ja tylko dodam, że u mnie w przychodni przyjmuja od 8 do 19.
, i teraz tak na serio, to klatka wygląda, lepiej niż sprzed koksowania. Gorzej z brzuchem
, ale to sie spali aerobami i dietą. A zdjęcia zamieszcze na koniec maja, po rzeźbie
Dakeyras, myslę, że wiem o koksie więcej od Ciebie, wiem jakie są szkodliwe. ale wiem również że w różnych dawkach różne środki działają inaczej. Naprawdę oczytałem się zanim w ogóle pomyślałem o tym środku jako wspomagacz, jeszcvze kilka miesięcy temu w życiu nie dałbym sobie wkłuć igły w d***, ale wszystko się zmienia. Miałem swoje powody, o których wy nie musicie wiedzieć. Przy okazji
gyno, to problem sutków... tylko, że ja nie z nimi mam problem, chodzi mi o całą "bezkształtną masę", którą nazywałem klatką (troszke wcześniej). Z tego co pamiętam to miałem już coś takiego w 7 klasie podstawówki, czyli 4 lata temu. Tak więc raczej sądze, że jest to poblem tłuszczu, jak wrócę od lekarza, to odpiszę.
Narka All
3-majcie się!!!