jedzenie przed spaniem.?

a co z hardgainerami???? tez zero ww na noc? juz mi ktos kiedys doradzil na forum ze jesli mam taka przemiane materii to moge sobie na to pozwolic, a nawet bedzie to porzadane.

"I`d better die like a man, than live like a coward..."

Jeśli masz naprawde super szybką przeminae materii a do tego Twój obecny cel to MASA. To tak możesz dawac wegle na noc ale bez przesady.Bo ta zdobywana masa bedzie słaba jakościowo.

choć ja bym sie jednak przy ostatnim posiłku tuż przed snem nadal upierał co do nie dawania wegla. Ale każdy organizm jest inny spróbuj tak i tak i obserwuja jak zareaguje na to Twój organizm.

KAIN
"Loved be few Hated by many But respect by all"

W tym problem, że w ciągu dnia przewaznie nie daje sobie rady z dziennym zapotrzebowaniem na ww, i dlatego staram sie to nadrabiać póżno przed snem.

"I`d better die like a man, than live like a coward..."

Naprawde musisz sam zatestowac na sobie jaka mase dzieki twmu zdobywasz. Jeśli niezbyt zatłuszczona to ok w innym przypadku bedziesz musiał gdzieś upchnąć te ww w ciagu dnia.Być moze zakup jakiegoś "masowca" bedzie dobrym wyjściem

KAIN
"Loved be few Hated by many But respect by all"

Właśnie teraz planuje zakup jakiegos gainerka, dzieki za odp. Sog.

"I`d better die like a man, than live like a coward..."

Ja na początku mojej "kariery" z ciężarami jak poczytałem co i ile mam jeść to też nie dawałem rady z normalnego pożywnienia. Gainery kupowałem często bo jednak wypić zawsze można a jedzenia na siłe nigdy nie wciśniesz bo może być nie miło



KAIN
"Loved be few Hated by many But respect by all"

A teraz dajesz sobie rade bez problemów? Przecież im większy stopień zaawansowania tym wicej trzeba jeśćaby dalej sie rozwijać. I tak u mnie w domu mówią ironicznie, że jem "za trzech" hehe, a co bedzie później! Dzieki za rady, sa barszo cenne, dlatego zaslugujesz na status moda tego dzialu, moim skromnym zdaniem.

"I`d better die like a man, than live like a coward..."

bo sie zaczerwienie


A co do żarła to hmm chyba mi sie jakoś żołądek rozciągnął bo już problemu znikły .

A po drugie ja nie wciągam aż tylu kalorii w ciągu dnia.Teraz staram sie trzymać tkanke tłuszczową na minimalnym poziomie.
Kiedyś to co innego jadłem jak to mówisz za trzech!


KAIN
"Loved be few Hated by many But respect by all"

Trzymasz mase przy niewielkiej ilości kalorii dziennie? hmmm, a więc co zmieniłeś w diecie? co do mojego sposobu odżywiania, to staram sie przestrzegać podstawowych zasad, ale mam taką przemiane materii ze jakbym jadł tylko tłuste fast foody to i tak tłuszczu mi nie przybedzie, juz to przestudiowałem, jednak staram sie tego unikać i rezygnowac z nich na rzecz bogatszych w substancje odżywcze potraw, tak mi sie udało w ciągu ok. miesiąca luźnego przestrzegania diety przybrać z 63kg do 68! I zadnych pzyrostów tluszczyku nie widze, nawet jedząc ww na noc, zobaczymy co bedzie dalej.

"I`d better die like a man, than live like a coward..."

NAjlepiej jak już pisałem jednak experymentować na własnym organiźmie (oczywiście przy zachowaniu jakiś ogólnych zasad). Każdy jest inny itp.



KAIN
"Loved be few Hated by many But respect by all"