Pływanie pod wodą a zdrowie

na basenie pod woda istnieje bardzo duze sisnienie(ciezar wody),kiedys gdynurkowalem i nie wydychalem powietrza to nie moglem wytrzymac na leb(woda wywierala nacisk na nadmiar powietrza ktore znajdowalo sie w zatokach) czasami slyszalem pisk bardzo nie przyjemne
dlatego wydychajac powietrze pod woda powoli zmniejszamy cisnienie w nas samych(w naszej glowie

Nie biegnij, kiedy możesz iść; nie chodz, kiedy możesz stać; nie stój kiedy możesz siedzieć; nie siedz, kiedy możesz leżeć, a kiedy leżysz, to najlepiej jest spać.

Drogi seal!
Jak już zapewne zauważyłeś, jest to forum dyskusyjne.
A w duskusji zwykle człowiek powinien posługiwać się argumentami.
No chyba że przynależność do Galicyjskiego Klubu Płetwonurków(przepraszam jeśli przekręciłem coś w nazwie) mieszczącego się aktualnie w podrzeszowskiej wsi obliguje Cię do krytyki innych, poprzez to że po prostu istniejesz.

among the blind a one-eyed man is king

ja Cie nie krytykuje ,poprostu nie lubie jak ktos sie wypowiada na tematy, o ktorych nie ma ZIELONEGO pojecia, czym moze zaszkodzic innym i takie osoby traca jakikowielk autorytet chocby mialy xxx gwiazdek

seal

na basenie pod woda istnieje bardzo duze sisnienie(ciezar wody),kiedys gdynurkowalem i nie wydychalem powietrza to nie moglem wytrzymac na leb(woda wywierala nacisk na nadmiar powietrza ktore znajdowalo sie w zatokach) czasami slyszalem pisk bardzo nie przyjemne
dlatego wydychajac powietrze pod woda powoli zmniejszamy cisnienie w nas samych(w naszej glowie

Nie biegnij, kiedy możesz iść; nie chodz, kiedy możesz stać; nie stój kiedy możesz siedzieć; nie siedz, kiedy możesz leżeć, a kiedy leżysz, to najlepiej jest spać.
LUDZIE, JAK NIE MACIE O TYM POJECIA TO NIE PISZCIE NIC,BO TO SZKODZI TYM, KTORZY POTRZEBUJA KONKRETNYCH ODPOWIEDZI

seal

Seal.
Po pierwsze kolega zapytał czy zdrowym jest kilka basenów pod wodą...otóż nie - nie jest to zdrowe. Wiem , że was na szkoleniach uczą tylko o URAZACH, o chorobach przewlekłych, nieco mniej.
Tak więc komunikuję Ci, że ryzyko rozedmy istnieje, (tak samo jak u trębacza) i jest niemałe, a w szczególności u fanatyków apnoe (z byłym wicemistrzem Polski miałem okazję pracować przez rok).
Pomijam inne nagłe wypadki mogące skończyć się jeszcze gorzej, bo nie o tym pisałem, ale ktoś przede mną napomknął.
To, że ktoś napisał, że go bolały zatoki, to też akurat pod wodą (mimo, że poprzekręcał nieco fakty) i z wodą ma to dużo wspólnego, z zatokami także.
Koniec końcem, basen można przepłynąć pod wodą(a nawet dwa), tak samo jak można stanąć sobie na rękach...ale stanie 5 min. dziennie może skończyć się źle, to samo tyczy się pływania pod wodą.
Więc może oświecisz mnie w tym temacie i napiszesz wreszcie dlaczego nie mam racji (autorytety i gwiazdki możesz pominąć , mnie interesuje raczej szacunek współdyskutanta, a jeśli decydujesz się na krytykę - potwierdź to czymś po za "bzdury" czy "brak zielonego pojęcia"...no chyba ,że na to Cie nie stać.)

among the blind a one-eyed man is king

Ale się burza rozpętała. A więc tak:
stopniowe wydychanie - to oczywista sprawa i robi się to instynktownie. Powiedziałbym nawet, im mniej powietrza tym łatwiej się płynie.
Jednorazowo oczywiście jeden basen (25), potem jeden odpoczynku, i dopiero drugi itd. Nie kilka na raz!!
A kolega Seal wkurzył się, bo przypominamy mu o skutkach ubocznych jego (chyba ulubionego) sportu, to normalne.
Pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi.

Jezeli chodzi o trabaczy to tak, poniewaz w pecherzykach plucnych powstaje madcisnienie, natomiast nie rozumiesz pojecia apnoe.

seal

Coolturysta, apnoe nie jest moim ulubionym sportem ja jestem pletwonurkiem a to jest DUZA ruznica. A jezeli chodzi o skutki uboczne to zarowno w nurkowaniu i freedivingu (choc sa inne),to przerazilbys sie co powoduje siedzennie nawet w wannie (jezeli linia wody jest powyzej serca).

seal

sorry, mialo byc różnica

seal

"przerazilbys sie co powoduje siedzennie nawet w wannie (jezeli linia wody jest powyzej serca)."
Teraz to mnie cholernie zaciekawiłeś. Seal, powiedz!!!