Hej, mam pytanie, może ktoś ma podobny problem a może sie z tym spotkał. Mam uszkodzony nos, brak chrząstki po wypadku. Nos jest twardy ale kruchy, uderzenie nawet nie mocne praktycznie mnie wyklucza plus jest szansa że nos sie po prostu rozpadnie. Nigdy nie trenowałem a mega chciałbym zacząć, czy jest jakiś sposób żeby zabezpieczyć nos, nie wiem nakładki? Silikonowe wydaje mi się że tutaj na nic się zdadzą.
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź
...
Napisał(a)
Bez szans, aby nie oberwać nawet lekko w nos. Niezależnie od wybranej formuły/sztuki walki. Są specjalne "kaski", które mają z przodu tworzywo lub "kratę", ale to raczej zadziała w stójce, ale ja nie lubię ich nosić (mam sportowe okulary korekcyjne i wolę już sparować bez nich oraz tego ustrojstwa na głowie). Pytałeś w ogóle lekarzy na temat ich opinii ws. walk i spsrongów? To jest kwestia kluczowa. Może też coś doradzą?
...
Napisał(a)
Kick-boksing, w grę wchodzi jeszcze k1 lub muay thai, jednak wolałbym zostać przy tym pierwszym. Z lekarzem rozmawiałem i odradza, jak już to bez sparingów. Ale tak patrzę na te kratkowane, są całkiem sensowne. Jeżeli zabezpieczyły by nos na tyle że zamiast w on to dostała by kratka to jak najbardziej. Ewentualnie chałupniczo wypchać czymś środek na tyle żeby odstawał jeszcze więcej od nosa.
...
Napisał(a)
U mnie w klubie Taekwon-do (ITF) sparingi nie są obligatoryjne i poszukałabym czegoś w tym stylu. Ja np. skupiam się na układach formalnych oraz testach siły. Na MT jedynak łokcie w twarz występują dość często, a i formuła hard contact nie zachęca, gdy masz takie problemy. K1/kickboxing nastawiony na technikę i skilla w kopniakach może być dla Ciebie najsensowniejszą opcją, zawsze możesz rezygnować ze sparingów, ale to nawet przypadkiem można dostać w nos.
Ja kiedyś miałam to cudo z kratą i jak spełni swoją funkcję, tak jednak głową się w tym gotuje i masz ograniczone pole widzenia. Ja niestety mam problemu z oczami i poważną wadę wzroku, więc zawody z walk u mnie odpadają, ale to nie jest taki problem, bo wolę inne konkurencje.
Wypchanie za dużo nie da i utrudni oddychanie, a jak ktoś Ci mocno przywali w taką prowizorkę, to nie wiem czy się to źle nie skończy. Znajdź dobry klub, wyjaśnij trenerowi w czym tkwi problem i nie sparuj. I tak sparingi w sensownych klubach zaczynać się powinny po mniej-więcej roku, ale i tak będą akcje w parach (w tym przyjmowanie ciosów na gardę).
Ja kiedyś miałam to cudo z kratą i jak spełni swoją funkcję, tak jednak głową się w tym gotuje i masz ograniczone pole widzenia. Ja niestety mam problemu z oczami i poważną wadę wzroku, więc zawody z walk u mnie odpadają, ale to nie jest taki problem, bo wolę inne konkurencje.
Wypchanie za dużo nie da i utrudni oddychanie, a jak ktoś Ci mocno przywali w taką prowizorkę, to nie wiem czy się to źle nie skończy. Znajdź dobry klub, wyjaśnij trenerowi w czym tkwi problem i nie sparuj. I tak sparingi w sensownych klubach zaczynać się powinny po mniej-więcej roku, ale i tak będą akcje w parach (w tym przyjmowanie ciosów na gardę).
Potrzebujesz szybkiej i rzetelnej porady z zakresu treningu, dietetyki i suplementacji? Skorzystaj z porad naszych ekspertów!
Poprzedni temat
Zawody a buzdyganek i przedtreningowka
Następny temat