Jeśli nie CKD to co?

Hm...Sachem, jak mam odpowiedź Twą rozumieć? Raczej tak czy raczej nie?

Heh. W sumie najpierw napisalem ze jest fajna dietka, tylko oliwe zamiennie z lnianym dodawaj do wszystkich posilkow. A potem pomyslalem ze Ty chyba jednak chcialas zrezygnowac z ckd wiec usunalem swoja wypowiedz ale jesli nie to dietka ok. aha nie zapomnij zjesc kilka razy w tygodniu tlusta rybe. a jak czesciej to nawet lepiej

Faktycznie - myślałam żeby CKD porzucić na rzecz jakiejś innej niesamowitej energetyzująco-pobudzającej hiper diety, która w mig upora się z tłuszczem ciała mego, a na dodatek pięknie wyrzeźbi mi mięśnie ( oczywiście bez zbędnego wysiłku). Niestety przeszukałam forum, i - zaskoczenie - diety takowej nie znalazłam. Powrócę więc jak syn marnotrawny do CKD...
Dzięki wielkie za podpowiedzi chłopaki.Lniany olej, ryba - zapamiętane! Odmeldowuję się więc, na jajecznicę nadszedł czas

i duuuzo przypraw

zeby ci sie smak nie znudzil!!

"zaskoczenie" dobrel

Zaskoczenie Sachem, a jakże! Nadzieją żyłam, że dietę czekoladową znajdę albo piwną, albo piwno-czekoladową. I jeszcze żeby jej skutkiem ubocznym było np. wybielanie zębów. Ale Wy tylko: REDUKCJA-MASA, MASA-REDUKCJA

Ale wracając do mojego problemu ( właśnie sobie przypomniałam dlaczego ten temat zaczęłam) - czy znacie jakiś specyfik, który by mnie trochę rozkręcił i z marazmu wyrwał. CKD działa na mnie odtłuszczająco, ale i dołująco. Wiem już, że muszę hormony skontrolować (dzięki Jerry) i z przyprawami poeksperymentować (ukłony drtroll), ale czy znacie coś co choć doraźnie (poza medytacjami - dziękuję za sugestię Sachem) dołom przeciwdziałać może?

koffeina,efedryna,prohormony tarczycowe,sally,clen i bedzie wszystko dobrze

Taa... zrozumiałam...W każdym razie to pierwsze. Nie ma to jak rada eksperta
A czy mogłabym to samo prosić:primo - mniej profesjonalnie, secundo - dla laika, tercio - legalnie ?

KAWA!!!

Wlasnie, kawa, ile mozna jej pic? Bo mówi się, ze 'nie za duzo' ile to jest w granicach?!?!