SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Zasłabniecie

temat działu:

Inne dyscypliny

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 3930

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 29 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 733
To moglo byc to bo sie spoznilem na rozbieganie i zrobilem tylko jakies 500-600m, ale na rozgrzewce juz bylem.

http://chomikuj.pl/?page=80650 Chomikuj = zarabiaj+dostep do wielu plików

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 22 Napisanych postów 786 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 3354
no coz miales nauczke nie ma co sie przejmowac, jak bedziesz trenowal to ci to pewnie sie wiecej nie zdazy. Ciekawy jest mechanizm tego... ktos wie jaki?
Z moich doswiadczen wystepuje takie cos ( o mniej lub bardziej ostrym przebiegu) przy wysilkach beztlenowych o najwyzszej intensywnosci. Ja bym strzelal ze serce pracuje bardzo szybko (pobiera duzo tlenu) i nie starcza go dla mozgu, stad te zaslabniecia. Podobnie jest np.: jak sie czlowiek spalin nawdycha. Ale to moja hipoteza, jak ktos ma inna, albo nawet wlasciwe wytlumaczenie to chetnie sie dowiem.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 14 Napisanych postów 2336 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 11009
oki chlopaki znam odpowiedz na pytanie tworcy tematu jak i JJ a oto i odpowiedz posluze sie artem ktorego znalazlem


cytat >>>>>>>>>>>


- - - - - - - -- - - - - - - - - - - - - - - - - - -- - - - - - - - - -
Wydolność organizmu zależna jest wprost od sprawności zaopatrzenia w tlen. Mięśnie mają pewną ograniczoną, ale niezwykle ważną zdolność do pracy także w warunkach beztlenowych.

Procesy biochemiczne, przebiegające w organizmie podczas ruchu, są niezwykle złożone i nie w pełni jeszcze poznane. Najogólniej rzecz biorąc przebieg zjawisk jest następujący: Człowiek zaczyna ćwiczyć (np. bieg). Wskutek zwiększonej aktywności mięśni złożony system wewnętrznej informacji zwiększa szybkość pracy serca, przyspiesza oraz pogłębia oddech, by usprawnić zaopatrzenie organizmu w tlen. Są to procesy automatyczne i mało zależne od woli. Zwiększony pobór tlenu jest niezbędny do odbudowy związków energetycznych zapewniających nieprzerwaną pracę mięśni.

Ta prosta zdawałoby się zależność: praca - zwiększony pobór tlenu - i możliwość kontynuowania pracy, jest jednak w praktyce bardziej skomplikowana.

Dalszy rozwój procesów energetycznych zależy teraz od tego, z jaką intensywnością ruch jest kontynuowany i oczywiście jak długo trwa.

Rozpatrzmy dwie możliwości:

- bieg z maksymalną szybkością "na pełen gaz",

-bieg swobodny, lekki z niewielką szybkością.

Różnica procesów energetycznych w obu przypadkach jest dość znaczna. Opiszmy je pokrótce.

Kontynuujemy bieg z szybkością maksymalną. Ile metrów można przebiec z szybkością maksymalną? Nie więcej niż 200-400. Już po 100 metrach takiego biegu osoby niewytrenowane nie są w stanie nie tylko utrzymać tempa, ale wręcz nie mogą kontynuować biegu. Tętno osiąga maksymalną wysokość, serce i płuca pracują na najwyższych obrotach, a mięśnie nóg odmawiają posłuszeństwa, przed oczyma pojawiają się "mroczki". Często zawodnik po takim biegu nie może ustać na nogach i mdleje. Ten stan trwa przez pewien czas, mimo iż mięśnie nie pracują.

Scharakteryzujmy najogólniej procesy zachodzące podczas takiego biegu. Intensywne skurcze mięśni bardzo szybko wyczerpują nagromadzone w nich związki energetyczne. Mimo zwiększonej intensywności pracy serca i płuc pobierany w znacznie zwiększonej objętości tlen jeszcze nie zdążył dotrzeć do mięśni i przyspieszyć odbudowy niezbędnych związków energetycznych. Nie została więc jeszcze uruchomiona podwyższona tlenowa przemiana materii. W takiej sytuacji organizm uruchamia swój drugi - beztlenowy system energetyczny.

Proces ten jest jednak w stanie zapewnić dużą intensywność pracy mięśnia tylko na krótki okres. Tak więc wszelkie rezerwy energetyczne zostają wyczerpane i mięśnie nie są w stanie kontynuować pracy w takim tempie. Jednocześnie wskutek zwiększonej pracy serca i płuc w początkowym etapie intensywnej pracy znaczna ilość zaopatrzonej w tlen krwi została wyekspediowana do pracujących mięśni.

Szczególnie słabo wytrenowani zawodnicy po ukończeniu intensywnego średniodystansowego biegu "padają jak muchy", bowiem w momencie, gdy mięśnie przestają pracować i ustaje ich pompujący wpływ na transport krwi żylnej, serce przez pewien czas nie ma prawie czego pompować. I wtedy właśnie, wskutek zmniejszonego zaopatrzenia mózgu w tlen, pojawia się okresowe zjawisko zwane zapaścią ortostatyczną (zawodnik pada, a czasem mdleje), które z chwilą przywrócenia równowagi w obiegu krwi i poprawy ukrwienia mózgu mija.

Należy dodać, że często nawet doświadczeni zawodnicy i trenerzy, a zwłaszcza przygodni kibice starają się takiego mdlejącego zawodnika utrzymać na nogach. Nie powinno się tego robić. Z chwilą pojawienia się zjawiska zapaści ortostatycznej zawodnik musi leżeć, gdyż pozioma pozycja ułatwia dopływ krwi żylnej i przyspiesza odzyskanie równowagi. Wskazane jest ułożenie zawodnika na plecach i uniesienie mu nóg do góry, aby ułatwić odpływ krwi z kończyn dolnych.

Aby nie dopuścić do takiej zapaści, należy po zakończeniu biegu potruchtać trochę, by nie doszło do przerwania pracy pompy mięśniowej.

Rozpatrzmy teraz drugą możliwość. Biegniemy swobodnie, lekko, z niewielką szybkością. Uruchomiona przez wewnętrzną "sygnalizację" zwiększona ilość tlenu zdążyła dotrzeć do mięśni przed wyczerpaniem znajdujących się tam zapasów związków energetycznych. Pozwala to na ich systematyczną odbudowę poprzez procesy tlenowe. Bieg może być więc kontynuowany długo bez odczuwania z taką intensywnością dolegliwości typowych dla biegu szybkiego.

W biegu dłuższym niż 800-1000 metrów występuje tzw. zjawisko steady state. Jest to stan dostosowania zaopatrzenia w tlen do poziomu potrzeb dyktowanych intensywnością wysiłku. Stan ten jest osiągany po kilku (3-10) minutach, w zależności od intensywności biegu: im bieg intensywniejszy, tym później stan steady state jest osiągany.

W czasie treningów, ale przede wszystkim podczas zawodów, mamy do czynienia z mieszanymi procesami: tlenowymi i beztlenowymi. Na początku każdego biegu energia zawsze czerpana jest z procesów beztlenowych. Także podczas biegu, kiedy jego intensywność okresowo wzrasta (przyspieszenie, finisz), a procesy tlenowe nie nadążają z przemianą związków energetycznych, organizm sięga do beztlenowej przemiany. Powoduje to zjawisko dobrze znane biegającym, choć nie zawsze właściwie interpretowane. Jest to zjawisko tzw. długu tlenowego i "zakwaszenia" mięśni.

Procesy beztlenowe, nie wnikając w ich skomplikowaną istotę, prowadzą do powstawania kwasu mlekowego. Jeżeli nie są one zbyt intensywne, organizm radzi sobie z jego nadmiarem poprzez utlenianie. Jeżeli jednak procesy beztlenowe są tak intensywne, że organizm nie nadąża z utlenianiem kwasu mlekowego, gromadzi się on w organizmie doprowadzając m.in. do ograniczenia zdolności mięśni do skurczów. Biegacze, szczególnie początkujący, znają dobrze skutki "zakwaszenia" objawiające się kilkudniowym bólem mięśni.

Dług tlenowy polega na powstaniu niedoboru tlenu niezbędnego do pokrycia energetycznego kosztu wykonanej pracy. Dług zaciągnięty musi być spłacony. Na przykład podczas krótkotrwałego biegu (100-400 m) zapotrzebowanie na tlen, wynikające z zachodzących przemian energetycznych, może kilkakrotnie przewyższyć możliwość zaopatrzenia. Zasoby energetyczne są wtedy niemal całkowicie wyczerpane i muszą być szybko odbudowane poprzez procesy tlenowe. Częściowo też uruchomione procesy przemiany beztlenowej spowodowały powstanie pewnych ilości kwasu mlekowego, który też musi być utleniony.

Te dwa procesy - tlenowy i beztlenowy - składają się na dług tlenowy. Utrzymujące się przez pewien czas po biegu intensywne oddychanie i przyspieszona praca serca służą właśnie spłacaniu tego długu. Dodać należy, że spłata tej części długu tlenowego, jaka związana jest z utlenieniem kwasu mlekowego, trwa znacznie dłużej, w zależności od stopnia wytrenowania organizmu.

Trening zmienny i interwałowy pozwala skutecznie przygotować organizm do radzenia sobie z tymi problemami. Dokładne poznanie organizmu, ustalenie jego możliwości (na danym etapie) są nieodzowne przy przejściu do systematycznego, planowego treningu, który ma przynieść zdrowie i radość z biegania nie doprowadzając do przykrych niespodzianek.

- - - - -- - -


no to ten art chyba wszystko wyjasnia czemu mdlejecie ,,

>>SAPSP<<

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 22 Napisanych postów 786 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 3354
no i prosze jak ladnie troche racji mialem, ale vlad to juz wszystko wytlumaczyl. SOG.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
jakryc ZASŁUŻONY
Ekspert
Szacuny 205 Napisanych postów 13874 Wiek -4405 dzień Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 158206
nasuwa się kilka pytań:
1. czy chorujesz na coś?
2. czy zdarzało Ci się juz tak?
3. czy (jeśli trenujesz w klubie) mialeś badania lekarskie?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 45 Napisanych postów 1370 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 15179
> serce przez pewien czas nie ma prawie czego pompować. I wtedy właśnie,
> wskutek zmniejszonego zaopatrzenia mózgu w tlen, pojawia się okresowe
> zjawisko zwane zapaścią ortostatyczną (zawodnik pada, a czasem mdleje),
> które z chwilą przywrócenia równowagi w obiegu krwi i poprawy ukrwienia mózgu mija.

Dodam swoje 3gr.
Zrob eksperyment, zjedz cos i przebiegnij sie lekkim tempem pare
kilometrow, masz spore szanse wyladowac z pawiem pod plotem.

Run Forrest, run!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 22 Napisanych postów 786 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 3354
w czasie trawienia do ukladu pokarmowego trafia tez sporo krwi... wiec mozna mowic o analogi.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 14 Napisanych postów 2336 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 11009
czesto jak sie ktos bardzo naje np: po obiedize to czuje sie senny bo wlasnie trawi sie pokarm

>>SAPSP<<

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 29 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 733
jakryc: 1 jak bylem maly mialem astme. narazie sie wyciszyla i stwierdzili ze jej nie mam lub nie mialem. 2 juz raz mi sie tak zdazylo kolo czerwca w identycznej sytuacji tzn. tez bieglem na 200m ale czas mialem gorszy tzn 30 sek :D (forma rosnie :) )i potem gdy gralismy w noge na koniec treningu stalem na bramce i musialem kucac przez 15 min bo sie zle czulem 3. nie trenuje w klubie. badania mialem na wydolnosc pluc - w normie.
Co do jedzenie przed biegiem to zawsze jem jakas godzine przed. Jestem dobrej mysli. W tym roku chce zejsc poniezej 12sek (12:70 to zyciowka). Jak sadzicie moge zejsc 0:70 w rok??

http://chomikuj.pl/?page=80650 Chomikuj = zarabiaj+dostep do wielu plików

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 14 Napisanych postów 2336 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 11009
trening najlepiej po 2-3h po jedzeniu

jak zaczynasz cwiczyc to organizm dochodzi do pewnego poziomu (doszedles do 12.70) kazde urywanie kolejnych sekun i setnychsekund jest pozniej coraz trodniejsze wiec musisz zastosowac taki trening i tak dostosowac bodzce w treningu zeby jak najlepiej zareagowal organizm i doszlo do jak najlepszych rezultatow,rok to dlogo wszystko przed toba

>>SAPSP<<

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Zrzucanie wagi - trening biegowy...

Następny temat

Astma

WHEY premium