sezonowcy się kończą

ostatnio poszedłem na siłke i kurde nie widze zadnych sezonowcow, ale przypomnialo mi sie jak w lipcu chyba na początku wrocilem z wyjazdu, wchodze na silke a tu k.... tyle ludu ze jeszcze nie widzialem. Chyba ze 100 sezonowców . Az nie dalo sie cwiczyc. Bo to wszykstko takie huderlawe, blade i zachowują sie jakby pozjadali wszystkie rozumy, bo np przeczytali gdzies artykul albo uslyszeli o treningu, ale najbardziej wkurzaja mnie tacy co chodzą, panoszą sie i machają tymi swoimi wyrzeźbionymi mięśniami które nigdy nie widzialy treningu i myslą ze jak są wyrzeźbieni (anoreksja) to szpanują

Wpisujcie tu najlepszy teksty sezonowców i przygody z nimi.

Ja mam kilka. Cwicze sobie klate, wchodze po gościu na maszyne na rozpiętki i koles po chwili do mnie doskakuje zebym zmniejszyl sobie ciężar bo nie poradze<hahaha>chociaz tym chcialem sie rozgrzac.

Kolega z klasy(sezonowiec) mi mówi ze nie opłaca sie teraz ćwiczyc na masę tylko ciągle na siłę, a na masę dopiero jak bede miał 21 lat bo teraz mi sie kości powykrzywiają <buahaha>

Przychodzą panowie z brzuszkami (którzy na codzien cwiczą w ogródku piwnym) ale mase mają niezłą, dołączam sie do nich na wyciskanie na barki.
Cwicze tym samym ciężarem co oni, robie 8 powtórzenie a koles do mnie doskakuje i mowi: nie rób wiecej bo na mase jest 8 i jak więcej zrobisz to nie będzie ci rosło albo sobie kontuzje zrobisz.

W****iają mnie tez tacy skejci albo pozerzy ktorzy przychodzą na silke zeby pogadac o kompach i pokazac swoje szerokie dresy. Siedzi taki koło mnie i wywiązała sie rozmowa, koles mowi ze jakby wziął hmb to tez by brał tyle co ja ale mu sie niechce bo woli wydac na vódke.

u mnie tesh na silce cos ostatnio malo wiary , przez ten tydzien to sam na silce bylem a tak to zawsze we 3-4 no i tak ma byc ,im mniej ludu tym lepiej

Sog, fajny post.

Bardzo irytujące jest jak ktoś mówi ze jak bym sie tyle naszamał odzywek jak ty to bym tez byl taki a w zyciu im sie dupy na silownie ruszyc nie chcialo i nie wiedza jaki to wysilek ;-/

Peponent racja sog dla ciebie i autora postu )

u mnie nigdy nie ma sezonowcow cwicze sma w domu

Peponent rzeczywiscie to troche dobija, ale wtedy sobie mysle jaki ten koles jest mały fizycznie i umysłowo i to mnie dopinguje do cięższej pracy

no Pepo sog
dobrze powiedziane

a ja jako osoba systematycznie uczeszczajaca na siłke zawsze do kozakow po koksie mowie jak bym zezarł polowe tego co ty to i tak bym byl 2 razy wiekszy

u mnie już nie ma sezonowcw za to z koksów jest ubaw, bezkarkie świnie, koleś wziął w jedną rękę 55kg w druga i na barki , opuszcza do lini czubka głowy i wyciska<LOL>, a ja opuść niżej weż mniejszy cieżar bark się fajnie naciągnie, rozbije , a on "nie bo nie urośćnie" a ja w śmiech <LOL>. Nie wszystkie koksy sa tępe, jest dużo ludzi co ma fajne efekty, mają pojecie o odzywianiu suplementacji itp, ale z mojej siłki, koleś mówi tak "zjem 0.5 kg śląskiej deca, meta i na trening" <LOL>

psyhu Sog dla ciebie

SOG za temat.