Boruta, no więc po kolei:
Omawiam tylko te, o których wyraziłem sie pozytywnie.Pozostałe, jeśli tego nie zauwazyłeś, sam sczyściłem.
1 - dałem ciała, fakt.
ale też napisałem tylko "ujdzie"
3 - nie chodziło mi o dźwignię, tylko o skutecznośc rozwiązania palce w oczy + kolano w klejnoty.
6 - tzw małpa w gardło, palce w oczy, standardowe podcięcie w tył łydki i tyle. jakie przekładanie? troche trudne do wykonania, ale to przecież zaznaczyłem.dźwignia - cóż, kazdy jest omylny. miałem na myśli to odgięcie głowy w tył przy podcięciu
7 - miękkie zbicie , skrócenie dystansu jednym skokiem - to trwa moment - i kolano w watrobę. po co pięć minut? dobry bokser nie da czasu nawet na tą chwilę, ale samoobrona nie musi przygotowywac do walki z fachowcem. duszenie faktycznie niedorobione, masz rację ale bez problemu mozna załozyć tu np. porządne hadaka-jime, więc kombinacja nie jest całkiem do bani. a o to mi chodziło.
8 - np celując obok głowy albo samemu waląc z bani, poza tym cofasz się, wiec miejsce jest. tu zresztą nie jestem aż tak do końca przekonany...
9 - gość nie tyle blokował, co zrobił unik w bok i przechwyt. podcięcie - gdyby zrobił dodrobione, klient nie utrzymałby sie na nodze na czas potrzebny do zrobienia ujęcia; najwyraźniej jest tylko markowane.
dźwignia na nogę faktycznie nie ten teges, ale obrona przed kopnięciem ma ręce i nogi, a o to mi chodziło.
I tyle.