jak utwrdzić piszczele?

> w tym ma być piękno
> a co jest pięknego w krwawej jatce

A mnie się wydawało, że celem powstania sztuk walki w Azji było skuteczne mordowanie się a nie piękno.

Pomyśl, czym w ogóle jest piękno? Bardzo często odczucia estetyczne są wtórne w stosunku do praktycznych. Czyli ludzie za piękne uważają to, co doskonale spełnia swoje zadanie (pomijam tu dzieła sztuki - tej tak zwanej przez duże S). Niektórzy potem trochę o użyteczności zapomnieli i nie wiedzą, że podziwiając piękno, podziwiają de facto użyteczność. Na przykład za pięknego konia uważa się takiego ze szczupłymi nogami, mocnym zadem, wysoko trzymającego głowę. Tyle, że takie konie są po prostu najszybsze, a hodowano je, żeby na nich jeździć a nie podziwiać. Piękno w sztukach walki to płynność, siła i dynamika ruchów - czyli to, co wpływa na skuteczność w walce. Oglądając kata (czy jak je tam kto zwie) nieznanej mi sztuki walki nie wiem, czy wykonujący zachowuje prawidłową sekwencję ruchów itp., ale widzę, czy ruchy mają płynność, siłę, dynamikę... i czy są piękne.
Walka sama w sobie nigdy nie jest piękna. Chyba że reżyserowana na filmie.

to może nic nie robić?
tak będzie najlepiej
po co ludzie ćwiczą biegania jak i tak nie startują w zawodach a robią to tylko dla własnych celów, często różnych dla różnych przypadków ludzi
głupie pytanie po co
każdy ma inny cel w tym co robi
jeden bo chce być sławny i startuje w zawodach
inny chce schundnąć
inny zaś bo chce doskonalić siebie i jak to azjaci mówią doprowadzić do stanu równowagi
i wiele innych powodów
ktoś co ćwiczy tylko po to aby lać się po ulicach i barach to nie jest człowiek sztuk walki albo jeszcze za krótko chodzi aby pojąć ile może stracić
na ulicy nie ma pojęcia wygrany, a tylko przegrany
więc chodź sobie dalej po ulicach i bij różne dzieciaki skoro w takim widzisz w tym cel
tylko jak złamiesz coś komuś to się do końca życia nie wypłacisz
albo zamkną cię na parę lat i tyle będziesz miał z tego
a i dla kolegi "rzułty" pisze się żółty
a nic sobie nie muszę robić bo nie jestem pochodzenia polskiego jakbyś chciał wiedzieć

To jakiego jestes?
A sport to metoda treningowa. Nieodzowna.
Natomiast bijesz dzieciaki na ulicach to chyba Ty. Mam tylko nadzieje ze wybierasz te najmniejsze bo juz od starszakow moglbys oberwac.

"Pusta ręka" oznacza nap*****lanie się bez użycia broni Tak jak mówi Boruta, prześledź sobie historię sztuk walki.

PA
"Walka sama w sobie nigdy nie jest piękna. Chyba że reżyserowana na filmie."
Nie zgodziłbym się Widzisz, przecież często się mówi "ale to była piękna walka", prawda? To zależy od człowieka, co mu się podoba

Mexic
"po co ludzie ćwiczą biegania jak i tak nie startują w zawodach a robią to tylko dla własnych celów, często różnych dla różnych przypadków ludzi "
No, ale jaki Ty masz cel w utwardzaniu piszczeli? Jeśli lubisz ból i niszczenie swojego ciała, to mogę Ci wymienić 100 lepszych, szybszych, efektywniejszych sposobów na zadanie sobie bólu niż od razu zbijanie piszczeli

"ktoś co ćwiczy tylko po to aby lać się po ulicach i barach to nie jest człowiek sztuk walki albo jeszcze za krótko chodzi aby pojąć ile może stracić
na ulicy nie ma pojęcia wygrany, a tylko przegrany "
Jeśli będzie Cię próbowało skroić stado dresów to powiesz im to samo?
"tylko jak złamiesz coś komuś to się do końca życia nie wypłacisz
albo zamkną cię na parę lat i tyle będziesz miał z tego"
Racja, lepiej zgrywać samarytanina i dać się samemu pobić, połamać kości, poutwardzać zęby o chodnik...

Widzisz Mexic, jak chcę sobie porobic finezyjne ruchy, to sobie robię, ale nie nazywam tego sztuką walki. Jak chcę sztukę walki, to ćwiczę to, co mi się w walce przyda.
A gdzie Ty widzisz walkę w swojej sztuce?

P.S.
Może idealny mistrz sztuk walki to Pat Morita z Karate Kida?

Mexic, zejdx my z ulicy, bo nie o tym mowa i tu ameryki nie odkryłeś.
Twój problem mógł sie wziąc stąd, że nie mając u siebie kopnięć goleniami nie potrafisz ich wykonywac technicznie, a więc praktycznie bezboleśnie. Więc zanim sie weźmiesz za utwardzanie, najpierw opanuj technikę, zdziwisz się, jak mało może boleć wypłacanie technicznych lowkicków odpowiednią częścią goleni.
I przepraszam, że z uporem maniaka trzymam się tematu dyskusji.

PS. A o znaczeniu rywalizacji sportowej z koleji pisalem w ostatnim Budokanie.
PS2. Cobra Kai Never Die!!!

Ty się nie śmiej Boruta
Chłopak wygrał całe zawody na jednej nodze ćwicząc ekstremalnie trudne tobi-mae-geri na jednej nodze w geście żurawia...

Mexic pisze mniej wiecej tak:

"Ja kocham sztukę dla sztuki, bo krwi nie lubię. Chcę sobie zniszczyć okostną, bo dzięki temu będę lepszy. Odradzacie mi to, bo sie nie znacie i jestescie leszcze. Nie lubie sie bic, lubie sie utwardzac. U-T-W-A-R-D-Z-A-N-I-E to podstawa. Jestescie mięccy i lubicie sie bic. Ja jestem twardy i bic sie nie lubie. Bede sobie niszczyl okostną bo tak mi sie podoba, i to jest trendy w moim srodowisku".

Tak mniej wiecej mozna podsumowac jego wypowiedzi.

nie wiem , czy rzeczywiści chodzi tu o bycie glamour , tylko raczej tak jak pisałem - o szukanie przyczyjn niepowodzen tam gdzie najwygodniej