*SILVA-ARONA* ...who will survive? vol.2 *NEWSY*

Vserafin - ,,cos" tam wspolnego z SW mam , choc na pewno nie tyle co Ty , ale nie trzeba byc wielkim znawca zeby po ostatniej walce uznac ,ze Silva ma male szanse na wygrana. Owszem , jest tak jak piszesz , ze zawsze istnieje ryzyko nadziania sie na bombe , ale w jednym wypadku jest ono mniejsze a w innym wieksze , z Arona jest najwidoczniej wieksze , Silva zrozumial , ze wcale nie ma takiej przewagi w stojce , a tak sie nabijal wlasnie ze stojki Arony. Oczywiscie nie mozna na 100% powiedziec ,ze Arona wygra , ale uwazam ze jest o wiele wiecej prawdopodobne.

Prawda jest ze w ostatniej walce Wanderlei nie walczyl jak walczyc powinien. Jednej rzeczy nie rozumiem: czemu tyle ludzi jest za Arona? Przeciez ten czlowiek jest jednym z najwiekszych bufonow w Pride! Wanderlei za to ponoc jest dusza czlowiekiem a niektorzy wyrazaja sie o nim wrecz pogardliwie:-/.
Postawilbym cala kase na wanderleia bez wachania bo jestem pewien ze wygra. ten czlowiek umie sie zreflektowac i jeszcze nie powiedzial ostatniego slowa.

Silva via KO 1 runda.

Zmieniony przez - vtserafin w dniu 2005-12-01 18:20:09

Silva by anaconda choke eheheheheh

"Jednej rzeczy nie rozumiem: czemu tyle ludzi jest za Arona?".............każdy ma PRAWO mieć swoich ulubieńców...równie dobrze mogę spytać DLACZEGO TYLU LUDZI JEST ZA WANDEM? ja osobiście zawsze bede za Ryśkiem, imponuje mi jego styl walki, osiągnięcia...moim zdaniem zasługuje na ten pas, tyle

"Przeciez ten czlowiek jest jednym z najwiekszych bufonow w Pride!"................ja odbieram go zupełnie inaczej każdy widzi to, co chce widzieć...

Ja za bardzo nie widzę Arony jako bufona, który nigdy nie powiedział, że rozpierd... Wanda albo kogoś innego (co akurat Wand ostatnio powiedział o Aronie). Jedynie to właśnie wypominał zachowanie Silvy (choćby w restauracji gdzie Silva rzucił talerzem). Arona nie miał takich zachowań nigdy. Większość ładnie najeżdzała Aronę po tym jak wsadził palce w rozcięcie Saku podczas walki co rzeczywiście nie było fair, ale już nikt nie zauważył, że po walce podszedł do jego narożnika przepraszając go i składając mu wyrazy szacunku. Dziwi mnie fakt, że zjeżdza się takiego zawodnika a jak się mówi o takich zawodnikach, jak np: Baroni, który jest prostakiem do entej potęgi, obraża zawodników i zgrywa chojraka ( tekst "nobody f*** with Baroni..." po prostu mnie rozbroił) oraz bije dziennikarzy, oni nie mają takich złych opinii.

Mam nadzieję, że walka będzie kulturalna, że nie bedzie fauli, nieczystych zagrań i nie dojdzie do żadnej burdy oraz, że do wyniku walki nie będzie wątpliwości z żadnej ze stron.

Zmieniony przez - Weasley w dniu 2005-12-01 19:56:43

Wand co prawda lubi pojechać po przeciwniku, ale ja nigdy nie patrzyłem na niego jak na jakiegoś pyszałkowatego zarozumialca, ponieważ poza ringiem angażuje się w akcje charytatywne, sponsoruje szpitale dla chorych dzieci itp. W ringu bestia, a poza ringiem... Tacy ludzie najbardziej mi, i jak widzę nie tylko, imponują!

Nie chodziło mi o to żeby odciążyć Aronę atakując Silvę, bo go szanuje nie tylko za to, że jest fighterem. To, że wprowadza w swoje wywiady czasem takie teksty o niczym strasznym nie znaczy, poza tym jest mistrzem i ma prawo uważać się za kozaka w tym sporcie. Potępiam tylko ćwierć- mózgów jak wyżej wymieniony Baroni czy Ken Shamrock, którzy się stawiają na równi z mistrzami a jest im tak naprawdę bardzo daleko to takiego tytułowania.

Podsumowując: Nie warto prowadzić ataki ani na Aronę ani na Silvę, bo to nie konkurs dobrego wychowania. To czy się lubią naprawdę mnie nie interesuje a ich zachowanie jest moim zdaniem jest na miejscu i bynajmniej żadnego nie można nazwać chamem, bufonem czy prostakiem. Liczy się to żeby spotkali się na gali noworocznej, pokazali świetną walkę i żeby wygrał lepszy.

Zmieniony przez - Weasley w dniu 2005-12-01 23:45:16

Wanderlei powinien pójść na całość jak za dobrych czasów.

Vtserafin , nie wiem dlaczego tyle innych osob jest za Rysiem , moze zadecydowaly wlasnie te przechwalki przed walkami z Aronio , ze rozwali go itd. , ja moge Ci powiedziec jak jest z mojej strony - jestem za Rysiem bo Silva chcial wraz z Shogunem dokonac perfidnego oszustwa , jak dla mnie przynajmniej , innym to zaimponowalo ze sie przyznal, mnie niestety ta cala akcja mocno zrazila do Silvy , Rudimara i SHoguna ( do ostatniego najmniej), przypuszczam , ze wiesz o co chodzi.
W pierwszej walce bylo mi obojetne kto wygra , ale przypuszczalem, ze jednak bedzie to Silva. Po tej walce jednak wydaje mi sie , ze to Arona ma wieksze szanse na zwyciestwo , ale zobaczymy , licze na prawdziwa wojne .

mam nadzieje ze obaj dadza piekna walke i nawet jesli wand ma przegrac( w co nie wierze) to da ladna walke i nie bedzie sie musial wstydzic.