Oj, fire styl jest ważny - jeśli nie umiesz uderzać a potrafi to twój przeciwnik to uderzając nie wygrasz. Jeśli potrafisz chwytać a nie potrafi tego twój przeciwnik to w zwarciu jest już twój. Jeżeli umiesz to i to
możesz używać swych umiejętności swobodniej. Jeżeli nic nie umiesz musisz walczyć tak, jak wyjdzie. Człowiek niewytrenowany nigdy nie wygra z zawodnikiem poważnego sportu walki. Zawodnik sportu walki wysokiej klasy
który umie chwytać i uderzać może walczyć z każdym, ale lepszy go pokona
a gorszy z nim przegra.
Jest wiele czynników
1. technika - to proste - im lepsza technika tym większe szanse. Przy dużej różnicy techniki ten o niższym poziomie ma 0,000% szans.
2. Psychika. Jest ważna, ale jeżeli ktoś dojdzie do wysokiego poziomu
w sporcie walki, na pewno nie jest mięczakiem
3. Czynniki fizyczne - mają mniejsze znaczenie, ale jednak. Średni zawodnik wagi ciężkiej ma większe szanse niż dobry wagi lekkiej gdyby mieli
walczyć między sobą.
Co do stylu to to też ma znaczenie. Umiejętności i
warunki fizyczne nie biorą się z nikąd. To jest jak studia - czego innego nauczyli by cię wykładowcy medycyny 500 lat temu czego innego nauczą cię teraz. Znalezienie dobrej szkoły jest ważne.
Trenując jakiś sport walki człowiek przyswaja pewien sposób prowadzenia walki oraz umiejętności właściwe dla stylu.
Dlaczego np. uderzacz ma małe szanse z zapaśnikiem? To proste. W dzisiejszych czasach nikogo już nie dziwią "magiczne" kopnięcia co drugi dzieciak zachaczył o sekcję uderzaczy, a każdy widział filmy z udziałem
kopiących i uderzających aktorów. Kopniecie czy uderzenie rzadko nokautuje
zawodnika jakim jest zapaśnik, a on szybko doprowadza do zwarcia. Szansą
uderzacza jest nie dopuścić do zwarcia, ale jeżeli nie umie bronić się przed dojściem do niego, to tylko przypadkowy nokaut na początku może go ocalić.
A to mało prawdopodobne. Poza tym nie można nie doceniać konkretnych szkół. Np. klasyczne zapasy choć dają świetne czucie przeciwnika i znakomite opanowanie wysokich rzutów, ale nie daje umiejętności ataku i obrony nóg. podcięć, zapięć na nogi w parterze. Klasyk lepiej rzuca wysokie rzuty, lepiej czuje przeciwnika, ale jest uboższy niż wolniak,
który umie to co on tylko gorzej a ma inne atuty. Chodzi o umiejętności.
By nauczyć się pełnej walki w zwarciu najlepsza jest szkoła wolnych zapasów, a jeśli chodzi o parter - bjj. By nauczyć się używać ubrania przeciwnika aby uwygodnić sobie spotkanie z kimś takim dobre jest judo i
oczywiście bjj. By nauczyć się uderzać rękami dobry jest jest np. boc, nogami kick-boxing(choć tu porównanie jest trochę jak w zapasach wolny-klasyk. Bokserzy lepiej uderzają rękami, kickboxerzy mają do tego nogi.)
Oczywiście jedno jest oczywiste - ktoś kto nie trenuje sportu walki nie ma szans z żadnym zawdonikiem. Proste.
Choć są różnice. Znam człowieka, który nic nie trenując jedynie siłą swej woli wygrywał z innymi, wśród których był nawet jakiś bokser startujący w lidze (co przed upadkiem poprzedniego ustroju znaczyło więcej niż teraz.
W walce uderzającej uprzeć się i naprawdę mieć silną psychikę może przezwyciężyć wiele, nawet dużą przewagę techniczną co jest niemożliwe w sportach chwytanych, gdzie technika stoi dużo wyżej.
Człowiek po to ma wolną wolę, by dokonywać samodzielnych wyborów i nikt nie powinien wpływać na jego decyzje póki nie szkodzi innym. Oznacza to także branie odpowiedzialności za własne czyny
Son Gochan Moderator działów doping i sztuki walki.