Stephen McCarthy/Sportsfile via Getty Images
Tony Ferguson stawia warunek w kwestii powrotu do Oktagonu i pyta Dana White’a: „dlaczego traktujesz mnie jak gó*no”
Tony Ferguson chce, żeby UFC naprawiło kwestie finansowe dotyczące jego kontraktu, zanim wróci do Oktagonu na kolejną walkę. Ferguson (25-4 MMA, 15-2 UFC), były tymczasowy mistrz wagi lekkiej, przygotowywał się do walki na UFC 254 z szeregiem możliwych przeciwników, ale nie doszło do porozumienia na walkę z którymkolwiek z nich.
"El Cucuy" nie walczył od czasu przegranej w maju z Justinem Gaethje na UFC 249 i powiedział, że jego drużyna nie mogła dojść do porozumienia z szefostwem UFC, aby w ten weekend wrócił do klatki. Teraz sytuacja pozornie utknęła w martwym punkcie.
Oto, co Ferguson powiedział w rozmowie z MMAJunkie w środę:
Tony Ferguson"Nie zamierzam już bawić się w to g****. Dana White jest spoko. Ja i Dana jesteśmy spoko. Ale jeśli chodzi o to, chcę dostać tyle, ile jestem wart, a moja wartość wzrosła. Wkładam w to dużo energii. Nie muszę o tym mówić. Nie muszę rozmawiać o moich kontraktach i mówić o tym gównie, bo wszyscy inni tak robią. Jestem już ponad tym. Jestem w tej organizacji od ponad 10 lat."
Ferguson nie ujawnił dokładnie, jak daleko od siebie oddalone są obie strony w negocjacjach. Powiedział, że to nie jest nic osobistego, ale wydaje się być skłonny zaprzeć się w swoich postanowieniach, dopóki obie strony nie znajdą sprawiedliwego rozwiązania.
Tony Ferguson"Ja nawet o nic nie proszę. Sprawdź to. Wszyscy mówią: "Hej, prosisz o to, w tym problem.” Nie ma żadnych je**ych problemów. Wszyscy próbują wkładać mi słowa do ust. Nie mam z nikim żadnych problemów. Ja nie mam z nikim żadnych problemów. Zadzwonię do Dany, bracie, i będę prawdziwy. Jestem jedynym facetem, który zadzwoni na jego pocztę głosową. Nie jestem z tego dumny, ale tak właśnie myślę i takie są moje przekonania.
Powiedziałem, że nie jesteśmy przyjaciółmi. Nigdy nie mówiłem, że jesteśmy przyjaciółmi, ale jesteśmy w biznesie i jesteśmy klubem. Dana wie, jak bardzo się zmieniłem od „The Ultimate Fighter”. Miałem ten je**ny test i wygrałem. Całkowicie zmieniłem mój proces myślowy. Nie jestem tym samym zawodnikiem."
36-letni Ferguson miał do powiedzenia kilka gorzkich słów do szefa UFC Dana White'a. Na przestrzeni lat było wiele przypadków sporów w relacjach między zawodnikiem a promotorem w tym przypadku Ferguson czasami również nie był zadowolony.
Przed galą UFC 254 na której Justin Gaethje rzuci wyzwanie Khabibowi Nurmagomedovowi o niekwestionowany tytuł wagi lekkiej w pojedynku wieczoru, White powiedział, że Ferguson potrzebuje zwycięstwa, zanim otrzyma szansę na walkę o tytuł. White powiedział, że potencjalnym przeciwnikiem dla Fergusona może być były mistrz Bellatora Michael Chandler, który jest jako zastępca dla walki o tytuł na UFC 254.
Ten pomysł najwyraźniej nie podoba się Fergusonowi, który nie postrzega tego pojedynku jako logicznej walki.
Tony Ferguson"Chandler? Pomyśl o tym: Ile razy zamierzasz włożyć kolejną osobę do talii kart i ją przetasować? Dana ciągle tasuje mnie w dół talii. Co? Bo jestem pie***ym Meksykaninem? Co jest, Dana? Nie lubisz Meksykanów? Nie lubisz brązowych ludzi? Nie będę cię nazywał rasistą, ale co to ma być, stary? Co ja ci zrobiłem? Dlaczego traktujesz mnie jak g****? Nazywam się Ferguson. Nie chcę się już więcej wściekać. Nie chcę. Nie zamierzam. Ale powiedziałem swoje. Jestem zbyt zajęty pracą.
Mam (mojego menadżera) Lloyda (Piersona z VaynerSports) i ich do pracy nad moimi kontraktami. Jeśli nie chcą mi dać walki, to je**ć to. Nie będę jęczał. Zamierzam dalej pracować. Ludzie nie będą kupować ich je**ych pay-per-view, a potem dadzą znać znajomym. Wtedy ich przyjaciele dadzą znać komuś innemu, bo jak nie będziesz się mógł gdzieś dobrze bawić, to powiedzą jeszcze trzem innym osobom. Tego nauczyłem się w branży restauracyjnej. Więc słuchaj. Jeśli gdzieś będziesz się źle bawił, powiesz o tym wszystkim."
Ferguson dał jasno do zrozumienia, że nie uważa, że jest jedynym, który został zdyskredytowany przez White'a. Powiedział, że widział to z poprzednimi pokoleniami zawodników, a także w obecnym pokoleniu.
Ferguson powiedział jednak, że nie pozwala, by jego myśli o szefie UFC zaprzątały jego umysł, ani nie zrujnują jego uczuć do całej organizacji UFC.
Tony Ferguson"Wielu z tych młodszych zawodników nie szanuje faktu, że Chuck (Liddell) i Tito (Ortiz) i wszyscy ci starsi faceci – są jak moi starsi bracia i moi wielcy wujowie – oni też zostali potraktowani jak g****. Moja grupa wiekowa też została potraktowana przez Danę jak g****. Dana jest jak, będę szczery: nie sądzę, żeby był zbyt religijny, ale będzie podejmował swoje decyzje i będzie taki jak jest. Ale wiem jedno, znam tę firmę, są świetni. I ja też.
My wszyscy, jako zawodnicy UFC, jesteśmy tu od bardzo dawna i są to jedni z najciężej pracujących ludzi. Pracują pod presją, najbardziej wartościowi ludzie i to oni robią to, co do nich należy. Byłem tego świadkiem z pierwszej ręki. Uwielbiam to. Uwielbiam być częścią organizacji. Dlatego właśnie mówię, że nie ma w tym żadnego konfliktu. Zatrudniam do tego ludzi. Poważnie. Uwielbiam tę je**ą grę. To takie niesamowite."
Ferguson powtórzył, że zamierza pozostać bezczynny, dopóki jego drużyna nie dojdzie do porozumienia z UFC. Powiedział, że jest w trakcie rozmów na temat spotkania z legendą UFC, Georgesem St-Pierre, ale nie powiedział kiedy mogłoby dojść do tej walki.
Jednak jeśli chodzi o powrót do Oktagonu, to wynik walki Nurmagomedova z Gaethje będzie kształtował przyszłość tej dywizji. Ferguson powiedział, że jego długoletni niedoszły rywal Nurmagomedov jest na jego radarze, ale wyraził wątpliwości, czy dojdzie do tej walki po pięciu nieudanych próbach.
Tony Ferguson"Khabib nigdy nie będzie ze mną walczył. Nigdy nie będzie ze mną walczył. Trzy razy z rzędu nie chciał ze mną walczyć. Walczą w ten weekend, a obaj są kierowani przez tych samych ludzi.
Niektórych rzeczy po prostu nie można zrobić na siłę. Zamierzam być szczery. Rzeczy są po prostu przeznaczone do tego, by się wydarzyć. Zamierzam skopać tyłek Khabibowi w ten czy inny sposób. Sprawię, że będzie robił pompki tak czy inaczej. Zobaczy się ze mną przed końcem roku. Nie wiem jak. Upewnię się, że zrobię mu bliskie spotkanie i powiem: "Hej, ty sku*****nu, skopię ci dupę". Coś wymyślę."
Ferguson powiedział, że będzie walczył z kimkolwiek, o ile zostanie za to odpowiednio wynagrodzony. Ale tylko dwie walki naprawdę go zaciekawiły – to już dawno spóźnione starcie z Nurmagomedovem lub byłym podwójnym mistrzem UFC Conorem McGregorem.
Tony Ferguson"Mam Khabiba, z którym mógłbym rozmawiać, i mam Conora. To są dwie walki, które mnie interesują, bo są w mojej kategorii wagowej, są bardzo utalentowani i sądzę, że mógłbym pokonać ich obydwu. Walka w turnieju ze mną byłaby świetna, jest Conor, jest Khabib, jest Gaethje. Jedną z tych oldschoolowych rzeczy jak w UFC 1. O tym mówię."
Redaktor Fight24.pl i Sceny MMA i K-1
http://www.fight24.pl/
http://www.sfd.pl/Scena_MMA_i_K_1-f131.html