...
Napisał(a)
Nic nowego nie napisalas, nie rzeczniku tylko przyjacielu. Ktorego notabene znasz...
...
Napisał(a)
Ja Ciebie widziałam trzy razy, bo raz w telewizji, stałeś blisko swojego przyjaciela. Pozdrawiam.
...
Napisał(a)
Powracając do tematu tego wątku, chcę wyrazić kolejne NIE dla szmatławca Super Express. Gzeta zamieszcza także zdjęcie zabitego Polaka i jego protestującej Matki.
Generałowie, szanujcie GROM
IAR 06:30
Na ten temat
» Kolejni Polacy zginęli w Iraku
Generałowie, szanujcie GROM - błaga na łamach "Super Expressu" matka poległego w Iraku Krzysztofa Kaśkosa. - Mój syn jest bohaterem. Walczył w jednostkach specjalnych w słusznej sprawie: przeciw terrorystom, w obronie ludzi. Niestety, jak cała jednostka nie był doceniany przez panów generałów i dlatego odszedł z GROM-u - płacze matka 30-letniego porucznika Krzysztofa Kaśkosa, który - już jako ochroniarz - zginął w Bagdadzie.
Stracił życie w zasadzce w Bagdadzie. Samochód, którym jechał, został trafiony pociskiem przeciwpancernym. Poległo dwóch Polaków i dwóch Amerykanów. Pracowali dla amerykańskiej firmy Blackwater. Kilka dni wcześniej porucznik zrezygnował z pracy w jednostkach specjalnych i zatrudnił się u Amerykanów. Do Iraku przyleciał 3 dni przed śmiercią - czytamy w "SE".
- Krzysztof walczył przez lata o to, żeby tysiące ludzi na całym świecie mogły spokojnie żyć nie bojąc się terrorystów. Walczył nie tylko o pokój dla Polaków, ale i dla Hiszpanów, i Amerykanów. Niestety. Władze polskie go nie doceniały, nie dawały mu możliwości rozwoju w GROM-ie. Dlatego odszedł i zatrudnił się w firmie ochroniarskiej - mówi pani Natalia. - Nie dla pieniędzy tam poleciał. Chciał wykazać się, spełniać - zastrzega matka. - Był przecież taki młody, pełen życia, zdolny, miał wielkie plany - dodaje.
W GROM-ie służył od 6 lat. Wcześniej studiował w Wyższej Szkole Wojskowej we Wrocławiu. - Był prymusem - opowiada siostra porucznika, Barbara. - Dostawał wyróżnienia, nagrody. Wstąpił do jednostek specjalnych. - Był dumny, że służy w GROM-ie - dodaje Tadeusz Kaśkos, ojciec porucznika. Na początku był pełen entuzjazmu. Wyjeżdżał na tajne misje na całym świecie. W ostatnich miesiącach był jednak bardzo zawiedziony tym, jak państwo polskie traktuje GROM i jego żołnierzy - twierdzi jego rodzina.
- W GROM-ie jest niepewność - powiedział dziennikowi gen. Sławomir Petelicki, były szef GROM-u. - Sztab Generalny ostatnio przyznał, że z jednostki odeszło 100 żołnierzy, a przyjęto 102. Szkolenie wynosi minimum 5 lat, a do ratowania zakładników - 7 lat. Od przyjęcia nowych żołnierzy minie więc co najmniej 5 lat, zanim będą oni do użycia. Strata 100 żołnierzy GROM-u, w tym wybitnych pilotów, to jest bardzo duża strata. (IAR)
Generałowie, szanujcie GROM
IAR 06:30
Na ten temat
» Kolejni Polacy zginęli w Iraku
Generałowie, szanujcie GROM - błaga na łamach "Super Expressu" matka poległego w Iraku Krzysztofa Kaśkosa. - Mój syn jest bohaterem. Walczył w jednostkach specjalnych w słusznej sprawie: przeciw terrorystom, w obronie ludzi. Niestety, jak cała jednostka nie był doceniany przez panów generałów i dlatego odszedł z GROM-u - płacze matka 30-letniego porucznika Krzysztofa Kaśkosa, który - już jako ochroniarz - zginął w Bagdadzie.
Stracił życie w zasadzce w Bagdadzie. Samochód, którym jechał, został trafiony pociskiem przeciwpancernym. Poległo dwóch Polaków i dwóch Amerykanów. Pracowali dla amerykańskiej firmy Blackwater. Kilka dni wcześniej porucznik zrezygnował z pracy w jednostkach specjalnych i zatrudnił się u Amerykanów. Do Iraku przyleciał 3 dni przed śmiercią - czytamy w "SE".
- Krzysztof walczył przez lata o to, żeby tysiące ludzi na całym świecie mogły spokojnie żyć nie bojąc się terrorystów. Walczył nie tylko o pokój dla Polaków, ale i dla Hiszpanów, i Amerykanów. Niestety. Władze polskie go nie doceniały, nie dawały mu możliwości rozwoju w GROM-ie. Dlatego odszedł i zatrudnił się w firmie ochroniarskiej - mówi pani Natalia. - Nie dla pieniędzy tam poleciał. Chciał wykazać się, spełniać - zastrzega matka. - Był przecież taki młody, pełen życia, zdolny, miał wielkie plany - dodaje.
W GROM-ie służył od 6 lat. Wcześniej studiował w Wyższej Szkole Wojskowej we Wrocławiu. - Był prymusem - opowiada siostra porucznika, Barbara. - Dostawał wyróżnienia, nagrody. Wstąpił do jednostek specjalnych. - Był dumny, że służy w GROM-ie - dodaje Tadeusz Kaśkos, ojciec porucznika. Na początku był pełen entuzjazmu. Wyjeżdżał na tajne misje na całym świecie. W ostatnich miesiącach był jednak bardzo zawiedziony tym, jak państwo polskie traktuje GROM i jego żołnierzy - twierdzi jego rodzina.
- W GROM-ie jest niepewność - powiedział dziennikowi gen. Sławomir Petelicki, były szef GROM-u. - Sztab Generalny ostatnio przyznał, że z jednostki odeszło 100 żołnierzy, a przyjęto 102. Szkolenie wynosi minimum 5 lat, a do ratowania zakładników - 7 lat. Od przyjęcia nowych żołnierzy minie więc co najmniej 5 lat, zanim będą oni do użycia. Strata 100 żołnierzy GROM-u, w tym wybitnych pilotów, to jest bardzo duża strata. (IAR)
...
Napisał(a)
Wiecie co.
Głupia ta dyskusja jest co najmniej.
No bo tak:
Mamy wolny rynek więc:
Ludzie w każdej dziedzinie życia są karmieni kitem - Actimel, proszki z granulkami, tabletki na wszystko, samoobrona w 2 tygodnie itd, książki o asertywności i jak być jednominutowym managerem.
Nie ma wyjątków od tej reguły.
Czy ktoś jest kozak, czy cienki - jak się nie wylansuje - to najwyżej może odejść w zapomnieniu.
A czy warto się "poniżać", żeby się wylansować. Tych honorowych do ostatnigo tchu, to już mało. I nikt ich nie zna.
Tyle.
Głupia ta dyskusja jest co najmniej.
No bo tak:
Mamy wolny rynek więc:
Ludzie w każdej dziedzinie życia są karmieni kitem - Actimel, proszki z granulkami, tabletki na wszystko, samoobrona w 2 tygodnie itd, książki o asertywności i jak być jednominutowym managerem.
Nie ma wyjątków od tej reguły.
Czy ktoś jest kozak, czy cienki - jak się nie wylansuje - to najwyżej może odejść w zapomnieniu.
A czy warto się "poniżać", żeby się wylansować. Tych honorowych do ostatnigo tchu, to już mało. I nikt ich nie zna.
Tyle.
So give it up you bloody sods you'll not be getting laid
And the sooner that you're out the door the sooner we'll be paid
...
Napisał(a)
Co do pojecia Dziewulskiego o taktyce całkowicie się zgadzam, w ogóle co ten gość odp*****lał na robotach, jesli kogoś to intersuje to niech poczyta troche o "akcjach" tego pana. W oczach laików Dziewulski jest świetnym fachowcem, świetnie rozumie problemy z jakimi boryka sie policja itp. Nietstety Polska to Kraj Wiśniewskich i Lepperów, ten pierwszy nie umie śpiewać a spiewa, do tego sprzedaje tysiące płyt, ten drugi nie ma pojęcia o polityce( w ogóle o niczym nie ma ) a jest przewodniczącym partii która prawdopodobnie wygra wybory...
Kaspar masz rację, Dziewulski o taktyce nie ma pojęcia, tylko że niestety takich ***anych betonów jest jeszcze kilkunastu w czynnej służbie. Jeśli "nasza taktyka" nie przejdzie reformy to czeka nas jeszcze kilka "Magdalenek", szkoda w KGP nie chca słyszeć o panu MK, zresztą tam nie jest on zbyt popularny ponieważ krytykował Jałoszyńskiego i AT. a fachowcy nie lubia być krytykowani, a jeśli już to jest to krytyka na zasadzie "wzajemnej adoracji" czyli klepania po plecach i mówienia sobie nawzajem jacy to jesteśmy za***iści.
Jeszcze słówko, Van nie obraź się, bedzie o GROM-ie. Chodzi mi o odbicie przez Amerykanów Kosa. Nie podoba mi się wokół GROMU taka aura pseudo tajemniczości, niby nikt o nich nic nie chce mówić a jednak wszedzie ich pełno, nawet ostatnio dorwałem jakąś kolorowa gazetkę mojej mamy gdzie wypowiadały się żony żołnierzy GROM-u. Dla mnie jest to troche zabawne, tak jak to że od razu po akcji odbicia Kosa i Włochów nikt nie zaprzeczył że w akcji uczestniczyli żółnierze GROM-u, tak żeby pozostawić tę nutke niepewności, a moze jednak nasi chłpocy tam byli, moze brali udział w tej świetnie przeprowadzonej akcji, aż w końcu (gdyby nikt nie zaprzeczył)zaczęlibyśmy "sobie" przypisywać tę robotę... Wiem że w Polsce nie da sie robić "reklamy" GROM-wi w inny sposób ale ludzie którzy się za to reklamowanie biorą podchodzą do tego od dupy strony. Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi, troszke to zagmatwałem ale z Polskiego na maturze miałem tylko 4 czyli jestem usprawiedliwiony :)
Kaspar masz rację, Dziewulski o taktyce nie ma pojęcia, tylko że niestety takich ***anych betonów jest jeszcze kilkunastu w czynnej służbie. Jeśli "nasza taktyka" nie przejdzie reformy to czeka nas jeszcze kilka "Magdalenek", szkoda w KGP nie chca słyszeć o panu MK, zresztą tam nie jest on zbyt popularny ponieważ krytykował Jałoszyńskiego i AT. a fachowcy nie lubia być krytykowani, a jeśli już to jest to krytyka na zasadzie "wzajemnej adoracji" czyli klepania po plecach i mówienia sobie nawzajem jacy to jesteśmy za***iści.
Jeszcze słówko, Van nie obraź się, bedzie o GROM-ie. Chodzi mi o odbicie przez Amerykanów Kosa. Nie podoba mi się wokół GROMU taka aura pseudo tajemniczości, niby nikt o nich nic nie chce mówić a jednak wszedzie ich pełno, nawet ostatnio dorwałem jakąś kolorowa gazetkę mojej mamy gdzie wypowiadały się żony żołnierzy GROM-u. Dla mnie jest to troche zabawne, tak jak to że od razu po akcji odbicia Kosa i Włochów nikt nie zaprzeczył że w akcji uczestniczyli żółnierze GROM-u, tak żeby pozostawić tę nutke niepewności, a moze jednak nasi chłpocy tam byli, moze brali udział w tej świetnie przeprowadzonej akcji, aż w końcu (gdyby nikt nie zaprzeczył)zaczęlibyśmy "sobie" przypisywać tę robotę... Wiem że w Polsce nie da sie robić "reklamy" GROM-wi w inny sposób ale ludzie którzy się za to reklamowanie biorą podchodzą do tego od dupy strony. Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi, troszke to zagmatwałem ale z Polskiego na maturze miałem tylko 4 czyli jestem usprawiedliwiony :)
...
Napisał(a)
Bo to nieelegancka manipulacja cierpieniem tej kobiety. Ona jest teraz nieprzytomna z bólu.
...
Napisał(a)
Pershing, skontaktuj sie z Francem, masz zdrowe podejscie. Mysle ze pomoze ci jak bedziesz potrzebowal czegos w sprawie taktyki. Pozdr
Poprzedni temat
Co dały wam ...
Następny temat
PASZW - na poprawe humoru
Polecane artykuły