Witam odświeżam dla tych co ciekawi czy coś to działa:
wziąłem 100 tabsów
Dyma Burn Extreme.
Dieta w sumie zerowa raz jadłem mało raz nie ograniczałem zbytnio sie w posiłkach ogólnie to:
- 7:00 2tab extreme sniadanie 7:20 płatki plus mleko
- 14:00 2tab extreme obiad 14.20 kilka kromek chleba z szynką serem czy coś w ten deseń lub jakieś ziemniaki i mięso
- 21-23:00 (zależnie o której wracałem) kolacyjka 4 jaja na twardo i jakiś jogurcik lub budyń
dawkowanie extrema zwiększyłem o dwie tabl w dni treningowe bezpośrednio 20min przed treningiem w ostatnich 2tyg.
prace mam w sumie śpiąca (pracuje w night clubie) tam sobie moge pospać z 8h dziennie :)
trening to tylko od pon do czw w inne dni niestety nie mogłem i tak wiadomo normalny trening typu klata bic , barki nogi , plecy tric , i w każdym treningu wiadomo rożnego rodzaju brzuszki i spięcia i dużo areobów np 30min na bieżni (20szybjki chód , 10min bieg) oraz steperek imitujący wchodzenie po schodach interwał dla 90kg osoby 20minut kończący trening :) ( ubrany zawsze w dwie koszulki grubsze i bluzę gruba oraz grube dresy dla lepszego pocenia)
Efekty uboczne: na początku trochę bolał brzuch czasem mało sypiałem w nocy bo mi się nie chciało , a tak to nic dużego jedynie co jak raz zjadłem gyros z frytkami to strasznie brzuch bolał potem pół dnia albo lipne żarcie albo organizm odrzucał takie tłuste.
Efekt końcowy : 4,5kg ,mniej na jednej kuracji opakowania. Tak więc dla mnie nawet rewelka teraz spróbuje spiro ale to już w innym dziale napisze efekty :) pozdrawiam i mam nadzieje że przyda się komuś to co napisałem :)