Badania suplementów zawierających CEE

sog

trza tępić ściemę!!!

Widzisz bb.com (i niemal wszystkie amerykanskie fora) tym rozni sie od sfd, ze tam mozna pisac takie rzeczy, a tutaj co najwyzej uslyszysz: zamknij jape bo dostaniesz bana, albo bedziesz mial sprawe w sadzie. Sprobuj zrobic badania polskiej firmy X i je tutaj opublikowac. Nawet nie chce myslec, co by o tobie napisano... (kasacja postu po 15 minutach) Oczywiscie, ze wszystko sfalszowales i chcesz zniszczyc "dobre" imie firmy X, to bylaby podstawa. Reszta takze nie bylaby za ciekawa. Moze np. ze chcesz wprowadzic konkurencyjna marke na rynek, albo ze jestes Lordem Vaderem i chcesz walczyc z jasna strona mocy?
Jak chcesz poznac swoja nieznana dotad przeszlosc zrob badnia firm z polskiego rynku. Albo nie, nawet tego nie rob. Wystarczy, ze napiszesz i ma masz zamiar to zrobic.
Juz czujesz blusa, na jakim forum jestes modem?

wiesz, jakoś nie narzekam - póki co nikt mi nic nie kasuje

jeżeli ktoś zrobi rzetelne badania polskich supli i akurat pierwszy na nie trafię, to zapewniam Cię że je wkleję i nie przypuszczam że (podkreślam - jeśli wyniki będą rzetelne) ktokolwiek by takie posty kasował

nie widzę podstaw aby z tego postu robić kolejną awanturę - to jest post o suplementach z CEE a nie o SFD

Dales link do strony, ktore do tej pory kasowano. Ja dalem link do strony produkujacej odzywki i go skasowano.
Jako moderator, powinenes wiedziec, ze na SFD nie wolno zamieszczac adresow stron sprzedajacych odzywki o ile nie sa sponsorami SFD. Akurat forum o ktorym piszesz, to takze sklep internetowy.
O jakiej awanturze piszesz? Ze napisalem kogo reklamuje Pudzian? Ja uwazam, ze to ty teraz wszczynasz awanture i chcesz wykazac, ze wiekszosc odzywek ze Stanow jest bee, a opierasz swa wiedze na nie potwierdzonych zrodlach. Takie skany kazdy moze zrobic w domu w 10 minut.

Zmieniony przez - misOO w dniu 2005-04-24 02:54:38

Lubie Animala

.

Zmieniony przez - boogie w dniu 2005-04-24 03:06:33

Hehe jak za komuny...CENZURA.

Opowiem wam historie z niedalekiej przeszlosci.

Jeden z importerow, ktory ma w rynku moze 1% udzialu, albo i mniej, ktory ma produkty na nasze warunki bardzo drogie, ale uznane i dobrej niekwestionowanej jakosci, zaproponowal redakcji pewnego miesiecznika poswieconego kulturystyce, ze gotow jest wylozyc pieniadze na niezalezne testy jego produktow i powiedzmy innych 5 marek wiodacych na rynku polskim. Do testow mialo isc kilka podstawowych produktow, kreatyny, bialka, aminokwasy, l-karnityna. Wyniki testow mialy sie ukazac jako raport w prasie branzowej.

I jaka odpowiedz dostal ? Ze nie bedzie zadnych testow, ze jezeli sprobuje to i tak nikt go nie opublikuje i ze nikt nie pozwoli mu na reklame w zadnym magaznie kulturystycznym.

Bez komentarza.