Stary, bez obrazy ale jak widzę że ktoś uważa się za speca w dziale doping i pisuje takie bzdury, to mi się drobne rozmieniają w kieszeni...
Zapamiętajcie wszyscy raz na zawsze, Deka ma współczynnik terapeutyczny równy 10, więc siłą rzeczy nie może być silnym inhibitorem endogennego testosteronu. Po to jest rekombinowanym lekiem anabolicznym, aby możliwie jak najmniejszy wpływ miała na układ hormonalny.
Drugie, też proszę nie robić w kółko notorycznych błędów...
Clomid w wysokich dawkach także nie jest potrzebny. Tym bardziej dawka nie musi być wysoka, jak jest w kuracji
nolva!
Ludzie, opamiętajcie się... Prawie bez większego względu na wielkość kuracji, jak się przysadkę zablokuje, to ilość Clomidu jest tyle samo potrzebna, co w kuracjach nawet dużo dłuższych. Puki deficyt hormonalny nie narobi zmian nieodwracalnych czy innych patologii, przewidziana ilość clomidu jest cały czas taka sama.
Do tych paru strzałów deki, gwarantuje że 10tab wystarczy spokojnie, i to z nawiązką...
Sam, doświadczalnie wyliczyłem, że jeśli w całej kuracji w sumie było około 2500mg teścia oraz około 500mg wina, to spokojnie 10tab Clomu wystarczy. Jeśli doda się nieco nolvy, to clomu nawet wystyarczy połowę.
To są informacje naukowe i praktyczne. Puśćcie mimo uszu bzdury, jeśli ktoś proponuje tyle clomidu i to w takim trybie stosowania. Żeby było zabawnie, clomid działając na przysadkę nie może być brany dłużej niż 5 pni przy pojedyńczym podejściu. To taka sama historia jak z Clenem. Ewentualnie po przerwie można ponowić próbę, ale to cały czas w systemie 5+5+5..., inaczej to wysycicie receptory i co z tego wszystkiego...?