...
Napisał(a)
Dziś rano miałam temp. 36,4. Przez parę dni będę ją kontrolować. Bardzo często odczuwam zimno (nogi,ręce, nos), w pracy, w domu. Mam pracę siedzącą i najczęściej marzną mi nogi. Wszyscy się wietrzą dookoła, a mi jest zimno. Często nawet latem.Odkąd regularnie ćwiczę na siłowni,trochę lepiej się czuję, ćwiczenia mnie rozbudzają, mam więcej energii i nie jestem taka śpiąca, ale to po treningu. A normalnie to ciężko mi się obudzić, zazwyczaj do południa jestem śnięta. Niestety biorę pigułkę.
...
Napisał(a)
Pigułka sama z siebie sprzyja odkładaniu tłuszczu, dodatkowo może oddziaływać na tarczycę obniżając poziom hormonu T3. Ale uczucie zimna w kończynach i twarzy może być spowodowane przez zaburzenia krążenia obwodowego, i wtedy sam miłorząb potrafi pomóc.
"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."
...
Napisał(a)
Czy to znaczy,że dopóki nie odstawię pigułki, nie mam szans na odtłuszczenie. Zamierzam zrobić sobie przerwę w jej stosowaniu, bo biorę je już 10 lat, zmieniały sie tylko rodzaje.
...
Napisał(a)
czesc andrea. Jakis czas temu tez bylam w podobnym stanie jak Ty. Bylo mi zimno, mialam bardzo niska temperature ciala, ciagle moglabym spac, przeziebialam sie, bylam osowiala i zmeczona a cwiczenia na silowni pobudzaly na krotko. Zastosowalam wtedy ten zestaw preparatow.
- skrzypovita 1 tabletka x2
- propolis plus - 2 tabletki x 5
- Aloes Plus (herbapol) - 1 stolowa lyzka x 2
I to bylo cos co pomoglo mi po ok 2-3 tygodniach.
Wczesniej probowalam innych rzecz i nic.
Od tego nie przytyjesz ani nic, wiec mysle, ze moglabys sprobowac.
- skrzypovita 1 tabletka x2
- propolis plus - 2 tabletki x 5
- Aloes Plus (herbapol) - 1 stolowa lyzka x 2
I to bylo cos co pomoglo mi po ok 2-3 tygodniach.
Wczesniej probowalam innych rzecz i nic.
Od tego nie przytyjesz ani nic, wiec mysle, ze moglabys sprobowac.
ewel
--
marudzę na temat naturalnej pielęgnacji ciała
...
Napisał(a)
Dzięki, ewel. Zaopatrzę się w te specyfiki, a nóż będzie dobrze. Poinformuję o efektach zarówno tych potabletkowych jak i potreningowych.Pozdrawiam
andrea_l
andrea_l
...
Napisał(a)
Jestem chora na anginę ropną i mam zwolnienie do czwartku, także półtora tygodnia treningu przepadnie, niestety. Pozdrawiam.
...
Napisał(a)
Zdrowiej szybko A przepadnietym treningiem sie nie przejmuj. Czasem przydaje sie okres regeneracji, nawet przymusowy
...
Napisał(a)
Wracam do świata zdrowych, wczoraj byłam na treningu, no i oczywiście nie miałam siły, nawet trudno było mi się spocić, dopiero aeroby trochę mi pomogły.
...
Napisał(a)
Witam wszystkich po wakacjach! Postanowiłam odświeżyć mojego bloga i z Waszą pomoca jeszcze trochę schudnąć.Moja przygoda z siłownią zakończyła się pod koniec czerwca. Myślę, że wrócę tam ok. października. Zatem latem moja aktywnośc fizyczna nie była zbyt duża. Dieta też niespecjalna, starałam się odżywiać zgodnie z Montignakiem, ale bez liczenia. Pod koniec lipca weszłam na niskowęglowodanową, ale też bez liczenia, więc chyba aż tak bardzo low - carb to ona nie była. Nie mniej jednak pilnowałam się i trochę schudłam, a raczej odtłuściłam się i o to mi chodziło.Ale oczywiście do pełni szczęścia jeszcze mi dużo brakuje. obecnie wszystko co zjem liczę i tak: węglowodany poniżej 30 g, białka ok. 2g/kg, reszta tłuszcze - najwięcej z oliwy. Dołożyłam też co drugi dzień rower - godzinę, i raz lub dwa razy fat burning w dni bez roweru, do tego dwa, trzy razy w tygodniu trening mięśni klatki piersiowej ( ale bardzo skromny, krótki w domu). Nie przekraczam 1500 kcal, taki poziom ustaliłam na podstawie ostatnich moich obserwacji,czyli kiedy nie liczyłam kalorii zjadałam ich podobną ilość lub nawet nieco więcej niż 1500 i troszkę schudłam (nie było wtedy żadnej aktywności fizycznej). Efekty jakieś tam skromne są, ale właśnie nie do końca takich się spodziewałam. Otóż najbardziej schudłam w klatce piersiowej, biust mi zmalał niemiłosiernie, pięknie się odsłoniły obojczyki, trochę w biodrach, jeszcze mniej w talii i właściwie to by było na tyle. Jeśli tłuszcz schodzi równomiernie z całego ciała, to umnie jakoś to się dziwnie odbywa, dużo zostało mi jeszcze na ramionach, udach i brzuchu. Ale walczę. Ostatni pomiar tłuszczu wskazał 21 % z hakiem. Teraz dieta:
sniadanie 6.30 B T WW(strawne)
omlet z 2 jajek (130) 16,25 12,61 0,78
otręby pszenne (łyżka - 10 g) 1,6 0,46 1,95
śmietana 30 % (50 g) 1,2 15 1,55
ser biały (50 g) 9,9 0 1,75
jagody mrożone (łyżka) 0,8 0,6 0,9
drugie śniadanie 9.30
ser biały (100 g) 19,8 0 3,5
sałata (50) 1,1 0,11 1,54
pomidor (170) 1,53 0,34 4,08
papryka (40) 0,56 0,2 1,84
rzodkiewka (60) 0,6 0,12 1,14
orzechy ziemne (15) 3,855 6,9 1,79
drugi posiłek w pracy: 12.30
makrela wędzona (100) 20,7 15,5 0
ogórek kiszony (120) 1,2 0,12 1,68
obiad: ok. 16
2 jajka (130) 16,25 12,61 0,78
brokuły (100) 3 0,4 2,7
kolacja: 40 min. po aerobach, czyli ok. 20.40
tuńczyk w sosie własnym (pół puszki) 13,4 0,5 0
do wszystkich posiłków dodaję jeszcze oliwę z oliwek i olej lniany (38 g tłuszczu),
Razem: 111,8 g białka, 103,5 g tłuszczu i 26 g węglowodanych strawnych co daje ok. 1483 kcal
Ciekawa jestem, jakie macie zdanie na temat mojej diety. Dodam tylko, że zdarza mi się odczuwać głód pomiędzy posiłkami, pomimo wcale nie małej liczby kalorii.
wypijam w ciągu dnia ok. 2, 3 małych kaw, i herbatę zieloną lub czerwoną, w czasie upałów woda mineralna.
korzystam z tabel Optymalni - Centrum, bo chyba tylko tu podają zawartość węglowodanów strawnych. Mam też "komputerowego dietetyka", ale w tych tabelach nie ma odliczenia błonnika.
A i jeszcze - waga i wiek w pierwszym poście.
pozdrawiam
andrea_l
sniadanie 6.30 B T WW(strawne)
omlet z 2 jajek (130) 16,25 12,61 0,78
otręby pszenne (łyżka - 10 g) 1,6 0,46 1,95
śmietana 30 % (50 g) 1,2 15 1,55
ser biały (50 g) 9,9 0 1,75
jagody mrożone (łyżka) 0,8 0,6 0,9
drugie śniadanie 9.30
ser biały (100 g) 19,8 0 3,5
sałata (50) 1,1 0,11 1,54
pomidor (170) 1,53 0,34 4,08
papryka (40) 0,56 0,2 1,84
rzodkiewka (60) 0,6 0,12 1,14
orzechy ziemne (15) 3,855 6,9 1,79
drugi posiłek w pracy: 12.30
makrela wędzona (100) 20,7 15,5 0
ogórek kiszony (120) 1,2 0,12 1,68
obiad: ok. 16
2 jajka (130) 16,25 12,61 0,78
brokuły (100) 3 0,4 2,7
kolacja: 40 min. po aerobach, czyli ok. 20.40
tuńczyk w sosie własnym (pół puszki) 13,4 0,5 0
do wszystkich posiłków dodaję jeszcze oliwę z oliwek i olej lniany (38 g tłuszczu),
Razem: 111,8 g białka, 103,5 g tłuszczu i 26 g węglowodanych strawnych co daje ok. 1483 kcal
Ciekawa jestem, jakie macie zdanie na temat mojej diety. Dodam tylko, że zdarza mi się odczuwać głód pomiędzy posiłkami, pomimo wcale nie małej liczby kalorii.
wypijam w ciągu dnia ok. 2, 3 małych kaw, i herbatę zieloną lub czerwoną, w czasie upałów woda mineralna.
korzystam z tabel Optymalni - Centrum, bo chyba tylko tu podają zawartość węglowodanów strawnych. Mam też "komputerowego dietetyka", ale w tych tabelach nie ma odliczenia błonnika.
A i jeszcze - waga i wiek w pierwszym poście.
pozdrawiam
andrea_l
...
Napisał(a)
"pomimo nie tak małej liczby kalorii"
hehe świetny dowcip
według mnie masz jakieś 700-900 kcal deficytu a osoba o Twojej wadze dobrze, trwale i bezpiecznie chudnie na deficycie 300-400 kcal
zresztą pisałem już na poprzedniej stronie ...
hehe świetny dowcip
według mnie masz jakieś 700-900 kcal deficytu a osoba o Twojej wadze dobrze, trwale i bezpiecznie chudnie na deficycie 300-400 kcal
zresztą pisałem już na poprzedniej stronie ...
Polecane artykuły