Na wstępie chciałem zaznaczyć, ze mój post nie jest żartem... I że dla niektórych 4 dychy to nic, a dla mnie to sporo niestety...
Zdaję sobie tez sprawę, że dla niektórych moje pytanie może być idiotyczne... bowiem zdaję sobie sprawę, że niektórzy mają pedały nawet po 1000 zł
Dlatego jeśli ktoś ma ochotę napisać tylko jakieś złośliwości - proszę iść na piwo lub na przejażdżkę i sobie darować Proszę tylko o odpowiedzi z sensem - naprawdę potrzebuję rady, a nie śmiechów, że zastanawiam się między pedałami za 5 zł a za 40 zł mam nadzieję, że mogę liczyć na powagę i zrozumienie A teraz do rzeczy:
Mam pytanko,
Czy opłaca się wydawać kupę kasy na pedały? Pedały można kupić za 5 zł jak się chce... Na rok starczą Ale może warto wydać więcej i kupić np. takie Authora? http://www.allegro.pl/show_item.php?item=47559888
Nie wiem... jak dla mnie drogo, z przesyłką będzie prawie 4 dychy!! Ale takie za 5 zł się po jednym sezonie krzywią (ośka)...
A i jeszcze jedno - one są aluminiowe... Kumpel kiedyś kupił aluminiowe pedały i mu się w tydzień pogięły (ośka prosta, ale aluminium pokrzywione) - i do wyrzucenia...
Dlatego wolę zapytać - co myślicie o tych pedałach Authora, no i czy warto tyle na nie wydać...
Dziękuję za odpowiedzi oraz rady i pozdrawiam!!
Tomasz.