być świadomy wykonywania obowiązków.Swoją drogą na wlepianie mandatów nie wiadomo za co mają jakoś zawsze czas.Za takie pobicie wlpienie gosciowi 200zł mandatu juz na dzieńdobry zmięniło by podejście do sprawy.
tymbardziej , że sam autor posta pisze , że sprawca był doskonale im znany>skoro jakaś osoba ma na koncie rozboje, kradzieże branie dragów to wypadało by sie takim gościem zająć tym bardziej.
a tak prosta sprawa 1 pijany napastnik i 3 facetów ,rozwiązanie nasuwa się samo .>też się nie zgadzam na ulicy nie jest tak wesoło ja stanełem w ich obronie oni za to stali jak kołki, takie sytułacje paraliżują
Interwencja policji to ich zasrany obowiązek łachy mi nie robią.Do tego zostali powołani aby wprowadzać pożądek.ńie czują sie na siłach to niech nie wstapuja do policji.odejmujesz się pracy mosisz być świadomy wykonywania obowiązków.Swoją drogą na wlepianie mandatów nie wiadomo za co mają jakoś zawsze czas.Za takie pobicie wlpienie gosciowi 200zł mandatu juz na dzieńdobry zmięniło by podejście do sprawy.
Życie jest piękne,tylko świat do dupy!!
...
Napisał(a)
Co nie zmienia faktu , że to on został napadnięty a nie oni , a w takiej sytuacji raczej trudno panować nad emocjami
Oczywiscie ze tak. Moja ostatnia wypowiedz nie miala podwazac zadnej Twojej.
Interwencja policji to ich zasrany obowiązek łachy mi nie robią.Do tego zostali powołani aby wprowadzać pożądek.ńie czują sie na siłach to niech nie wstapuja do policji.odejmujesz się pracy mosisz być świadomy wykonywania obowiązków.Swoją drogą na wlepianie mandatów nie wiadomo za co mają jakoś zawsze czas.Za takie pobicie wlpienie gosciowi 200zł mandatu juz na dzieńdobry zmięniło by podejście do sprawy.
Masz zupelna racje. Lap SOG-a.
Oczywiscie ze tak. Moja ostatnia wypowiedz nie miala podwazac zadnej Twojej.
Interwencja policji to ich zasrany obowiązek łachy mi nie robią.Do tego zostali powołani aby wprowadzać pożądek.ńie czują sie na siłach to niech nie wstapuja do policji.odejmujesz się pracy mosisz być świadomy wykonywania obowiązków.Swoją drogą na wlepianie mandatów nie wiadomo za co mają jakoś zawsze czas.Za takie pobicie wlpienie gosciowi 200zł mandatu juz na dzieńdobry zmięniło by podejście do sprawy.
Masz zupelna racje. Lap SOG-a.
Doradca dzialu grappling i C/S.
...nie powiedziales w ryj to nie powiedziales nic...
...
Napisał(a)
Boban ja wcale ich nie bronię i całkowicie popieram fakt że interwencja to ich zasrany obowiązek i jest to specyfika tej pracy , a jak komuś to nie pasuje to powinien zmienić zawód , jednak jak sam widzisz...
Michał
Michał
...
Napisał(a)
Michał ja wcale nie odebrałem tego jako podważanie mojej wypowiedzi , po prostu w****ia mnie takie interpretowanie prawa w sądzie , bo ćwiczysz latami po to żeby właśnie uratowac się w takim momencie , a tu nagle jakas p****ana sędzina co boi się własnego cienia , stwierdza że to twoja wina , bo się broniłeś i nerwy puścily , no k***a słów mi brak , tym bardziej ze taka sytuacja moze przydażyć się każdemu z nas czego oczywiście nikomu nie życzę i niby wszyscy dobrze wiedzą , że mamy p***ane prawo ale nikt z tym nic nie robi i to mnie do szału doprowadza
...
Napisał(a)
Ech świat jest to coraz bardziej pogięty i to w każdej dziedzinie życia.To co czasami widze i o czym śłysze kompletnie mnie załamuje.Pocieszam się tym że nie patrze biernie jak większośc, tylko staram się jakoś przeciwstawić i głośno krzyczeć NIE!!Do ludzi którzy w jakikolwiek sposób jakoś działaja mam duży szacunek.Może jak każdy zacznie od siebie bedzie choć troche lepiej.
Życie jest piękne,tylko świat do dupy!!
...
Napisał(a)
Ja kiedys tez wezwalem policje i bardzo potem zalowalem, sytuacja byla taka:
Wakacje w Lebie cos kolo 4 w nocy, z kumpela bawimy sie na dyskotece. Na chwile odchodzimy razem od naszego stolika, wracamy a tu nie ma torby kumpeli (z telefonem, portwelem, aparatem). Pytam sie obok ludzi czy ktos sie nie krecil obok naszego stolika, powiedzieli ze tak jakis dwoch gosci i chwile temu poszli i wskazali gdzie. Pobieglem w tym kierunku i widze ze idzie dwoch gosci i robia se zdjecia ukradzionym aparatem. Bylem strasznie wpieprzony i z krzykiem rzucilem sie na pierwszego z nich, po pierwszym ciosie padl (na ziemi jeszcze jakiegos kopa dostal) a drugi uciekl. Wziolem aparat od tego co juz lezal i pogonilem za drugim co mial reszte rzeczy, ale gdzies sie zaszyl i go nie znalazlem. Akurat przejezdzala nyska policyjna obok, zatrzymalem ja i powiedzialem ze zostalismy okradzeni, i ze jednego zlodzieja zlapalismy. Podjechali tam gdzie ten pierwszy lezal znokautowany, wziaz tam lezal. Powiedzieli zebym pojechal z nimi na posterunek, ze zloze wyjasnienia. Jak pojechalem to kazali mi wejsc do celi, tam mnie potrzymali kilka godzin, nastepnie przewiezli mnie do aresztu w leborku co najlepsze zakutego w kajdanki i jeszcze wala tekstem ze jak bede uciekal to beda strzelali. Ja nie mialem pojecia o co chodzi, pytam sie tych co mnie przeworza co jest grane. A oni mowia ze niezle urzadzilem tego goscia i ze dostane kilka lat(jednoczesnie mowiac ze dobrze zlodziejowi zrobilem i ze oni na moim miejscu to by mu jeszcze bardziej za***ali), to ja juz calkiem nie wiem o co biega.
Walneli mnie do jakiejs celi nowej, zarzygana cala wali siurami, i tak przetrzymali mnie tam z 20 godzin. W koncu pojawil sie jakis gosc, w koncu jakis normalny, spisal wszystko, nawet przekrecal moje zeznania zeby to ladnie wygladalo, no i w koncu wypuscili. Wyjasnil w koncu ze ci goscie co okradli to jakies pancury, i maja juz wielka kartoteke, a po tej mojej interwencji gosc to mial zlamany nos, kosc policzkowa i wstrzas mozgu. Ale i tak na koniec sie przyznal, ze nie powinienem wogole siedziec w areszcie tylko ze powinni wezwac na nastepny dzien.
Najgorsza w tym wszystkim byla niewiedza, bo nikt ci nic nie wyjasni za co cie trzymaja ani nie powiedza co sie stalo temu gosciowi, ja juz myslalem ze gosc umiera i juz sie widzialem w wiezieniu.
Nauczylo mnie to dwoch rzeczy:
1)zeby policje wzywac w krytycznych sytuacjach, i gdy widac ze to ty jestes poszkodowany
2)uwazac jak sie z kims bije, bo sobie samemu mozna calkiem latwo z***ac zycie
Oczywiscie reszty rzeczy dziewczyna nie odzyskala.
Zmieniony przez - Xar w dniu 2006-07-27 23:29:05
Wakacje w Lebie cos kolo 4 w nocy, z kumpela bawimy sie na dyskotece. Na chwile odchodzimy razem od naszego stolika, wracamy a tu nie ma torby kumpeli (z telefonem, portwelem, aparatem). Pytam sie obok ludzi czy ktos sie nie krecil obok naszego stolika, powiedzieli ze tak jakis dwoch gosci i chwile temu poszli i wskazali gdzie. Pobieglem w tym kierunku i widze ze idzie dwoch gosci i robia se zdjecia ukradzionym aparatem. Bylem strasznie wpieprzony i z krzykiem rzucilem sie na pierwszego z nich, po pierwszym ciosie padl (na ziemi jeszcze jakiegos kopa dostal) a drugi uciekl. Wziolem aparat od tego co juz lezal i pogonilem za drugim co mial reszte rzeczy, ale gdzies sie zaszyl i go nie znalazlem. Akurat przejezdzala nyska policyjna obok, zatrzymalem ja i powiedzialem ze zostalismy okradzeni, i ze jednego zlodzieja zlapalismy. Podjechali tam gdzie ten pierwszy lezal znokautowany, wziaz tam lezal. Powiedzieli zebym pojechal z nimi na posterunek, ze zloze wyjasnienia. Jak pojechalem to kazali mi wejsc do celi, tam mnie potrzymali kilka godzin, nastepnie przewiezli mnie do aresztu w leborku co najlepsze zakutego w kajdanki i jeszcze wala tekstem ze jak bede uciekal to beda strzelali. Ja nie mialem pojecia o co chodzi, pytam sie tych co mnie przeworza co jest grane. A oni mowia ze niezle urzadzilem tego goscia i ze dostane kilka lat(jednoczesnie mowiac ze dobrze zlodziejowi zrobilem i ze oni na moim miejscu to by mu jeszcze bardziej za***ali), to ja juz calkiem nie wiem o co biega.
Walneli mnie do jakiejs celi nowej, zarzygana cala wali siurami, i tak przetrzymali mnie tam z 20 godzin. W koncu pojawil sie jakis gosc, w koncu jakis normalny, spisal wszystko, nawet przekrecal moje zeznania zeby to ladnie wygladalo, no i w koncu wypuscili. Wyjasnil w koncu ze ci goscie co okradli to jakies pancury, i maja juz wielka kartoteke, a po tej mojej interwencji gosc to mial zlamany nos, kosc policzkowa i wstrzas mozgu. Ale i tak na koniec sie przyznal, ze nie powinienem wogole siedziec w areszcie tylko ze powinni wezwac na nastepny dzien.
Najgorsza w tym wszystkim byla niewiedza, bo nikt ci nic nie wyjasni za co cie trzymaja ani nie powiedza co sie stalo temu gosciowi, ja juz myslalem ze gosc umiera i juz sie widzialem w wiezieniu.
Nauczylo mnie to dwoch rzeczy:
1)zeby policje wzywac w krytycznych sytuacjach, i gdy widac ze to ty jestes poszkodowany
2)uwazac jak sie z kims bije, bo sobie samemu mozna calkiem latwo z***ac zycie
Oczywiscie reszty rzeczy dziewczyna nie odzyskala.
Zmieniony przez - Xar w dniu 2006-07-27 23:29:05
...
Napisał(a)
1) Ocenianie samemu swoich umiejętności walki na poziomie "jestem naprawdę niezły w te klocki" kiedy jeszcze jest się w liceum ( profil ) -
2) Co ma fakt bycia nieletnim do godziny 22? Znowu jakiemuś wojewodzie widzi się zostać nowym Giulianim?
3) Rzeczy do zrobienia w sprawie:
a) Skarga do przełożonych policjantów na brak podjęcia adekwatnych w danej sytuacji czynności czynności służbowych.
b) Złożenie wniosku o ściganie pajaca z art. 190 KK ( groźby karalne ). Na podstawie zeznań kolegów którzy tam byli + ewentualnie policjantów ( może i nie biorąc pod uwagę a)
4) Od lat wiadomo że w Policji są ci normalni, ci nienormalni i ci skorumpowani, jak wszędzie. Dlatego proponuję stawiać zarzuty poszególnym funkcjonariuszom, a nie całej organizacji.
2) Co ma fakt bycia nieletnim do godziny 22? Znowu jakiemuś wojewodzie widzi się zostać nowym Giulianim?
3) Rzeczy do zrobienia w sprawie:
a) Skarga do przełożonych policjantów na brak podjęcia adekwatnych w danej sytuacji czynności czynności służbowych.
b) Złożenie wniosku o ściganie pajaca z art. 190 KK ( groźby karalne ). Na podstawie zeznań kolegów którzy tam byli + ewentualnie policjantów ( może i nie biorąc pod uwagę a)
4) Od lat wiadomo że w Policji są ci normalni, ci nienormalni i ci skorumpowani, jak wszędzie. Dlatego proponuję stawiać zarzuty poszególnym funkcjonariuszom, a nie całej organizacji.
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
...
Napisał(a)
1) Ocenianie samemu swoich umiejętności walki na poziomie "jestem naprawdę niezły w te klocki" kiedy jeszcze jest się w liceum ( profil ) - >hmm masz pewnie troche racji,ale to nie tylko moja opinia. .Miałem okazje już sparować z paroma liczacymi się osobami i jakoś blado przy nich wcale nie wypadałem. Chciałem szybko jakos opisać że jakoś sobie radze a przeciesz nie bede przectawial dokladnie mojej osoby.Sorka nie powinienem tego tak sformułować,ale jakoś nie zastanowiłem się wtedy nad tym.
2) Co ma fakt bycia nieletnim do godziny 22? Znowu jakiemuś wojewodzie widzi się zostać nowym Giulianim? >z tego co się orientuje nieletni nie powinien przebywać na ulicy po 22.
3) Rzeczy do zrobienia w sprawie:
a) Skarga do przełożonych policjantów na brak podjęcia adekwatnych w danej sytuacji czynności czynności służbowych.
b) Złożenie wniosku o ściganie pajaca z art. 190 KK ( groźby karalne ). Na podstawie zeznań kolegów którzy tam byli + ewentualnie policjantów ( może i nie biorąc pod uwagę a)>Dzięki za rade,mam zamiar coś zrobić w tej sprawie,tym bardziej że to nie pierwszy raz kiedy policjanci w moich oczach wypadli tragicznie.
4) Od lat wiadomo że w Policji są ci normalni, ci nienormalni i ci skorumpowani, jak wszędzie. Dlatego proponuję stawiać zarzuty poszególnym funkcjonariuszom, a nie całej organizacji.>Widze jak dana organizacja prosperuje i mam prawo na podstawie moich doświadczeń i spostrzeżeń oceniać ją.Wiem że to uogólnienie,ale z drugiej strony widze że coś funkcjonuje nie tak jak powinno to nie będe na siłe próbował jej bronić.I to może tyczyć sie wszystkiego, nie koniecznie policji.(Mam z policją całkiem miłe wspomnienia.:>Szkoda tylko że mowa o policji holenderskiej nie polskiej.)
2) Co ma fakt bycia nieletnim do godziny 22? Znowu jakiemuś wojewodzie widzi się zostać nowym Giulianim? >z tego co się orientuje nieletni nie powinien przebywać na ulicy po 22.
3) Rzeczy do zrobienia w sprawie:
a) Skarga do przełożonych policjantów na brak podjęcia adekwatnych w danej sytuacji czynności czynności służbowych.
b) Złożenie wniosku o ściganie pajaca z art. 190 KK ( groźby karalne ). Na podstawie zeznań kolegów którzy tam byli + ewentualnie policjantów ( może i nie biorąc pod uwagę a)>Dzięki za rade,mam zamiar coś zrobić w tej sprawie,tym bardziej że to nie pierwszy raz kiedy policjanci w moich oczach wypadli tragicznie.
4) Od lat wiadomo że w Policji są ci normalni, ci nienormalni i ci skorumpowani, jak wszędzie. Dlatego proponuję stawiać zarzuty poszególnym funkcjonariuszom, a nie całej organizacji.>Widze jak dana organizacja prosperuje i mam prawo na podstawie moich doświadczeń i spostrzeżeń oceniać ją.Wiem że to uogólnienie,ale z drugiej strony widze że coś funkcjonuje nie tak jak powinno to nie będe na siłe próbował jej bronić.I to może tyczyć sie wszystkiego, nie koniecznie policji.(Mam z policją całkiem miłe wspomnienia.:>Szkoda tylko że mowa o policji holenderskiej nie polskiej.)
Życie jest piękne,tylko świat do dupy!!
...
Napisał(a)
a tu nagle jakas p****ana sędzina co boi się własnego cienia , stwierdza że to twoja wina , bo się broniłeś i nerwy puścily , no k***a słów mi brak
Jedna z zasad samoobrony jest taka oto zasada: po pokonaniu przeciwnika:
1-nie wzywasz policji (chyba ze jestes absolutnie przekonany, ze masz racje i wygrasz-jesli Twoj przeciwnik jest znokautowany to w Polsce Twoje szanse na wygrana w sadzie sa male)
2-wzywasz karetke anonimowo, pare ulic dalej z aparatu publicznego(jezeli mas zochpte juz wezwac karetke)
Trzeba zrozumiec jedno, ludzie czesto jak slysza o bojce to maja przed oczyma 2 chuliganow, badz ustawke w lesie ze sprzetem i tlumem koksow walacych sie po mordach czym popadnie. Rzadko komu chce sie zaglebic w to co naprawde sie stalo, a jesli sprawa nie jest naglosniona przez media to moze byc naprawde problem. Ile juz bylo sytuacji ze facet bronil sie sam przed paroma napastnikami i konczyl w areszcie na pare miechow. Kazedy decyzje musi podjac sam, ale warto uwzglednic w jakim kraju zyjemy i czym to sie moze skonczyc. Ja sam mam dosc duza awersje do policji, co nie znaczy, iz nie uwazam, iz jest to instytucja bardzo potrzebna.
Jedna z zasad samoobrony jest taka oto zasada: po pokonaniu przeciwnika:
1-nie wzywasz policji (chyba ze jestes absolutnie przekonany, ze masz racje i wygrasz-jesli Twoj przeciwnik jest znokautowany to w Polsce Twoje szanse na wygrana w sadzie sa male)
2-wzywasz karetke anonimowo, pare ulic dalej z aparatu publicznego(jezeli mas zochpte juz wezwac karetke)
Trzeba zrozumiec jedno, ludzie czesto jak slysza o bojce to maja przed oczyma 2 chuliganow, badz ustawke w lesie ze sprzetem i tlumem koksow walacych sie po mordach czym popadnie. Rzadko komu chce sie zaglebic w to co naprawde sie stalo, a jesli sprawa nie jest naglosniona przez media to moze byc naprawde problem. Ile juz bylo sytuacji ze facet bronil sie sam przed paroma napastnikami i konczyl w areszcie na pare miechow. Kazedy decyzje musi podjac sam, ale warto uwzglednic w jakim kraju zyjemy i czym to sie moze skonczyc. Ja sam mam dosc duza awersje do policji, co nie znaczy, iz nie uwazam, iz jest to instytucja bardzo potrzebna.
Doradca dzialu grappling i C/S.
...nie powiedziales w ryj to nie powiedziales nic...
Polecane artykuły