WARIANT 1 BIERZ
wg sprzetu jaki posiadam, to widze, ze moge robic nastepujace ćwiczenia
1.Unoszenie nóg do pionu w leżeniu na plecach-(brzuch),
4.Wyciskanie sztangielek w leżeniu na skośnej ławce-(klatka),
(czy tu starczy na początek ta moja ławka i te 2x2,5 kg?)
5.Unoszenie sztangielek bokiem w górę w staniu-(naramienne),
6.Wyciskanie sztangi zza karku w siadzie-(naramienne),
9.Naprzemianstronne uginanie ramion ze sztangielkami w siadzie na skośnej ławce-(bicepsy),
11.Uginanie i prostowanie nadgarstków ze sztangą w siadzie-(przedramiona),
12.Wspięcia na palce z obciążeniem na barkach-(łydki).
mam 7 ćwiczeń. Przydałoby się jeszcze 1-3
Czy moglibysmi mi wymyslic cwiczenia wg tego sprzetu co posiadam (wymienilem w pierwszym poscie), na nastepujace miesnie, bo te są wymienione w ACT, ale cwiczen nie moge wykonac, gdyz nie mam sprzetu:
-najszersze grzbietu ->opady tulowia na krzeslach moze ci sie uda, martwy ciag ale nie poleca sie tego pcozatkujacym aczkolwiek pustym gryfem mozesz o ile masz +lekki ciezar
-proste grzbietu ? nie wiem jaka to partia w atlasie niema, moze najszersze? to podciaganie przedewszyskim
-tricepsy chodzby pompki tylem
z gory dzieki!
seba - ekstra temat, ale narazie doczytalem do konca ACT i resztą sobie glowy nie zawracalem bo tego jest STRASZNIE DUZO
NIE TAK STARSZNIE
i poprostu nie ogarniam,
A CHCIALEM NAPSIAC W MIARE LOPATOLOGICZNIE..
wiec naraize staram sie skupic na tym co mnie czeka na początek. Czy jednak radzisz doczytac wszystko bez wyjatku? Bede robil co drugi dzien tak jak w topicu. Po ile obwodow w pierwszym tygodniu? 1-2? a w drugim jak radzicie? i potem co ile tygodni zwiekszać o obwód?
WEJDZ W LINK DO POSTU MICHAILA AMSZ WSZYSTKO OPISANE+ CZYTAJ KOMENTARZE BO TAM TEZ SA TEGO TYPU PYTANIA I ODPOWIEDZI
No i czy robic jakas okreslona ilosc tygodni, czy az poczuje ze starczy i czas zabrac sie za kolejny etap?
SKONCZYSZ TO I ROBISZ NASTEPNY SPLIT/FB ALE DO TEGO NIE DOSZEDL W CZYTANIU A SZKODA:p
[*]Sw. Spam poscie z treningu bedziesz w naszych sercach na zawsze. Pomscimy Cie, smierc Twojemu oprawcy...