Dobra. Koniec spamu.
(z mojej strony przynajmniej
Powoli wracam do siebie po ostatnim "ładowaniu"
i korzystając z faktu, że do lipca zostalo mi troche czasu, chcialam spróbować ułożyć dobry plan treningowy- ale taki z profesjonalnym sprzętem już (gdyż bedę w jego posiadaniu wtedy
) i szkoda by było patrzeć na niego jak sroka w gnat, zamiast działać coś..
Więc do rzeczy...
Wstępnie wydedukowało mi się coś takiego:
Chciałabym kontynuować formę treningów jak do tej pory, mianowicie: 1 x tyg. obwodowy i 2 x tyg.- dzielony: góra/dół.
W tej chwili pracuję z największym obciążeniem na góre 4 kg ..z przyczyn wiadomych, plus wykorzystanie ciężaru własnego ciała- przy pompkach np.
i dół- to samo, 4kg na dwugłowe, przysiady, wymachy, wykroki, itp.
na brzuch poki co obciazenie nie stosuje
I teraz..Jak pomyślałam, żeby to wyglądalo z konkretnym obciążeniem już:
obwodowy:
obwód nr
I.
barki 12 x 7kg
biceps 12 x 6kg
ramiona 12 x 4kg
triceps -pompki męskie wąskie- 15 powt.
czworogłowe + posladki -wymachy 20 x 4kg
przysiad (w szeroki rozkroku) 20 x 4kg
odpychanie 20 x 3kg
brzuch -spięcia 20
albo (w staniu) unoszenie nóg do klatki 20 x 2 kg (z obciaznikami przy kostkach)
plecy (barki) wioslowanie- 14 x 4kg
II obwód to samo, tylko odpowiednio zwiekszam obciążenie o 1-2 kg i zmniejszam ilość powtórzeń średnio o 5
III obwód
wszystko jak w obwodzie I
przerwy między poszczeg. obwodami: 2 min.
potem ok. 45min. aeroby (bieg)
co 4-5 tyg. chce dodawać odpowiednio 2-3kg do obciążenia wyjściowego
czyli za ok. 5-6 miesięcy mogłabym robić
przysiady ze sztangą ok. 16-20kg
a na biceps ok. 10kg
Czy taki "cykl" (półroczny nie przymierzając) ma sens?
Zaznaczam, że nigdzie mi się nie spieszy i szykuje formę raczej na przyszły sezon.
Trochę mięsnia by się przydalo..