Holder
Witam.
Chciałbym poruszyć kwestie podejścia do tematu w naszym dziale.
Doping, jak i całą farmakologia jest tematem niezwykle poważnym; chyba nie ma tutaj osoby, która nie przyzna mi racji, iż nie jest to zabawa. Przemysł farmakologiczny, z którego zasobów większość z tego działu korzysta, nie jest przecież sklepem z cukierkami. Nie każdy może tutaj sięgnąć po paczke żelków i zjeść ją ze smakiem nie ponosząc żadnych konsekwencji tego czynu. Nasz organizm jest niezwykle wspaniałomyślny, niezwykle tolerancyjny, jednak jeżeli źle go potraktujemy, odpłaci się nam niestety tym samym. Zarówno osoby stosujące doping, jak i my - osoby, które legitymują się wystarczającą wiedzą, aby doradzać innym, biorą na siebie dużą odpowiedzialność. Duża? Ogromną. Słowa są słowami, wielu z was to zapewne wzrokowcy i im trzeba by temat zoobrazować, jednak uważam, że to co tutaj pisze jest naprawde ważne i należy się nad tym zastanowić.
I tu oczywiście nie ma mowy o tym, że czuję się w tej czy innej kwestii lepszy i chce pouczać reszte. Wyrażam własną opinię, tymbardziej, że jeden z epizodów, które zaraz porusze dotyczył także mnie, jednak dopiero zauważając własny błąd poczułem się zdolny zauważyć błędny innych.
Zauważyliście na forum coś takiego jak 'fala'? Tendencyjność?
Zaraz mi ktoś zarzuci, że nauka idzie do przodu, wiedza się zwiększa, więc i my, co jakiś czas radzimy co innego. Gó.wno prawda za przeproszeniem.
Wystarczy prześledzić ostastnie kilka miesięcy aby wysunąć mnóstwo wniosków które nie obrazują pozytywnie tego, co się tu dzieje.
Wracając do wspomnianej fali... w prostym ujęciu tego aspektu większość osób okresowo poleca coraz to inne rozpiski i spostrzezenia. Nie jest to poparte żadnymi badaniami tudzież opracowaniami specjalistów. Wystarczy że ktoś z "wyżej postawionych" naszego działu rzuci jakiś pomysł, podsunie spostrzeżenie a cała rzesza ludzi natychmiast to podchwyca i propaguje. Nie mówie że wszystkie tego typu przypadki są nietrafione. Mam na myśli to, iż polecamy pewne rozwiązania, na któe decyduje się za naszą radą wiele osób, następnie po miesiącu czy dwóch ktoś znajdzie badania na podstawie których należy stwierdzić, iż nasze domniemania były błędne.
A co z osobami, które przyszły tu w dobrej wierze i skorzystały z naszych rad? Ciągle jest nowy boom... moda... myślę, że powinniśmy najpierw omawiać nowe kwestie zanim powoli je wprowadzamy do obiegu i nagle wszyscy się do nich przyzwyczajają już zupełnie nie zastanawiając się co tak naprawde polecają. I nie mówie tu o kilku(nastu) osobach z tego działu, które naprawde znają się na rzeczy. Nierzadko są oni po prostu zdominowani i zakrzyczeni albo nie chce im sie po prostu dziesiatki razy tłumaczyć tego samego. Kwestia mentalności? Trzeba ją po prostu zmienić.
Rozpisywanie cykli to nie gra w totolotka. W totolotku, nie licząc 1,25zł na kupon, można jedynie wygrać. Tutaj można przegrać. Przegrać i to bardzo dużo.
Wracając do mentalności. Nie zapominajmy o tym, co dałą nam natura. Istnieje coś takiego jak metabolizm, jak poszczególne wartości odżywcze, jak silna wola, jak logiczne rozumowanie... myślę, że osoby nie rozumiejące całkiem tematu a przesiadujące wciąż na forum - a takich jest większość - oswajając się z SAA zapominają o tym o czym napomniałem przed chwilą. Droga na skróty jest bardzo wygodna, nie zaprzeczę. Ale nie tylko takowa istnieje. Prosty przykład: jeżeli już decydujecie się na sięgnięcie po doping w celu zdobycia masy, to dlaczego zaraz pojawiają się sugestie, że weźmiecie przy okazji Clen czy ECA czy jeszcze coś innego aby nie przybierać tłuszczu? Na wyższym szczeblu jest to oczywiście uzasadnione i w żadnym przypadku nie potępiam takich czy innych działań. Ale na poziomie amatorskim, ba - wręcz pre-amatorskim już sterydy same w sobie są bardzo odważnym krokiem do przodu. Naprawde, nabieranie tłuszczu da sie ograniczyć dietą i nie potrzebna jest tu dodatkowa chemia. Znowu kwestia mentalności... skoro już biore jedno to czemu nie wziać drugiego. Co za różnica. A owszem, różnica jest kolosalna. Stąd temat mojego postu - zmieńmy mentalność bo z takim podejściem w niedługim czasie zrobi się komuś poważną krzywdę.
Zdrowie. Dlaczego o nim zapominamy? Jest naprawde jedno i nie należy go nadwyrężać. Wiem, zaraz ktoś mi powie, że leję wodę - każdy o tym wie. Skoro jednak każdy wie, to dlaczego kur.wa popełniane są takie błędy? Zwracam uwagę choćby na ten aspekt aby wytłumaczyć lapatologicznie to co mam do przekazania.
Nie bede się zagłębiał już w etyke. Jest pare tematów, które mogą irytować. Nie rozumiem dlaczego pewne osoby szukają poklasku poprzez zwracanie na siebie uwagę czy jedynie powielanie schematów. Gołym okiem to widać... jednak nikomu tym krzywdy nie robią i być może jest to tylko moje zdanie więc nie będę tego kwestionował.
Hmmm miało to być krótkim spostrzeżeniem a oglądam sie za siebie i widze rozprawke. Konkludując bierzmy odpowiedzialność za swoje czyny, mimo że są to czyny on-line. Rozpisując komuś cykl nic o nim nie wiedząc możemy zrobić jedynie krzywde. Mówić o czymś czego nie rozumiemy to już nawet wstyd.
Nie kieruje tego postu do "elity" (nie mylić osobowo z e-lite'em) tego działu, bo oni zazwyczaj wiedzą o co chodzi w tym sporcie. Rozmawiałem z wieloma z nich i nasze spostrzeżenia można ze sobą porównywać. Zwracam sie z apelem do użytkowników i jednocześnie z prośbą do moderatorów aby pilnowali tu porządku. A najlepszą drogą do utrzymania porządku jest pilnowanie samego siebie zamiast oglądać się na innych.
Pozdrawiam.
Chciałbym poruszyć kwestie podejścia do tematu w naszym dziale.
Doping, jak i całą farmakologia jest tematem niezwykle poważnym; chyba nie ma tutaj osoby, która nie przyzna mi racji, iż nie jest to zabawa. Przemysł farmakologiczny, z którego zasobów większość z tego działu korzysta, nie jest przecież sklepem z cukierkami. Nie każdy może tutaj sięgnąć po paczke żelków i zjeść ją ze smakiem nie ponosząc żadnych konsekwencji tego czynu. Nasz organizm jest niezwykle wspaniałomyślny, niezwykle tolerancyjny, jednak jeżeli źle go potraktujemy, odpłaci się nam niestety tym samym. Zarówno osoby stosujące doping, jak i my - osoby, które legitymują się wystarczającą wiedzą, aby doradzać innym, biorą na siebie dużą odpowiedzialność. Duża? Ogromną. Słowa są słowami, wielu z was to zapewne wzrokowcy i im trzeba by temat zoobrazować, jednak uważam, że to co tutaj pisze jest naprawde ważne i należy się nad tym zastanowić.
I tu oczywiście nie ma mowy o tym, że czuję się w tej czy innej kwestii lepszy i chce pouczać reszte. Wyrażam własną opinię, tymbardziej, że jeden z epizodów, które zaraz porusze dotyczył także mnie, jednak dopiero zauważając własny błąd poczułem się zdolny zauważyć błędny innych.
Zauważyliście na forum coś takiego jak 'fala'? Tendencyjność?
Zaraz mi ktoś zarzuci, że nauka idzie do przodu, wiedza się zwiększa, więc i my, co jakiś czas radzimy co innego. Gó.wno prawda za przeproszeniem.
Wystarczy prześledzić ostastnie kilka miesięcy aby wysunąć mnóstwo wniosków które nie obrazują pozytywnie tego, co się tu dzieje.
Wracając do wspomnianej fali... w prostym ujęciu tego aspektu większość osób okresowo poleca coraz to inne rozpiski i spostrzezenia. Nie jest to poparte żadnymi badaniami tudzież opracowaniami specjalistów. Wystarczy że ktoś z "wyżej postawionych" naszego działu rzuci jakiś pomysł, podsunie spostrzeżenie a cała rzesza ludzi natychmiast to podchwyca i propaguje. Nie mówie że wszystkie tego typu przypadki są nietrafione. Mam na myśli to, iż polecamy pewne rozwiązania, na któe decyduje się za naszą radą wiele osób, następnie po miesiącu czy dwóch ktoś znajdzie badania na podstawie których należy stwierdzić, iż nasze domniemania były błędne.
A co z osobami, które przyszły tu w dobrej wierze i skorzystały z naszych rad? Ciągle jest nowy boom... moda... myślę, że powinniśmy najpierw omawiać nowe kwestie zanim powoli je wprowadzamy do obiegu i nagle wszyscy się do nich przyzwyczajają już zupełnie nie zastanawiając się co tak naprawde polecają. I nie mówie tu o kilku(nastu) osobach z tego działu, które naprawde znają się na rzeczy. Nierzadko są oni po prostu zdominowani i zakrzyczeni albo nie chce im sie po prostu dziesiatki razy tłumaczyć tego samego. Kwestia mentalności? Trzeba ją po prostu zmienić.
Rozpisywanie cykli to nie gra w totolotka. W totolotku, nie licząc 1,25zł na kupon, można jedynie wygrać. Tutaj można przegrać. Przegrać i to bardzo dużo.
Wracając do mentalności. Nie zapominajmy o tym, co dałą nam natura. Istnieje coś takiego jak metabolizm, jak poszczególne wartości odżywcze, jak silna wola, jak logiczne rozumowanie... myślę, że osoby nie rozumiejące całkiem tematu a przesiadujące wciąż na forum - a takich jest większość - oswajając się z SAA zapominają o tym o czym napomniałem przed chwilą. Droga na skróty jest bardzo wygodna, nie zaprzeczę. Ale nie tylko takowa istnieje. Prosty przykład: jeżeli już decydujecie się na sięgnięcie po doping w celu zdobycia masy, to dlaczego zaraz pojawiają się sugestie, że weźmiecie przy okazji Clen czy ECA czy jeszcze coś innego aby nie przybierać tłuszczu? Na wyższym szczeblu jest to oczywiście uzasadnione i w żadnym przypadku nie potępiam takich czy innych działań. Ale na poziomie amatorskim, ba - wręcz pre-amatorskim już sterydy same w sobie są bardzo odważnym krokiem do przodu. Naprawde, nabieranie tłuszczu da sie ograniczyć dietą i nie potrzebna jest tu dodatkowa chemia. Znowu kwestia mentalności... skoro już biore jedno to czemu nie wziać drugiego. Co za różnica. A owszem, różnica jest kolosalna. Stąd temat mojego postu - zmieńmy mentalność bo z takim podejściem w niedługim czasie zrobi się komuś poważną krzywdę.
Zdrowie. Dlaczego o nim zapominamy? Jest naprawde jedno i nie należy go nadwyrężać. Wiem, zaraz ktoś mi powie, że leję wodę - każdy o tym wie. Skoro jednak każdy wie, to dlaczego kur.wa popełniane są takie błędy? Zwracam uwagę choćby na ten aspekt aby wytłumaczyć lapatologicznie to co mam do przekazania.
Nie bede się zagłębiał już w etyke. Jest pare tematów, które mogą irytować. Nie rozumiem dlaczego pewne osoby szukają poklasku poprzez zwracanie na siebie uwagę czy jedynie powielanie schematów. Gołym okiem to widać... jednak nikomu tym krzywdy nie robią i być może jest to tylko moje zdanie więc nie będę tego kwestionował.
Hmmm miało to być krótkim spostrzeżeniem a oglądam sie za siebie i widze rozprawke. Konkludując bierzmy odpowiedzialność za swoje czyny, mimo że są to czyny on-line. Rozpisując komuś cykl nic o nim nie wiedząc możemy zrobić jedynie krzywde. Mówić o czymś czego nie rozumiemy to już nawet wstyd.
Nie kieruje tego postu do "elity" (nie mylić osobowo z e-lite'em) tego działu, bo oni zazwyczaj wiedzą o co chodzi w tym sporcie. Rozmawiałem z wieloma z nich i nasze spostrzeżenia można ze sobą porównywać. Zwracam sie z apelem do użytkowników i jednocześnie z prośbą do moderatorów aby pilnowali tu porządku. A najlepszą drogą do utrzymania porządku jest pilnowanie samego siebie zamiast oglądać się na innych.
Pozdrawiam.
Krzysztof Piekarz
artlite
?
Uriel
Anonim
a kto to jest w avatarku obok tego chłopczyka? Bo mi się ta pani bardzo podoba. 
