Serwatka

Co do serwatkowej ściemy, to żadnej ściemy nie ma. Ja to praktycznie za darmo moge mieć i nie jest to nic ze sklepu tykl od krowy prawie prosto jak już zaznaczyłem.
A co do tłuszczu, ja jestem strasznie chudy i pare kilo tłuszczu naprawde by mi nie przeszkadzało a wrecz przeciwnie. Problem w tym że choćby chciał nawet tłuszcz trudno mi osiągnąć.
BTP: Ja chwilowo (od 2 lat ) nie jestem ćwiczący

Ale co z tłuszczem zdrobisz?
Mam nadzieje, że nie wychodzis z założenia, że zdrobisz mase to przerodzi ci sie ona w mięsnie ... bo tak często ludzie myślą... Tkanka tłuszczowa są osobną tkanką i nie zrobisz jednej 2. Kup coś pożądnego a nie bawić sie w śmieszne serwakti mleczarskie.

Masz tanie białko ovopol teraz znowu moda na niego 30zł za kilogram - białko jajaczne - mega pierdy po tym ale da sie przyzwyczaić.

No spoko dzieki za to że mi wszystko tłumaczysz ale, temat ten został założony bo chciałem sie dowiedzieć czy pić tą seratke czy nie skoro i tak mam ją za darmo... Ale dzieki i pozdro.

pij ile wlezie jak nie umeisz czytac!!!!!!!

Umiem czytać i jakbyś ty umiał to byś głupot nie pisał. Jak nie zauważyłś ja starałem sie wytłumaczyć przedmówcy żeby mi nie proponował żadnych suplementów bo ja i tak stosował ich nie bede, pytałem tylko o serwatke i dowiedziałem sie że nie jest dobry środkiem i za to wszystkim dzieki wielkie składam

dobra ale sam tego chciales(ostrzegam ze jesli jestes nazbyt otuszczony to mozesz miec duuze problemy ze zdrowiem)
serwatke z rana, po obiedzie i przed snem po 500ml mozesz ja slodzic cukrem by byla bardziej tuczaca i do tego jedz duuzo ryzu i orzechow
milego tycia

dobra jest,jak chcesz się upaść to wcinaj razem ze smalcem i chlebem.

Postaram sie zastosować do tych rad, lecz szczerze wątpie że mnie choć troche otłusć, wieżcie mi.

Jak nie przekraczasz zapotrzebowania to waga nie ruszy.

No właśnie !!!
Sam nie wiem co robvie źle. Nie dam rady przytyć ani troche, choć w porównaniu z poprzednimi latami czy miesiącami prawie sie nie ruszam, staram sie dużo jeść.
Jeśli chodzi o diete to wypełniłem już 50% tego co musze zrobić, czyli nauczyłem się jeść min 6 razy dziennie, teraz pozostaje tylko jakość tego jedzenia.
I tu pozwole sobie zadać pytanko (które zapewne było już tu setki razy zadawane):
Co dokładnie jeść żeby w dzień "wchłonąć" (w moim przypadku) 219 gram białka i 584 węglowodanów?
Staram sie pić dużo mleka, jeść sporo tuczących rzeczy, różnego rodzaju białe serki ale to na nic. Poradzcie coś...