Zakończyłem Ovitrelle, 6 ampułek, od drugiej co 2 dni, na noc.
Wnioski: Na pewno były poranne erekcje, w końcu. Wcześniej rzeczywiście nie miałem ich, zapomniałem jak to było, chwilowe napłynięcie 15% krwi do członka to nie jest poranna erekcja. Teraz na Ovitrelle miałem prawidłowe, poranne erekcje często, pełne, takie jak kilka lat temu.
Libido: było lepsze w pierwszej części brania Ovitrelle, później bez skoków.
Na pewno jestem w stanie zrobić więcej kroków, więcej się przemieszczać, starcza mi na to energii, wcześniejsze średnie tygodniowo oscylowały stabilnie na niskim poziomie, teraz poziom jest wyższy i niekiedy osiągam - w moim przypadku "aż" - 10 tys kroków.
Dhea-so4 to np. DHEA eljot (prasteron), nie przekonuje mnie ta opcja. Strona fajna, dzięki.
Z wniosków to tak jakby sylwetka się nieco poprawiła, minimalnie ale coś jest. Mowa o barkach, jakby nabrały minimalnie lepszych kształtów. Oczywiście wszystkie pozostałe czynniki niezmienne, czyli ciągle masa, ten sam
plan treningowy, te same kalorie, tu się nic nie zmieniło, mimo wyższej liczby kroków i tej samej kaloryki tyję więcej o 200g średnio tygodniowo (średnia z całego tygodnia oczywiście brana, a nie żadne podniecanie się pojedynczymi pomiarami) przy czym na talii tego nie widać, ważę się codziennie i na podstawie tego śmiało można stwierdzić, że nie dochodzi u mnie do pojedynczych wahań wagi (typu 1 kg w dół lub w górę, bardzo rzadko waga z dnia na dzień zmieni się chociażby o 0,5 kg).
Gdybym miał być na tym do końca życia, to średnio, dlatego, że na ok. 38 dni brania, ok. 14 było na wyższym libido, reszta na minimalnie wyższym, niż bez ovitrelle. Kierunek działania wydaje się być słuszny, wolałbym zwiększyć efekt działania.
Za niecałe 2 tyg na badania i wizyta kontrolna, zobaczymy jak to będzie.