Szkoła+praca+treningi+przygotowania do matury+służba medyczna = brak czasu, do kwadratu ;D
Zaniedbałem ten post, ale pewnie i tak nikt nie zauważył ;D
Cóż, jestem mniej więcej w połowie drugiego w tym roku treningowym cyklu masy. Miałem tygodniową przerwę, bo się rozchorowałem tak, że na oczy nic nie widziałem. Niby można z zamkniętymi oczami ćwiczyć, ale aż tak to mi się nie chce.
Trenuję teraz 4 razy w tygodniu, ze zmianą rewolucyjną pt. rozdzielenie treningu nóg na dwa dni:
pn:
barki
biceps
triceps
wt:
nogi dwugłowy
łydki
brzuch
czw:
klatka
nogi czworogłowy
pt:
plecy
przedramie
Mniejsze
grupy mięśniowe trenuję teraz z bardzo dużą intensywnością, z użyciem serii łączonych. Po 4 tygodniach mam zamiar odwrócić sytuację - pozostać przy podobnej intensywności, zrezygnować z serii łączonych a skupić się na większych grupach.
Zdecydowałem, że odmowa mięśniowa jako miernik postępów treningowych mi nie odpowiada. Zamiast tego bawię się w "indeks mocy" - staram się na każdym treningu podnosić intensywność każdego ćwiczenia o 5-10%, notująć ilość "przemieszczonych" kilogramów. Ta metoda mi póki co odpowiada, bo np. w wyciskaniu udało mi się zrobić czystą serię 6 powtórzeń z 95kg, co jest życiowym rekordem ;] Nie wiem co z nią dalej, bo za krótko jej używam.
Dietę mam 2600kcal w dni treningowe (~325g WW/~195g B/~60g T) i 2200 kcal (280 WW/170B/50T) w dni nietreningowe. Ze względu na brak czasu nie wykonuję żadnych aerobów ;/ - mam zamiar wrócić do nich na 2 tygodnie przed końcem masy w zupełności.
"Masę" planuję robić w sumie 8 tygodni, z przerwą tygodniową po 4 i 8 tygodniu. Potem 3 miesiące rzeźby, z zamiarem osiągnięcia ~8-10% BF przy jak najmniejszych stratach mięśni. Myślę, że przy doświadczeniach z zeszłego roku uda mi się to, cała para już nie pójdzie w gwizdek.
Co jeszcze mogę napisać?
Zmianą obwodów i %BF mógłbym się pochwalić ;D Ale po co? W porównaniu z końcem rzeźby jest tragedia ;] W porównaniu z początkiem rzeźby z zeszłego roku tragedia jest mniejsza. Ale i tak nie ma się czym chwalić.
Pytanie mam jedno: jaki jest realny i przyzwoity przyrost beztłuszczowej masy na "sucho"? Pozbyłem się dawno złudzeń, że bez przejścia na zawodostwo zyskiwałbym masę bez tłuszczu, ale interesuje mnie, jakie są przeciętne wyniki.
Pozdrowienia dla wszystkich, którzy wytrwali przy sztandze ;p