W wieku na oko 16 lat ( obecnie 22 lata ) może mniej, pojawiły się u mnie w sutkach grudki, prawdopodobnie z niewiadomego mi powodu zaczęła się kształcić u mnie ginekomastia. Trochę się tym przejąłem zwłaszcza, że bolało kiedy naciskałem, a jako wstydliwy nastolatek nikomu o tym nie powiedziałem, z czasem ból był mniejszy, aż grudki zniknęły więc temat olałem. Całe życie byłem aktywnym fizycznie dzieckiem i byłem szczupły, a nawet chudy. Jakiś czas później około 18 roku życia zacząłem prowadzić bardzo "osiadły" tryb życia, kompletne zero jakiegokolwiek ruchu ( wątpię, że robiłem chociażby 1000 kroków dziennie przez kilka miesięcy w najgorszym okresie XD ). Moja sylwetka w tym czasie zaczęła przyprawiać mi sporo kompleksów zacząłem zmieniać się w tak zwanego skinny-fata ( chude łapki, bicek 30cm, 0 siły, blady jak dupa, a przy tym odkładający się tłuszcz na brzuchu i klatce piersiowej ). Brzuch stawał się co raz bardziej widoczny nawet w ubraniach, a przy tym odstające sutki, było to dla mnie dziwne, że odstają mi tak cycki, bo widziałem wiele grubych skinny-fat osób, a ich klatki były zupełnie płaskie, a wywalony był tylko bebech. W wieku 21 lat kiedy mama powiedziała mi wprost "jak młody chłopak może wyglądać w ten sposób" coś we mnie pękło i postanowiłem się wziąć za siebie, tak zaczęła się moja historia z siłownią. Zacząłem przy wadze około 76kg w listopadzie 2021, jadłem tak jak jadłem zawsze to znaczy, nie zwracałem uwagi co jak i kiedy, jak teraz liczę to czasem 1500, a czasem 4000kcal, zależy od dnia. Obecnie w czerwcu 2022 ważę +/- 88kg przy wzroście 187, w bicku będzie ze 38cm, sporo urosłem jeżeli chodzi o masę mięśniową, max na klatę na początku 45kg, obecnie jakoś 95kg. Problem w tym że nie zwracałem uwagi na to co jem ale raczej byłem w nadwyżce skoro coś tam urosłem.
Ale do sedna, moją historię już znacie, a teraz porozmawiajmy o problemie, jak już wspomniałem odstają mi sutki w dość brzydki sposób, nie są jakoś gigantyczne, ale zauważalne. Grudek nie czuje w sutkach ( były w wieku 16 lat ), w środku sutka jest kompletna pustka czuje sam tłuszcz, jak głęboko bym nie szperał to czuję same mięśnie i kości. Więc o co chodzi? Czy to jest lipomastia? Na okres 1 lipca do 1 października lub dłużej jeśli będzie trzeba, będę wchodził w swoją pierwszą redukcję, chce pozbyć się tego gówna z mojej klaty i wyglądać za parę lat jak grecki bóg, ale powstaje pytanie, mogę się pozbyć tego tłuszczu na stałe z klaty skoro nie czuje żadnych grudek? Czy jak wejdę na masę nie odrosną mi spowrotem suty? Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie ale dodam, że gdy staną mi sutki ( wiadomo, w efekcie tarcia, niskiej temperatury itd ) moja klatka wygląda w porządku, nie mam do niej zastrzeżeń.
Liczę na jakieś rady, może ktoś zna taki przypadek i jest w stanie odpowiedzieć mi na te pytania, ewentualnie jakie badania zrobić i jaki tego koszt, cokolwiek, a może to za wcześnie i powinienem napisać po skończonej redukcji? Nie wiem. Dajcie znać. Z góry dziękuje wszystkim.