Sprobuje konkretnie i zwiezle.
Mam 25 lat, 190cm, ok 85kg , ale niestety zapuscilem sie. Masa do wzrostu moze nie brzmi strasznie, ale powiem tak. 6 lat temu wazylem 65kg (jescze wtedy prowadzilem aktywny tryb zycia, trenowalem siatkowke). Te 20 kg co mi przybylo rozlozylo sie na gebie,brzuchu i moze troszke ogolnie na reszte. Wyglada to niezawesolo bo genetycznie odziedziczylem SZCZUPLA sylwetke i co najbardziej mnie boli SZCZUPLUTKIE lapki... Tak wiec te 20 kg wcale mi nie pomogly, oprcz tego ze sie nie wstydze mowic w towarzystwie ile waze.
Musialem Was zanudzic tym wstepem zebyscie zrozumieli o co pytam.
Teraz juz drugi miesiac laze na silownie. 1 miesiac cwiczenia ogolne, teraz zaczynam jakis tam plan i o to nie bede Was juz meczyl.
Pytanie jest takie. Do czego ja mam dazyc??? Moja wymarzona masa to ok 90-95kg, z tym ze przeciez nie moge teraz brac na mase jakies odzywaek bo mimo ze waze TYLKO 85 kg to i tak jest tam tluszcz na brzuchu itd. A wiec logika podpowiadalaby abym chudl. Ale boje sie dazenia znowu do wagi ok 70kg!~!! W ktora strone mam isc?? Pamietajcie ze nie mam w genach bycia klockiem, tylko szczuplasem. Czy najpierw zrzucic a pozniej masa? Czy od razu masa + trening i tyle?
Po za tym te lapki...TO mnie do szalu doprowadza. Nie pasuja do wagi np 90 kg a mam wrazenie ze tego juz zmienic nie dam rady!
Prosze Was tylko o rade w tej sprawie.
Nie pytam o zadne plany i wybaczcie mi jesli powielam to co zostalo napisane juz na forum. Jest tu niezly natlok informacji i nie radze sobie.
Pozdrawiam