SFD Team, na forum od 2002-10-05
...
Napisał(a)
białko, carbo, kreatyna,witaminy.
Will, łykam haembe między innymi i luknij w podpis jak mi idzie
Will, łykam haembe między innymi i luknij w podpis jak mi idzie
"nie znam sie na niczym co czytałem na temat ćwiczeń"
...
Napisał(a)
łooo... 19 stron... po południu przeczytam... ale skarpetkie fajne
Willhelm
...
Napisał(a)
moim zdaniem to nieprawda
hmb dziala
tylko jesli ktos chce zrobic na hmb jednoczesnie mase,siłe i rzezbe to nic dziwnego ze bedzie zawiedziony(bo tak przeczytal na ulotce)
tak samo np.l-k
na opakowaniach są kolesie co mają 4-5% bf
i jak laik kupi l-k to mysli ze po 50tabs bedzie tak pocięty
hmb dziala
tylko jesli ktos chce zrobic na hmb jednoczesnie mase,siłe i rzezbe to nic dziwnego ze bedzie zawiedziony(bo tak przeczytal na ulotce)
tak samo np.l-k
na opakowaniach są kolesie co mają 4-5% bf
i jak laik kupi l-k to mysli ze po 50tabs bedzie tak pocięty
...
Napisał(a)
l-k nie działa.
zdr.
zdr.
"nie znam sie na niczym co czytałem na temat ćwiczeń"
...
Napisał(a)
z tego co sobie przypominam HMB zaczęło bardzo dobrze działać od momentu gdy Olimp wypuścił mega capsy...
łykałem kiedyś daaaawno temu... z kilka lat temu i olimpowe i paru innych firm... pewnie jestem haembe-odporny...
łykałem kiedyś daaaawno temu... z kilka lat temu i olimpowe i paru innych firm... pewnie jestem haembe-odporny...
Willhelm
...
Napisał(a)
Damixxx, no to w końcu do czego jest to HMB?
Na masę, siłę czy rzeźbę?
Na masę, siłę czy rzeźbę?
"Nie biorę kokainy, bo się boję, że mi wypali trzecie nozdrze."
(Woody Allen)
...
Napisał(a)
czy odzywki sa oplacalne ?
zalezy co rozumiesz pod pojeciem oplacalnosci. mam zasade - nigdy nie oszczedzam na sobie i kazdy srodek, ktory moze mi pomoc w osiagnieciu indywidualnego celu jest na wage zlota. Koksy pomijam bo szkoda zdrowia, zwlaszcza przy tak bogatej ofercie dobych i dzialajacych supli
rachunek jest prosty - masz kase i checi - kupuj suple
nie masz kasy albo checi - to wydawaj na inne rzeczy
zalezy co rozumiesz pod pojeciem oplacalnosci. mam zasade - nigdy nie oszczedzam na sobie i kazdy srodek, ktory moze mi pomoc w osiagnieciu indywidualnego celu jest na wage zlota. Koksy pomijam bo szkoda zdrowia, zwlaszcza przy tak bogatej ofercie dobych i dzialajacych supli
rachunek jest prosty - masz kase i checi - kupuj suple
nie masz kasy albo checi - to wydawaj na inne rzeczy
-World belongs to strong and brutal-
...
Napisał(a)
,,Na początku powinieneś sobie odpowiedzieć na jedno za***iście ważne pytanie..."
Pół żartem a pół serio, to właśnie sobie powinieneś na to odpowiedzieć. Czy ta cała siłownia to dla Ciebie jakiś dodatek na którym nie skupiasz całego (lub większości) swego wysiłku, i jak wiele jest to warte dla Ciebie wyrzeczeń. Czy robisz to jedynie z chęci ,,jakiejś tam" poprawy sylwetki, czy każdego treningu wręczy wyczekujesz. Jak wiele o tym czytasz, jak bardzo Cię to interesuje itd.
No a zaraz potem kasa. Jak masz jej sporo, to nawet jak to dla Ciebie tylko dodatek, to możesz sobie poszaleć, czemu nie? Ale jeśli zaś liczysz każdy grosz, to wpierw musisz odpowiedzieć sobie na pytanie czym dla Ciebie jest ogólnie pojęta kulturystyka.
Racje miał miętki: "Jeśli idzie ci bez pomocy odżywek i supli - tego się trzymaj, dobrego treningu, diety i odpoczynku" Nic dodać nic ujać
Prawił dobrze Alvy:"To zależy w jakim kraju żyjesz. W Polsce kupowanie odżywek nie jest opłacalne" Niestety, polska miodem i kreatyną nie płynie. Po prostu odżywki u nas (nawet jak masz kasy jak błota) są dla jednych mniej nieopłacalne, a dla drugich bardziej nieopłacalne. („Na masę, siłę czy rzeźbę?” Na kasę Alvy… na kasę)
BULL to się w ogóle nie pomylił: "ogólnie 90% oferty to złodziejstwo, naciągactwo i oszustwo" Dodam tylko od siebie że prócz tego 99% to złodziejstwo i naciągactwo ale już bez oszustwa. Te pozostałe 9% działa, a jedynie znikomy procent działa i nie zdziera kasy... aż tak.
Damixxx z całym szacunkiem dla Twojej młodzieńczej wiedzy i doświadczenia... Nie działają. Albo może tak: dla nas - szaraczków amatorów nie działają. Jak to WILLHELM ujał "na poziomie stricte zawodniczym gdzie liczy się każdy gram to ma sens". Kiedy zależy na odtłuszczeniu mogą sobie pozwolić na najlepsze izolaty, HMB ładowane łopatę w gardła, czy inne cuda które ,,gwarantują przyrost czystej beztłuszczowej masy mięśniowej w X tygodni...". Podobnie jak to było z HMB które, nagle zaczęło działać(sic!), i której co poniektórzy postanowili dać ,,drugą szansę" (Swoją drogą totalna bzdura, to tak jakby dać Stalinowi drugą szansę.. a nóż by było lepiej) podobnie było z Tauryną. Kiedyś pisano o dawkach rzędu 1,5 - 2 g, a ja ostatnio czytam o porcjach prawie równych kreatynie. Innym słowem, odpowiednia kampania reklamowa i Mega Capsy zdziałają cuda.
Nawet gdybym palił zielonymi w piecyku, odpuściłbym sobie te cuda (HMB, Tribulusy) bo choćby efekt był nawet znikomy (rzędu kilku procent w porównaniu z kreatyną) to nie dość że nabijałbym kasę wszystkim tym firmom produkującym te kwiatki, to utwierdzałbym ich w przekonaniu że klientom można wszystko wmówić, popierając to odpowiednio stworzonymi badaniami na poziomie laboratoryjnym.
W ogóle to wybaczcie że się zawsze tak rozpisuje... siedziałem sobie cichutko w kącie, aż tu mnie coś ubodło nagle...
Zdarowja!
Zmieniony przez - Bruenor w dniu 2005-11-20 12:34:33
Pół żartem a pół serio, to właśnie sobie powinieneś na to odpowiedzieć. Czy ta cała siłownia to dla Ciebie jakiś dodatek na którym nie skupiasz całego (lub większości) swego wysiłku, i jak wiele jest to warte dla Ciebie wyrzeczeń. Czy robisz to jedynie z chęci ,,jakiejś tam" poprawy sylwetki, czy każdego treningu wręczy wyczekujesz. Jak wiele o tym czytasz, jak bardzo Cię to interesuje itd.
No a zaraz potem kasa. Jak masz jej sporo, to nawet jak to dla Ciebie tylko dodatek, to możesz sobie poszaleć, czemu nie? Ale jeśli zaś liczysz każdy grosz, to wpierw musisz odpowiedzieć sobie na pytanie czym dla Ciebie jest ogólnie pojęta kulturystyka.
Racje miał miętki: "Jeśli idzie ci bez pomocy odżywek i supli - tego się trzymaj, dobrego treningu, diety i odpoczynku" Nic dodać nic ujać
Prawił dobrze Alvy:"To zależy w jakim kraju żyjesz. W Polsce kupowanie odżywek nie jest opłacalne" Niestety, polska miodem i kreatyną nie płynie. Po prostu odżywki u nas (nawet jak masz kasy jak błota) są dla jednych mniej nieopłacalne, a dla drugich bardziej nieopłacalne. („Na masę, siłę czy rzeźbę?” Na kasę Alvy… na kasę)
BULL to się w ogóle nie pomylił: "ogólnie 90% oferty to złodziejstwo, naciągactwo i oszustwo" Dodam tylko od siebie że prócz tego 99% to złodziejstwo i naciągactwo ale już bez oszustwa. Te pozostałe 9% działa, a jedynie znikomy procent działa i nie zdziera kasy... aż tak.
Damixxx z całym szacunkiem dla Twojej młodzieńczej wiedzy i doświadczenia... Nie działają. Albo może tak: dla nas - szaraczków amatorów nie działają. Jak to WILLHELM ujał "na poziomie stricte zawodniczym gdzie liczy się każdy gram to ma sens". Kiedy zależy na odtłuszczeniu mogą sobie pozwolić na najlepsze izolaty, HMB ładowane łopatę w gardła, czy inne cuda które ,,gwarantują przyrost czystej beztłuszczowej masy mięśniowej w X tygodni...". Podobnie jak to było z HMB które, nagle zaczęło działać(sic!), i której co poniektórzy postanowili dać ,,drugą szansę" (Swoją drogą totalna bzdura, to tak jakby dać Stalinowi drugą szansę.. a nóż by było lepiej) podobnie było z Tauryną. Kiedyś pisano o dawkach rzędu 1,5 - 2 g, a ja ostatnio czytam o porcjach prawie równych kreatynie. Innym słowem, odpowiednia kampania reklamowa i Mega Capsy zdziałają cuda.
Nawet gdybym palił zielonymi w piecyku, odpuściłbym sobie te cuda (HMB, Tribulusy) bo choćby efekt był nawet znikomy (rzędu kilku procent w porównaniu z kreatyną) to nie dość że nabijałbym kasę wszystkim tym firmom produkującym te kwiatki, to utwierdzałbym ich w przekonaniu że klientom można wszystko wmówić, popierając to odpowiednio stworzonymi badaniami na poziomie laboratoryjnym.
W ogóle to wybaczcie że się zawsze tak rozpisuje... siedziałem sobie cichutko w kącie, aż tu mnie coś ubodło nagle...
Zdarowja!
Zmieniony przez - Bruenor w dniu 2005-11-20 12:34:33
<zieci wesoło wybiegły ze szkoły...
...
Napisał(a)
Miętki napisałeś:
"Nikt nie napisał też ze wierzy w izolat serwatki, bo to nie kwestia wiary a wygody stosowania i tyle."
Nie zgadzam się! Wygodę stosowania to ma sojavit, taka sama jak izolat serwatki. Wiec branie izolatu to kwestia wiary w to ze on da nam wiecej, co moim zdaniem jest bzdura, tylko szybko sie wchlonie, roznice niewielkie, i to bailko i to, i to buduje miesnie i to, a bajki o braku jakiegos aminokwasu w bailku sojowym juz coraz slabiej rozbrzmiewaja po forach, a fakty o regulacji poziomu estrogenow i wlasciwosiach pro zdrowotnych soji sa znane. Pozatym w drugiej kwestii tez nie masz racji. Stosowanie bialka:
1 Bierzamy szajker
2. Nalewamy wody, odmierzamy bialko
3. Mieszamy uwazajac zeby na piana nie wywwalila szejkera
4. Pijemy
Twarozek:
Sciagamy folie jemy widelecem lub jak komus malo wygodnie palcami.
Wygoda ta samma lub wieksza twarozku.
Gainery to maja wygode bo to prawie caly posilek, ale bilako..... jak by sie uprzec.....
"Nikt nie napisał też ze wierzy w izolat serwatki, bo to nie kwestia wiary a wygody stosowania i tyle."
Nie zgadzam się! Wygodę stosowania to ma sojavit, taka sama jak izolat serwatki. Wiec branie izolatu to kwestia wiary w to ze on da nam wiecej, co moim zdaniem jest bzdura, tylko szybko sie wchlonie, roznice niewielkie, i to bailko i to, i to buduje miesnie i to, a bajki o braku jakiegos aminokwasu w bailku sojowym juz coraz slabiej rozbrzmiewaja po forach, a fakty o regulacji poziomu estrogenow i wlasciwosiach pro zdrowotnych soji sa znane. Pozatym w drugiej kwestii tez nie masz racji. Stosowanie bialka:
1 Bierzamy szajker
2. Nalewamy wody, odmierzamy bialko
3. Mieszamy uwazajac zeby na piana nie wywwalila szejkera
4. Pijemy
Twarozek:
Sciagamy folie jemy widelecem lub jak komus malo wygodnie palcami.
Wygoda ta samma lub wieksza twarozku.
Gainery to maja wygode bo to prawie caly posilek, ale bilako..... jak by sie uprzec.....
“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski
Polecane artykuły