krav maga hm

brak mi słów. Knife, Boruta, help me! może was nie zwyzywa od ciot.

Ja nie ukrywam ,ze nie przeczytalem calosci Twoich wypowiedzi, zainspirowalo mnie jedno zdanie: "Tak wiec podsumowując ten teks podziwiam tych ludzi to oni sa prawdziwymi kozakami i oni moga duzo powiedziec o wytrzymałości i sprawnośc". Rambo to tez byl kawal twardziela i kozaka nie? :D Sajlas ale okrutnie sie podnieciles ta krav maga heheh Swietny system treningow jest - co 2 tyg po kilka godzin?? Co to ma byc uhahah. Sobotnio niedzielny oboz wydolnosciowy? :D Musisz byc bardzo wykonczony po takim wielogodzinnym wsadzaniu palcow w rozne miejsca i kopaniu po jajach, bo na tym glownie krav maga polega tak? Obrales sobie za idoli kilku maratonczykow zap*****lajacych bez odpoczynku po plazy itd, domyslam sie, ze Cie "selekcja" zainspirowala i tajemnicza bezwzgledna postac tego typka od combat piecdziesiat cos tam. Sakuraba ani zaden inny znany fajter nie naginal po polach i lasach zeby udowodnic, ze twardy jest, a zapewne ostro nakopal by do dupska temu ****kowi z "selekcji" i reszcie madafakerow trenujaych cudowne "systemy" samoobrony.

człowieku zastanów sie najpierw co przytoczyłeś , akki to ma związek z zadanymi przez nas pytaniami ?? żadne !! ci ludzi o któych psizesz to komandosi prawdopodobnie foki , oni sążołnierzami jednymi z najlepszych i chcesz powiedziećże na twopich treningach porównujesz sie do nich ?? jejciu , szkoda mi sie ciebie zrobiło


nei wiem czy mam dalej do ciebie przemawiać, chyba to sie nei uda ale co ja sie bede przejmował , ciekaw jestem a zresztą nic mnie nie obchodzi , ja mam muay thai i nie chce byćw navy seals hrhrhrhr peace

Ta "dyskusja" nie ma sensu. To jak rzucanie kamieniem w płot. A do goscia dotrze co to jest trening chyba dopiero jak pojdzie do prawdziwej sekcji.
A porownanie kickboxerow z kandydatami do formacji wojskowych to najlepszy dowcip jaki ostatnio slyszalem. Sajlas powodzenia w twoich treningach i dalszym zyciu. Tylko jak patrzysz do góry uwazaj zebys o obłoki nie zachaczyl nosem. Bo tak wysoko go zadzierasz.

Moi znajomi co chodzą na krav magę też bronią tego "stylu" jak tylko mogą. Ja osobiście uważam że to jest kiepskie.

boże jak jak ja lubie być łajdakiem
chciałem poprzez 2artykuł nawiązac tylko do 6-7 godzin treningu mysle ze raz na 2 tygodnie potrenowc przez tyle czasunie jest cięzko przynajmniej mi
a juz do krav maga nie wracajmy bo to nie ma sensu owszem to jest cięzkie bo duzo ludzi wysiada po 3 4 godzinach ale 6 czy 7 godzin to nie tylko walka to ale takze rogrzewka sparing konycycjny trening w zaleznosci od trenera. a i nie pisze ze jestem rambo czy cos tam chodzi mi o granice ludzkiej wytrzymałosci takze nie mylcie pojec

Sakuraba ani zaden inny znany fajter nie naginal po polach i lasach zeby udowodnic, ze twardy jest, a zapewne ostro nakopal by do dupska temu ..-ico z tego w tych warunkach co oni zesrał by sie w jeden dzien

Jodan: brak mi słów. Knife, Boruta, help me! może was nie zwyzywa od ciot.
----------------
No tak, kiedy trwoga to do... diabla. Generalnie to nie wiem o co w ogole ta dyskusja? Chce chlopak tak cwiczyc, to niech sobie cwiczy. Ze z punktu widzenia metodyki nie ma to za duzo sensu, to jego sprawa.
Przykro mi Sajlas, ale to co cwiczysz w systemie seminaryjnym, bo tak to sie nazywa, musisz potem powtarzac na codzien. Inaczej taki trening nie daje zbyt wiele. To raz, dwa to porownywanie zolnierzy z fajterami nie ma najmniejszego sensu gdyz sa to zupelnie inne swiaty. Fajter nie ma zaiwaniac bo bezdrozacj z karabinem w zebach, ani przetrwac na polu bitwy w "chlodzie i glodzie", a zolnierz nie ma dazyc do mistrzostwa w walce wrecz. Wspomniany Sakuraba walczyl przez godzine i czterdziesci minut z Roycem Gracie. Watpie czy ktorykolwiek z Twoich bohaterow bylby zdolny do tak dlugiej walki. Juz nie mowiac o walce z Roycem, bo z nim by wiekszosc superkomandosow nie wytrzymala minuty i czterdziestu sekund.
A prawdziwych kozakow juz nie ma. Pozostaly jakies niedobitki co sie caratowi i czerwonym spod noza wyrwaly.

boruta jak chcesz to potrafisz


ps. jak nie uwierzy do sam mu bilet do Ciebie kupie

no, Borutko, serce moje a czy coś ja kiedys na ciebie powiedziałem be?
myśmy mu to wszystko co napisałeś próbowali przetłumaczyć, nie wyszło. o seminariach to ja sam pisałem i nic.

edit: a do biletu i ja się dorzucę, niwix. serio.



Zmieniony przez - Jodan w dniu 2005-02-21 15:16:09