Samoobrana

Po przeczytaniu topica o obronie przeciw nozowi utwierdzilem sie w sowim przekonaniu ze walka jest tylko pewnym wycinkiem z szerokiej umiejetnosci samoobrony w sklad ktorej wchodza wspomniane juz na forum znajomosc trickow zwiekszajacych szanse typu:krzeslem go ,wykorzystanie pomcy naukowych(jak to Boruta okresil) i wykorzystanie terenu(łbem o mur,Nie zmiena to faktu ze znajomosc walki wrecz to podstawa do samoobrony-ale do rzeczy.Chialem zapytac jakie propunujecie rodzaje zachowan wlascie w stulacjach krytyczynych(znikoma mozliwosc ucieczki ) wlasnie w sytulacjach:na goscia z nozem, na wal w ciasnych lokalach itp dziwnych sytulacji.Osobiscie uwazam ze nozem ciezko jak bylo juz wspomniane,w lokalach baci do reki co sie przyda popilelnczke butelke jak ktos pali szlugi zgasc na ryju (osobiscie nie probowalem ale moze byc ciekawe).Niektorzy proponuja tez wprowadzic elemety zskoczenia w takich sytulacjach np:plunac w twarz co wy na to? czekam na wypowiedzi ,mam nadzieje na dobre patety forumowiczow.

Bartosz Zamojski.

)

W jakim Wy swiecie zyjecie, wszedzie zasadzki, przeciwnicy czajacy sie z nozami...
Do Kol. powyzej: proponuje mniej filmow z Charlesem Bronsonem i innymi tam twardzielami...

)

Pozdrawiam

Plucie w twarz - dobra rzecz. Kiedys jak mialem sie bic z takim jednym, wlasnie plunal mi w twarz i uciekl, hehe, no i nie chcialo mi sie za nim biec,to jest calkiem skuteczne.
pozdrawiam

Uslyszalem kiedys dobry patent, ktory wymyslil koles bez zadnej wiedzy o sztukach walki. Bez przerwy dostawal w kubek, byl watly i chudy i nie wiedzial jak ma sie bronic, jedyne co dobrze robil to biegal. Wiec cos wymyslil. W kieszeniach nosil zawsze dwa duze kamienie, takie w sam raz do raczki. Jak go zaczepiali kolesie na ulicy, to zaczynal od ucieczki. Wielkim kolesiom nie starczalo sil pogon, wiec z nimi mial spokoj, ale zostawali jeszcze ci co w miare biegali. W pewnym momencie sie obracal, wyciagal kamien i rzucal w tego co byl najblizej niego. Nastepnie wyciagal grugi kamien i tylko nim grozil nastepnym. Kolesie najzwyczajnie w swiecie stawali i odpuszczali, widzac jak ich kumpel lezy i sie zwija. Potrzeba matka wynalazkow!

Osoboście preferuję ataki palcami na szyję lub dłonią na twarz (oczy, nos) oraz punkty witalne, których jest naprawdę dużo. Przyjęcie kantu dłoni pod nos jest naprawdę zaskoczeniem i momentalnie powoduje chwilowy szok, który mozna wykorzystać...
Wszystko co skuteczne jest dobre

Pozdrawiam

Maciej Łuczak

"Absorbuj wszystko użyteczne, odrzucaj nieużyteczne, dodaj to co jest specyficznie twoje"
- Bruce Lee

pulcie w twarz pokazal pewen angilelski instruktor jako rozpoczecie rozrajania kolesia z nozem.Poprostu plunął w niego ten zmrurzyl oczy probowal otrzec twarz i zanil zalapal o co chodzi byl juz obezwladniony.
P.s sorry za tą literówkę w topicu.

Bartosz Zamojski.

''ataki palcami na szyję lub dłonią na twarz''

Moim zdaniem to nie jest najlepsze rozwiazanie...

ps. A ja mam niezawodny sposob na noz, w tylnej kieszeni spodni nosze beja, a wdrugiej krzeslo

pozdrawiam

To obrona przed przeciwnikiem bez noża, jeżeli masz małe pole manewru.
Z przeciwnikiem z nożem możemy rozmawiać czysto teoretycznie, ponieważ jeszcze przed nożem bronić się nie musiałem, tylko ćwiczyłem na treningach. A pytasz chyba o praktykę...
Myślę , że bej i krzesło raczej by ci nie pomogły :)

Pozdrawiam

Maciej Łuczak

"Absorbuj wszystko użyteczne, odrzucaj nieużyteczne, dodaj to co jest specyficznie twoje"
- Bruce Lee

Ja preferuje opcje o ktorej wspomnial Badu- pierwsze piecdziesiat metrow decyduje o przebiegu wlki. Jak cie dorwa to zabija jak nie to wygrales )
Pozdrawiam

Dlatego na wakacje chce pocwiczyc niezawodne bieganie

pozdrawiam

Można spróbować mocno i głośno krzyknąć(kiai) albo po prostu zdezorientować przeciwnika śmijąc się z niego, lub plując w twarz. W każdym z tych przypadków preciwnik się zdziwi(szczegulnie przy potężnym wrzasku, albo opluciu, bo takie wyśmianie może go czasem tylko bardziej rozzłościć) i mamy czas na ucieczkę lub szybki atak.

"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios".

Ja radze nie zwracac na niego uwagi i isc dalej :)

pozdrawiam