Wojna - Co zrobisz?

Serce rośnie jak czyta się wasze wypowiedzi Szkoda tylko, że jest masa osób dla których Ojczyzna nic nie znaczy i którzy sprzedaliby się dla 2 euro/h więcej Uważam jednak, że z naszym poczuciem patriotyzmu jest z roku na rok coraz lepiej. Nie wiem czy to zasługa mody która przyszła do nas z USA czy czegoś innego. Grunt, że coraz więcej ludzi utożsamia się z symbolami narodowymi i nie wstydzi się swojej flagi

a może dośc juz tego powiewania sztandarem? bo mi przychodzi na myśl obowiązkowe zakończenie amerykańskiego filmu: gwiazdy i pasy nad grobem bohatera, jego samotny kolega z zacietą twarzą, w granatowym mundurze, salutujący tak długo, az się skończą napisy końcowe, itp. słowem, porzygac się można.
chłopcy, przypominam, że temat postu jest zupełnie inny, nie utwierdzanie się nawzajem w duchu partiotyzmu, jak na zebraniu partyjnym, tylko odpowiedź na konkretne pytanie.

lewak/zyd tego nie zrozumie, taka natura

salaam chłopcze, Pan z tobą, czuję tutaj gesund sztynk niezłych geszeftów...

Jasne jasne Bóg Honor Ojczyzna wzniosłe ideały itp Dam lepszy przykład co byscie zrobili gdyby nas napadło np USA bo w kraju przejeła władze ultraprawica czy ultralewica łamane sa prawa człowieka, wolnośc prasy ograniczona trwaja prace nad bronia masowej zagłady i niesli w wyzwoleniu coca cole gume do żucia i McDonalda? Wiekszośc by pewnie niewalczyła. Ale z drógiej strony wyzwalając kraj zabijają wam ojca matke brata co wtedy ? Wiekszość pragnie zemsty. Bardzo ciekawy temat bardzo duzo mozliwych odpowiedzi. Miejmy nadzieję że niebędziemy musieli tego doświadczyć.

A co byś zrobił gdyby twoim ojcem był Adolf Hitler a matką Ewa Braun? Co wtedy?

Zmieniony przez - korian w dniu 2005-10-22 13:32:02

a co mają robic Irakijczycy? kraj na progu wojny domowej, Amerykanie strzelają do każdego kto pokaże im zgięty łokieć, leją niewinnych ludzi, gdy tylko kamera nie widzi itp. mimo to ten chyba najbardziej wykształcony i cywilizowany naród w tej części świata próbuje zyć normalnie, przetrwać. a co im innego pozostaje, będąc między młotem a kowadłem?

dalej: ktoś kto się w Polsce ośmiela myślec inaczej niz wszyscy a co gorsza, mówic, do jakichj wniosków doszedł, jest piętnowany mianem zyda/lewaka itd. ****a, jak ja tego nienawidzę: radiomaryjny ciemnogród, rzygac się. kto tylko ma inne zdanie, no to kamieniem go!

Zmieniony przez - Jodan w dniu 2005-10-22 13:55:07

Powiem tak: nawet jeśli byłby to Watykan to byłby on takim samym wrogiem jak Białorus czy Osama. Należałoby zejśc do pdoziemia i walczyć ale nie tylko zbrojnie ale i gospodarczo, walczy za ten kraj, który nas wychował i wykształcił i któremy winni jesteśmy życie jako zapłatę za opiekę, jaka by ona nie była, jaki by nie był rząd

Tak więc jak to mówili Zamaskowani Luchadorzy : Walka za Honor, Rodzinę i CIASTKA !!!



Polacy udowodnili że sami potrafią spieprzyć wszystko, nie uznając własnych władz, jednak czując na plecach buta najeźdźcy potrafią się zorganizować, pojednać i zmienić poglądy w imię dolnosci. Myślę że to nie umarło i dalej siedzi gdzieś tam głęboko ukryte.

a ja bym sie wziął za czarny rynek: handlowanie z okupantem, czym się da

i jak tu cie zydem/lewakiem nie nazwac? Jesli za ten kraj zgineli twoi przodkowie to mozna spojrzec na to co piszesz jedynie z politowaniem. Wierz mi, ze takich jak jak ty, kolaborantow, zabijano przy pierwszej okazji - bo sa gorsi od wroga.

FU, nie osmieszaj sie niewiedzą. kto mówi o kolaboracji? myslisz, ż eludzie z Polskiego Państwa Podziemnego nie handlowali z niemieckimi zołnierzami? broń, amunicja, ciepłe ubrania itd w zamian przykładowo za wyrabiany przez siebie bimber czy fajki. myslisz, że nie przemycali zywności do miast i za to nie utrzymywali konspiratorów? a o tzw eksakcjach AK nie słyszałeś? a kto sponsorował sporą cześć dywersji i małego sabotażu? muslisz, ze konspiratorzy i ich rodziny zyli powietrzem? nie pracowali chocby w fabrykach podległych Wehrmachtowi? i co, tez kolaboranci, nie? każdy zaczytuje się "Kamieniami na szaniec", a mało kogo interesuje, za co utrzymywała się konspiracja. człowieku, kolaboracja to jest współpraca z okupantem, a nie przynoszące korzyśc obu stronom i dla obu stron tak samo ryzykowne handlowanie z pojedynczymi szwejami, którzy tej wojny maja tak samo dość jak ty sam, i tez chcą tylko przezyć. naucz się najpierw znaczenia słów, których używasz, a potem dopiero oskarżaj.
przykładowo, ludzie, którzy u nas handlowali z sowieckimi zołnierzami - zywnośc i wódka za benzynę - jak chocby w moich okolicach, to tez kolaboranci? współpraca z okupantem?

Zmieniony przez - Jodan w dniu 2005-10-22 18:32:57