Jak jeść na uczelni?

Mam poważny problem. Mam taki "wspaniały" plan zajęć, że kilka dni w tygodniu będę cały dzień siedzieć na uczelni, a co za tym idzie nie będę mógł się prawidłowo odżywiać. Co najwyżej mogę średnio co 1,5-2 godzin zjeść kanapkę i tu pytam się, co najlepiej na nią położyć? Narazie chodzi mi o zrzucenie tkanki tłuszczowej, ale nie chcę stracić masy mięśniowej. Czy takie jedzenie co 1,5 godziny nie spowoduje tego, że urośnie mi brzuch? Co mam robić?

polędwica ma powiedzmy 20% białka

twaróg powiedzmy średnio 12-13%

teraz tylko zważyć i możesz sobie pomnożyć

proste dzien wczesniej szykujesz jedzenie ,dajesz do pojemnikow i masz

ser bioały chudy z orzechami albo pestkami lub oliwą jajka szynka i inne mieska oraz rybki

Tak i będę wyglądać jak kretyn. Jak to wygląda, że wszyscy jedzą co najwyżej jakieś kanapki a ja tam będę wyciągać jakieś kurczaki lub coś w tym stylu.

robisz jakąś rewie czy chcesz realizować zamierzony przez siebie cel ?

ja od października zaczynam hulać i jak wybije moja godzina posiłku to wyjmuje swój pojemniczek i niech ktoś się krzywo spojrzy...

A czy to, że jem co 1,5 godziny zamiast co 3 to wpłynie niekorzystnie na mój mięsień piwny?

teoretycznie jest jeść lepiej co 1,5 ni co 3...

co 2 bedzie idealnie

Ale podobno najlepiej jest zjeść 5 posiłków, a ja będę jadł chyba z 10 tylko że mnie obfitych.

ja jem o 9 11 13 15 17 i 19

bede sie tez tego trzymal na uczelni

Ile mniej więcej białka ma kanapka z 3 plasterkami polędwicy?

pewnie z kilkanaście