Szacuny
19
Napisanych postów
3951
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
21363
Podstawowa zasada - nie po to dostarczamy do organizmu dodatkowe białko i aminokwasy by zniwelować jego działanie alkiem.Słyszałem kiedyś taką opinię, że kieliszek wódki to tydzień treningów do tyłu. Więc wybór należy wo Was. Ja wogóle, nawet browara nie piję. Pozdrawiam.
"Nie ma kasy, nie ma masy, a bez masy nie ma klasy" @ doradca w suplementacji @
Członek mafia.suple.hardcor.pl
Szacuny
1
Napisanych postów
785
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
586
a ja dzisiaj walnąłem półtora piwka poszedłem na boicho i miałem takiego spida jak po 10 krotnej dawce kreatyny i latałem po boichu jak wściekły waliłem przewrotki jak zły ,ale trwało to ok. 45 min.a potem przeszło...ale to tylko podsumowanie dzisiejszego dnia i nikomu takiego "treningu" nie polecam ;)
nie próbujcie tego robić w domu...
poprostu moim zdaniem puściły troche chamulce od strony psychologicznej i się wyluzowałem...ale wiem że na siłowni to raczej mogło by sie skończyć np.conajmniej źle.
Szacuny
6
Napisanych postów
454
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
4925
Dlaczego nikt nie rozumie, że alkohol jest szkodliwy i należy go unikać? Wszystko dla ludzi? Jasne - lepsze to niż prohibicja i setki sklonowanych All Capone, zwłaszcza w Polsce... Wiecie co Ja sądzę o alkoholu? Powinien być dostępny, ale wraz z uświadamianiem dziatwy co alkohol może uczynić dobrego a co złego. Dzisiaj widziałem gdzieś na oko dziesięcioletnich łebków popijających piwo z puszki. Ledwo od ziemi odrośli a już łyse, ogolone pały, przekleństwa...
Szacuny
1
Napisanych postów
785
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
586
e to ja jestem aniołek bo zacząłem w wieku 12 lat ;)
i do dzisiaj tak ciagnę czyli prawie 13 lat stażu pijackiego,srednio raz na tydzień jakiś browar,ale spoko spoko,dzięki siłowni ograniczyłem i jestem prawowitym,znanym i powszechnie lubianym obywatelem ;)))
Szacuny
1
Napisanych postów
785
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
586
do tej zguby ludzkości można dopasować prawie wszystko na tym świecie...nie bronię alkoholu,ale "na zdrowie..."
zawsze mnie bawi to powiedzenie jak podnoszę kielich...kompletnie bez sensu