Mój pierwszy raz...

ja mam siwe

Jakbym czytał artykuły o facetach którzy chcą się farbować.... to bym też posiwiał.... i sam bym sie musiał farbować... kurcze ale paradox!!

zobaczysz co Twoje dziecię będzie wyczyniało.... jak podrośnie..

najpierw to bym musiał to dziecię mieć!!!...nawet bym chciał... niestety, trudno znaleźć kobietę mającą podobne zapatrywania.. więc sam sobie nie zrobię raczej

wiesz Kocie....
a Alfą Romeą ciężko o te dzieci..


a ja tam nie chcę mieć dzieci... jeszcze mam czas
a potem zobaczymy

Cóż ma moja alfinka do dzieci... i skąd wiesz że mam alfinkę i właśnie - teraz kobiety wogóle nie chcą dzieci!!!!

Kobiety....
chcą, nawet bardzo chcą

no panowie teraz wolą ciepło matczyne płynące od w farbowanych blondyn, uszminkowanych na maxa z podoklejanymi rzęsami i prześwitujących spódniczkach..
extra samochod, pies "świnka", s-unia na szpilkach i najnowszy model komóry
.. i mam nadzieję, że dziecko fajnie się chowa i nie dostaje w dupsko, kiedy uleje na bluzeczkę od D&G

świat się przewraca sam zobacz małolaty farbują włosy NA ŻÓŁTO

He... tylko ja mam zgoła odmienne doświadczenia... moja była małżonka wolała się bawić i być przy rodzicach, niż na poważnie myśleć o jakiejś rodzinie...
I właśnie od jakiegoś czasu stwierdzam, że muszę kategorycznie zmienić samochód... każda babka (sensowna a nie jakieś puszczadło) od razu klasyfikuje mnie jako maxymalnego ********a... (psa świnioppodobnego nie mam)... a jescze nie daj boże jak sie ktoś dowie, że jestem prawnikiem - to już jawi sie obraz szuji do kwadratu...

Wiesz..
Taka Pani nie wierzy jak Pajączek mógł swoimi malutkimi palusiami dotknąć i UPAPRAĆ jej nowiutką spódniczkę mini z nubuku. Sama w sobotę widziałam jak paniena zlała dzieciaka za to, że podnosząc rączki (bo chciał na opa) nadepnął na jej nogę i ZŁAMAŁ PAZNOKIEĆ I ODKLEIŁ CYRKONIE, i jak ona teraz zrobi sobie francuski manicure!!
Brzdąc stała taki bezradny...

Serce mi się połamało, odeszłam i płakałam bez słowa (ja to mam qrcze miękkie serce)

No i właśnie ... tylko potem czytam, słyszę... jak kobiety piszą..że faceci to tacy nieodpowiedzialni, duże dzieci, tylko przy mamusi, a one to by chciały takiego poważnego mężczyzny, co by myślał przyszłościowo o rodzinie i który by się nimi opiekował i tak dalej i tak dalej i ja sie zawsze zastanawiam... gdzie są takie kobiety... chyba w filmach z lat 50-tych ubiegłego wieku...