Szacuny
17
Napisanych postów
3041
Wiek
43 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
20223
to co tu czytam to czysty efekt nieskutecznego polskiego prawa. Ja zawsze powtarzam, że gdyby dresol - śmieć za rozbój dostał 2 lata i to nie w zawieszeniu, a w pierdlu grupowo wy..ruch..liby mu dupsko 10 razy dziennie, to nie byłoby żadnej mowy o zemście później na tym, kto na tego drecha wczesniej zeznał. A teraz faktycznie, wytoczysz sprawę, śmierdziel w dresach pójdzie siedzieć do aresztu na 24h, wyjdzie, spóści ci w******l w akcie zemsty i nic nie da się zrobić. Ale bądźcie dobrej myśli...już nie za długo takie chamstwo bedzie się szerzyc.
Zmieniony przez - shnosnas w dniu 2004-05-18 16:38:39
Szacuny
11149
Napisanych postów
51570
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Hehe...łatwo powiedziec zeby sprawdzic kim są a troche trudniej wykonac. Niestety (albo stety) nie utrzymuje kontaktu z zulami wiec zabardzo nie mam w takim towarzystwie znajomosci.
Sądze jaednak ze chyba jednak nie mają zadnych groznych qmpli bo kiedys po jedenej z "rozmów" z jednym z tych leszczy odgrazał mi sie ze "jak mnie spotka w ciemnej uliczce to mi gnaty połamie". Niezbyt sie tym przejałem bo ostatnio jest taka ciekawa tendencja zeby straszyc innych znajomosciami nawet jesli sie ich nie ma. No i chyba miałem racje bo upłynęło juz sporo czasu z gosciem juz kilka razy sie na ulicy mijałem a on jesli jest bez kumpli to wogóle na mnie nie zwraca uwagi(zasadniczo z kumplami to widywałem go dotychczas własnie tylko wtedy gdy wbijał sie nam na boisko i robił afere). Ale nigdy nic nie wiadomo...coprawda morda nie szklanka...ale zęby tez nie grzyby i po deszczu nie odrosną
Szacuny
0
Napisanych postów
870
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
5447
Zgodze sie ze dres nieraz tez sie stresuje jak cie napada, ale to wcale nie musi grac na nasza korzysc. Raz do mnie wyskoczyl dres i zaczal podskakiwac, nie byl wcale duzy, nawet nizszy odemnie, mysle ze poradzilbym sobie z nim. Myslalem ze ma kumpli gdzies za rogiem, bo nie zdazylo mi sie jeszcze zeby dres probowal mnie skroic w pojedynke. A jednak okazalo sie ze byl sam. Spodziewalem sie ze gosc zaraz odpusci, albo przynajmniej sprawdze moje umiejetnosci (bo juz dlugo nie mialem bojki na ulicy, tylko sparingi), a koles wyciagnal noz. Jak to zrobil to zaczal sie denerwowac duzo bardziej niz ja, reka drzala mu jak cholera. Nie za bardzo wiedzial jak poslugiwac sie nozem, bo trzymal go w taki sposob zeby przypadkiem ktos z daleka go nie zauwazyl, w kazdym razie bardzo ciezko byloby zadac cios z takiej pozycji. Moze byl to jego pierwszy szantaz. W kazdym razie pogadalem z nim i po chwili sie odczepil, obeszlo sie bez walki a kasy mu nie oddalem.
W kazdym razie dres mial takiego stresa jak wyjal ten noz, ze balem sie aby z nerwow mi go w brzuch nie wbil, jesli wykonalbym jakis ruch. Oboba ktora sie boi moze byc duzo bardziej niebezpieczna niz pewny siebie giosc, ktory mysli ze ma cie w garsci.
Szacuny
17
Napisanych postów
3041
Wiek
43 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
20223
Tribbiani: Niekoniecznie. Taka sytuacja na ulicy to nie scena z filmu, gdzie wyprowadzony z rownowagi gość od razu wbija nóż bez zastanowienia albo oddaje strzał z klamki. Myślę,że w sytuacji, gdy widać, że dres z nożem jest strasznie zdenerwowany i jeszcze źle tą broń trzyma należałoby przylutować mu w ryj z całej siły i zwyczajnie oddalić się. Sądze, że dzisiaj tak bym postąpił, ale pewności nie mam.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51570
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Shonanos(czy jak sie tam pisze):"(...)ale pewnosci nie mam"?? Widze ze masz podobny poblem jak ja. Jak tak sobie siedze przed kompem to jestem bardzo pewny siebie ale jak dochodzi do sytuacji zagrozenia (miałem takowych kilka choc zadna sie nap****lanką nie skonczyła) troche mi miękną nogi ale nie trace zmysłów i nie pokazuje tego ze sie boje (przynajmniej tak mi sie wydaje) i staram sie wtedy wewnętrznie przygotowac na konfrontacje ale tak defakto to nie wiem jakbym sie zachował. Tez masz cos takiego??
Szacuny
12
Napisanych postów
963
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
18182
na takie akcje nie ma niestety prostego rozwiazania , ja tez sie keidys balem ale po ktorej tam z rzedu zaczepce odwazylem sie przylutowac takiemu typkowi i mimo ze przez to mam ladnie przewalone na czesci osiedla to nie zaluje bo wiem ze jakby co to jakos se poradze,zreszta teraz jest inaczej ale to glownie z powodu ze silownia dala mi aparycje niezachecajaca do awantur
Szacuny
5
Napisanych postów
773
Wiek
56 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
24347
Shnosas- co miałes na myśli pisząc :"...Ale bądźcie dobrej myśli...już nie za długo takie chamstwo bedzie się szerzyc..." Coś ma się zmienić w prawie, stosowaniu go czy dresy się zresocjalizują?
Szacuny
0
Napisanych postów
870
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
5447
Shnosnas uwazam ze lutowanie gosciowi z nozem to dosc ryzykowne posuniecie, wystarczy jakis jego glupi odruch i moze skonczyc sie to tragedia, to przeciez nie trening.
Szacuny
15
Napisanych postów
2499
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
23442
ja tez mam takie blokady przed atakowaniem kogos nawet jak ktos jest ode mnie slabszy.wygralbym,czuje sie lepszy ale jakos sie boje ze mi cos nie wyjdzie...jak sie z tego wyleczyc??przelamac sie i przy........c komus kto mnie np.denerwuje w szkole??i boje sie tez ze wyjde na d****a bo np gosc mi teoretycznie nic nie zrobil a ja go zbilem