Wiesz ja tam nikogo nie przekonuje sprawdzałem różne protokoły na sobie mi codzienna administracja rozwiązała problem wyj**anego estro i co za tym idzie problemów np z Gino i ciśnieniem forumowe bro od zawsze mieli teorie że niektóre osoby mogą mieć benefity z takiego podawania i ja jestem w tej grupie
...
Napisał(a)
Ja jedyne ryzyko jakie widzę to właśnie 365 szans na zakażenie w stosunku do tych 25.
Wiesz ja tam nikogo nie przekonuje sprawdzałem różne protokoły na sobie mi codzienna administracja rozwiązała problem wyj**anego estro i co za tym idzie problemów np z Gino i ciśnieniem forumowe bro od zawsze mieli teorie że niektóre osoby mogą mieć benefity z takiego podawania i ja jestem w tej grupie
Wiesz ja tam nikogo nie przekonuje sprawdzałem różne protokoły na sobie mi codzienna administracja rozwiązała problem wyj**anego estro i co za tym idzie problemów np z Gino i ciśnieniem forumowe bro od zawsze mieli teorie że niektóre osoby mogą mieć benefity z takiego podawania i ja jestem w tej grupie
...
Napisał(a)
Rzecz jasna - jeśli pacjent nie ma wyboru i jedynie codzienne podawanie leku rozwiązuje problem - nie ma się nad czym zastanawiać. Wydaje mi się jednak, iż część osób kłuje się codziennie, bo "tak lepiej i trzeba".
...
Napisał(a)
A i przepraszamy ciebie bo prosiłeś o zetelne źródło na którym można się oprzeć nie mam takiego powinienem od razu napisać że tak mi się wydaje bo inaczej nie ma sensu o tym pisać wadpie żeby był inny powód po prostu
...
Napisał(a)
To codziennie podawanie leku w tym wypadku teścia to dość nowy trend trzeba patrzeć jak wyjdzie jakąś literatura na ten temat na razie z tego co wiemy są tylko wykresy przyswajania i tyle a nie cała reszta
...
Napisał(a)
No chyba o to w tym chodzi, żeby jak najbardziej odwzorować fizjologiczną produkcję testosteronu, a czy testosteron produkuje sie raz na tydzień czy codziennie ?
1
...
Napisał(a)
naturalny testosteron metabolizuje się całkiem inaczej niż te wstrzykiwane, jestem po 2 mcach podawania codziennie
i rozyebało mnie to na łopatki
z codziennego podskórnego wróciłem na co 3,5 dnia domięśniowo póki co zaczynam się czuć dużo lepiej
i rozyebało mnie to na łopatki
z codziennego podskórnego wróciłem na co 3,5 dnia domięśniowo póki co zaczynam się czuć dużo lepiej
...
Napisał(a)
HeadspaceNo chyba o to w tym chodzi, żeby jak najbardziej odwzorować fizjologiczną produkcję testosteronu, a czy testosteron produkuje sie raz na tydzień czy codziennie ?
Dokładnie o to chodzi. Tylko o to i aż o to. Wystarcz zainteresować się tym jak to robią na zachodzie, głównie w USA lekarze. Gdzie temat i praktyka HTR jest rozwinięty, nie przesadzając 1000 razy lepiej niż np w PL i innych krajach Europy. Albo tak, jak ja trafić w PL na androloga z PRAKTYKĄ ze Stanów. Nikt tam nie robi codziennie głębokich iniekcji domiesniowych, płytko (12-14mm) podskórnie albo w mały mięsień muzyka pewnych środków z apteki, także nie przesadzajmy z nfekcjami. Mam osobiście praktykę w biciu codziennym.
...
Napisał(a)
sandacz2naturalny testosteron metabolizuje się całkiem inaczej niż te wstrzykiwane, jestem po 2 mcach podawania codziennie
i rozyebało mnie to na łopatki
z codziennego podskórnego wróciłem na co 3,5 dnia domięśniowo póki co zaczynam się czuć dużo lepiej
Ciebie wszystko rozj**uje. Niezależnie co byś podawał i jak ;)
1
...
Napisał(a)
Ciekawą rzecz powiedział mi lekarz - przy rzadszych iniekcjach nie dochodzi do całkowitej blokady osi. Tak na logikę - jeśli utrzymujesz testosteron w górnych widełkach i podajesz go codziennie - oś jest zablokowana. Organizm nie ma potrzeby produkcji własnego testo. Jeśli jednak iniekcje są rzadsze - test spada, a organizm próbuje go wytwarzać. Ta koncepcja pokrywa się z doświadczeniami wielu osób po cyklach, bez odbloku, u których jednak test wrócił do normy (oczywiście czas liczony w miesiącach). Co więcej - przy TRT często nie podaje się HCG. Nie ma też nic na ten temat w ulotkach leków.
Iniekcja to nie tylko ryzyko stanu zapalnego - także uszkodzenia nerwów. Wydaje mi się również mało prawdopodobne, aby producent nie miał świadomości, iż Prolongatum można podawać w bark, udo, ale też np. łydkę czy mięsień piersiowy. Lecz znowu - kwestia potencjalnego zagrożenia z tego wynikającego. Jeśli ktoś się kłuje 365 dni w roku to prawdopodobnie nie ograniczy się do pośladków. Jeśli nawet - ilość urazów wynikających z wprowadzenia ciała obcego do mięśnia pewnie też ma swoje konsekwencje. Myślę, że mogą wyjść po latach.
Niedawno Słodkiewicz w filmiku na YT miał ciekawą koncepcję - jako tako radzi sobie ze zdrowiem, bowiem w dawnych czasach cykl był... cykliczny. Innymi słowy były okresy w roku OFF, gdzie organizm miał czas na odtrucie. Obecnie wiele osób leci latami ON. Do tego HCG, mostki itd. Zwróć uwagę, że poziom skutków ubocznych o jakich się czyta jest porażający (upusty krwi na TRT?). Zastanawiam się nad tym rozjazdem TRT "medycznego" i protokołu "kulturystycznego".
Producentem Prolongatum i Omnadrenu jest podmiot z Irlandii. Zatem koncept "na Zachodzie wiedzą lepiej" też tak... nie bardzo się kupy trzyma.
Iniekcja to nie tylko ryzyko stanu zapalnego - także uszkodzenia nerwów. Wydaje mi się również mało prawdopodobne, aby producent nie miał świadomości, iż Prolongatum można podawać w bark, udo, ale też np. łydkę czy mięsień piersiowy. Lecz znowu - kwestia potencjalnego zagrożenia z tego wynikającego. Jeśli ktoś się kłuje 365 dni w roku to prawdopodobnie nie ograniczy się do pośladków. Jeśli nawet - ilość urazów wynikających z wprowadzenia ciała obcego do mięśnia pewnie też ma swoje konsekwencje. Myślę, że mogą wyjść po latach.
Niedawno Słodkiewicz w filmiku na YT miał ciekawą koncepcję - jako tako radzi sobie ze zdrowiem, bowiem w dawnych czasach cykl był... cykliczny. Innymi słowy były okresy w roku OFF, gdzie organizm miał czas na odtrucie. Obecnie wiele osób leci latami ON. Do tego HCG, mostki itd. Zwróć uwagę, że poziom skutków ubocznych o jakich się czyta jest porażający (upusty krwi na TRT?). Zastanawiam się nad tym rozjazdem TRT "medycznego" i protokołu "kulturystycznego".
Producentem Prolongatum i Omnadrenu jest podmiot z Irlandii. Zatem koncept "na Zachodzie wiedzą lepiej" też tak... nie bardzo się kupy trzyma.
Poprzedni temat
Cykl do oceny
Następny temat
Testosteron - Pierwszy cykl
Polecane artykuły