jak utwrdzić piszczele?

mexic sprubój z tym kopaniem piszczelami po żebrach innech partnera ponoc naprawdę pomaga był u mnie nadawno kumpel z thay boksu i rzeczywiście nic go kopy na klate nie bolą a i piszczel ma całkiem twardy

Mexic: ak ćwiczycie style wewnętrzne to nawet się nie wypowiadajcie
---------------
Kurcze, zdemaskowales wszystkich. Ide sobie pocwiczyc forme chikung radosnego pittbula o poranku.


walka jest najmniej ważna w sztukach walki
a własny rozwój i praca nad sobą
----------------
Jak to dobrze ze nasz oswieciles swa madroscia na temat tego co jest najmniej a co najbardziej wazne w sztukach walki. Zwlaszcza tych naiwnych kretynow ktorym sie zdawalo ze kazdy ma prawo sam okreslic co uwaza za istotne, a nie ze istnieje jedna odgorna linia ustalona na plenum Nazistowsko-Komunistycznej Partii Wielkich Mistrzow. Zieg - Oss!!!

na tych forach wypowiadają się prawdziwi trenerzy kung-fu
tacy co ćwiczą od 15 lat wzwyż
-------------------
Bardzo mnie cieszy ze znalazles prawdziwych mistrzow. Rozumiem ze w zwiazku z tym zabierzesz tam dupe i pozbawisz nas swoich rozlicznych madrosci? Jaka strata.

Jodan: Zdarzało się że na GG pisali do mnie ludziska prosząc o pomoc wybraniu tego czy owego, czy w wyjaśnieniu jakiejś podstawowej kwestii. Na moje pytania, dlaczego nie zamieszczą tego na forum z którego wzieli moj GG odpowiadali, że nie chcą aby się z nich nabijano.
-----------------
Jest wiele osob ktore zadaje normalne pytania i nikt sie z nich nie nabija, jest tez wiele osob ktore po przejrzeniu archiwum odnosi sie do starszych kwestii. Ale jesli ktos wpada radosnie i zaklada po raz n-ty temat o tym samym, podczas gdy sa inne, nawet zprzed paru dni, to nie nalezy sie dziwic ze dostaje z***ki. Forum jest po to zeby wymieniac informacje i pomagac sobie wzajemnie, ale nie po to zeby w kolko pisac to samo i tlumaczyc co chwila komus nowemu slowo w slowo to co zostalo juz powiedziane.

no pewnie że stąd spadam bo taki gość jak ty co ćwiczy miesiąc aikido co może wiedzieć o ćwiczeniach

Hihi, tak masz racje cwiczylem aikido miesiac. Tyle ze pomnozony przez +/- sto.
To jest to o czym mowie Jodan i Olo, normalny czlowiek wchodzac na forum je najpierw przeglada a dopiero potem sie wypowiada. Jednym z plusow tego rozwiazania jest to ze ma okazje dowiedziec soie kto jest kim i nie wali takich smiesznych textow jak powyzszy.

Mexic, Ciebie do końca po..bało? Z Borutą można się zgadzać lub nie, można lubić albo nie lubić sposobu, w jaki wyraża swoje opinie na forum, ale żeby w taki sposób kwestionować jego kompetencje, to trzeba być skończonym idiotą! Ty sobie chyba mózg utwardziłeś!!

A do czego niby mają służyć sztuki walki jak nie do walki?
Od filozofi to masz filozofię. Mnie to czasem wkurza, kiedy pomyślę ile bólu i wysiłku musiałem włożyć w to, żeby jako-tako umieć walczyć a tu przychodzi taki i mówi, że to g**** warte, bo słabo robię kata i nie umiem ściągać energii z kosmosu (a nawet sam Pit wie, że umiem )

Nie znam profilów wszystkich, nie wiem na pewno kto i ile lat tu ćwiczy. Znam ludzi, którzy ćwiczą po 20, 30 lat, część osób piszących tu na forum ma właśnie taki starz. Ja sam pierwsze gi założyłem 8 lat temu i w porównaniu do nich g**** wiem, ale... Ale do jasnej cholery mam jakiś szacunek do ludzi, którzy poświęcili walce większą część swojego życia! Nie interesują mnie "mistrze" z różnych kungfów, którzy nie maja z walką nic wspólnego. Spoko, są dobrzy w tym co robią, niech będą. Podobnie nie interesują mnie mistrzowie tenisa ziemnego, chociaż w sumie uważam, że oni muszą się trochę bardziej przykładać, by osiągać najwyższe laury na światowym poziomie. Wkurza mnie jednak to, jak tacy "mistrzowie" od tajnych ruchów tłumaczą mi, że to co robię z moimi kolegami, nie jest esencją sztuki walki.To ja już nie wiem co nią jest. Taki mistrz dostałby w******l od niejednego z nas, ale zawsze ma wymówkę, że my jesteśmy jak zwierzęta a on i tak ćwiczy prawdziwe sztuki walki polegające na niewalczeniu

Jodan, dokładnie o tym mówię. Poza tym temat ten też wcale nie uważam za jakiś szczególnie głupi... Jak zaczynałem karatekować to też miałem małą obsesję, przez co mam piszczele jak grzebienie Szkoda jednak, że Mexic nie ma żadnego szacunku dla ludzi, którzy się na swoim fachu znają.

Podam przykład Kyokushinu, bo to środowisko akurat znam najbardziej. Ten styl słynie z tego, e lejemy się na zawodach z pełną siłą i bez ochraniaczy. Słyniemy też z rozbijania twardych przedmiotów, taki nieodłączny element naszej sztuki. I co? Myślisz, że u nas w klubach się specjalnie utwardzają i walimy zawsze bez ochraniaczy? Mistrzowie Europy walczą w ochraniaczach na każdym treningu, a leją się równo. I proszę, nie mów mi, że oni się kurde nie znają, bo żeby coś osiągnąć w tym sporcie trzeba być naprawdę wyjątkowym przech**em...

"sztuka ma pomagać a nie niszczyć i zabijać"
My się nie niszczymy i nie zabijemy. W walce między sobą dajemy z siebie wszystko i cały czas dążymy do tego, by być najlepszymi, by górować nad przeciwnikiem. Budujemy naszą sztukę, rozwijamy nasze umiejetności... A zresztą... Fanatycy nigdy nas nie zrozumieją

nie znam gościa
i nie wiem kim jest
prawdę mówiąc nic mnie to nie obchodzi
ale gdyby nie wypisywał takich bzdur to może bym mu uwierzył
a 100/12 to jest 8 lat
to jest nic
po tylu latach to tylko w ju-jitsu i aikido można dostać 1 DAN

to nie ćwiczysz sztuki a tylko sport
poczytaj coś swoich wielkich mistrzów od karate
np Oyaty
a wiesz że Oyama jedyną walkę co przegrał to była walka z gościem od Tai chi?
ja tam wolę luźne style, niż te w ciągłym napięciu jak karate
czy oni coś blokują albo próbują unikać?
bo jak patrzę na te zawody to chyba nie

Cały czas blokujemy i robimy uniki.
Oyama nie był lubiamy w środowisku miszczów od niewalki właśnie ze względu na swoje podejście. On walkę uważał za najwyższy cel w swoim karate.

BTW, to nie było takie tai-chi jakie znasz

"to nie ćwiczysz sztuki a tylko sport "
A Wy nie ćwiczycie sztuki walki, tylko sporty, kurde, rekreacyjne.

To fajnie Mexic ze przynajmniej matematyke opanowales. Tak, aikido cwiczylem przez osiem lat. Dana mozna dostac duzo szybciej w praktycznie kazdej sztuce walki. Im bardziej tradycyjna, tym szybciej.
Sport, sztuka, system, droga walki to to samo. Pisalem o tym pare numerow Budokanu temu. Przeczytaj, moze zrozumiesz.
Zeby Oyama przegral walke to by musial walczyc. Tymczasem zaslugi Oyamy nie leza w byciu fajterem (tym z dwoch wspoltworcow Kyokushin byl Kurosaki).
Zreszta najwyrazniej nie wiesz ze tai chi jest wlasnie modelowym stylem wewnetrznym.