podjac walke czy nie ??

Ronowicz mowi prawde ... ale tylko polowicznie ... Bozia dala nam rozum abysmy go uzywali ... przewaznie wiadomo kiedy lac a kiedy uciekac ... brak honoru jest tylko wtedy kiedy nie obronisz slabszego lub kobiety ... reszta jest sprawa dyskusyjna ... ja na podworku zyskalem duzy autorytet nie zadajac nawet jednego ciosu ... jak wiedzialem ze ktos sie na mnie czai dawalem mu nunczako, lopate co kolwiek i pozwalalem uderzyc sie w dowolne miejsce na ciele oprocz jaj i glowy. Po paru takich pokazach naprawde nie musialem nikogo uderzyc aby miajli mnie z daleka ... nawet tacy wielcy "mafiozi"

Pozdro

"...Filatelisci bronia sie seriami..."

ten dzial juz powinien zmienic nazwe na Humor

Jeżeli ktoś popychając cię zada retoryczne pytanie: chcesz w mordę?,
a ty odpowiesz mu na nie automatycznie butem to następny kozak nie postawi się nie mając 100% pewności o swoim zwycięstwie.
Nikt nie lubi przecież mieć fioletowej gemby.


WALCZ DO KOŃCA A ZWYCIĘŻYSZ

no tak ale jak sie trafi taki ktory lubi? to wtedy ma sie albo satysfakcje ze skopalo sie morde 2 kolesi albo wpie***l. a moze sie trafic tez ze ten 2 jest silniejszy i bardziej wytrzymalu od tego 1 wiec zoonk. i pomyslcie raz na ile sie trafi ze jak 1 dasz w morde to 2 albo i 3 da sobie luzu?
pozdrawiam

przede wszystkim: nigdy nie czekac aby wrog uderzyl, walic zawsze najsilniejszego lub pierwszego z brzegu, przydaje sie sprint (bo zawsze jest pewien moment zaskoczenia kiedy walnie sie kolesia, ktory niczego sie nie spodziewa)

I choćbym szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę,
bo sam jestem największym s.u.k.i.n.s.y.n.e.m w tej dolinie!!!

Tito Ortiz:"Wszystko zalezy od waszej karmy jesli jest zla beda was spotykac zle zeczy jesli dobra dobre uczynki beda do was wracac,jesli pol na pol to pol na pol"

Co ma byc to i tak bedzie nie ma co o tym za duzo medrkowac.

Hare kryszna

Posiłek jest ważny, ale ważne jest także to ile z siebie dajemy na treningu. Jeśli będziemy regularnie ćwiczyć lecz na każdy trening będziemy chodzić jakby za karę to jest to strata czasu.
Należy ciągle wytyczać nowe cele by małymi krokami przełamać samego siebie.
Świadomość, że nie oszukujesz samego siebie daje pewność, w momencie porażki, że dałeś z siebie wszystko, i to nie twoja wina.
Po prostu gość miał szczęście, że natura go lepiej obdarzyła, lub trenuje duuuuuużo dłużej od ciebie, lecz w takim przypadku pokonanie go to tylko kwestia czasu.
Ale głowy do góry, przecież nie przyszliśmy na świat po to by być i zostać przegranym.

WALCZ DO KOŃCA A ZWYCIĘŻYSZ

No cóż żaden trening nie zrobi z człowieka supermena, można tylko zwiększyć swoje szanse.
Pytanie do Ronowicza: Otoczyło Ciebie 3 gości któryś wyciągnoł nóż i chcą "tylko" skroić nie pobić. I co zachowasz się z honorem i będziesz walczył czy oddasz co masz? (Rozpatrujemy sytuację w której nie można uciec)
Zanim odpowiesz zastanów się co możesz stracić nie walcząc: telefon, pieniądze itd.. honor.
Jeżeli będziesz walczył, pewnie przegrasz (chyba że jesteś kozak który każdego powala jednym ciosem i jesteś nieczóły na nóż) a co wtedy stracisz: telefon, pieniądze itd.. zdrowie/zęby/życie. Ale zachowasz honor.
A i może zostaniesz bohaterem kolejnego marszu milczenia ;)

no ja mysle, ze kazdy normalny czlowiek w opisanej sytuacji odda portfel czy co tam jeszcze. jezeli komus strasznie zalezy, to moze potem tych gosci szukac i sie mscic, ale w wielu przypadkach to jest martwe kolo. generalnie wydaje mi sie, ze sprawa jest prosta i zostala juz wiele razy w tym watku wylozona. nie nalezy szukac zaczepki i w miare mozliwosci jej unikac (nie chodzic gdzie nie trzeba, uciekac), ale jezeli nie ma wyjscia, to chyba lepiej jest jednak choc sprobowac sie bronic niz polozyc na ziemi i czekac na becki.
a tak na marginesie, co do slupska, to nie pozostaje mi sie tylko zgodzic z virusem... bylem tam kilka razy, mam kumpla stamtad i naprawde sytuacja jest cholernie nieciekawa.

Nexus7

Nexus nieciekawa to malo powiedziane ......

I choćbym szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę,
bo sam jestem największym s.u.k.i.n.s.y.n.e.m w tej dolinie!!!