Nie mam pojęcia czemu nie dostałem powiadomienia na emaila o odpowiedzi w temacie...
Dermatolog mało mówi na temat długości kuracji, więc dowiem się w ten piątek, bo wtedy mam u niej wizytę. Dopytam się też odnośnie zwiększenia dawki izotretynoiny, bo na internecie można znaleźć informacje dotyczące tego ile mg na kilogram powinno się brać i ile miligramów wziąć w ciągu całej kuracji. Ostatnio sobie liczyłem, to biorąc 20mg dziennie (tak jak dotychczas), kurację powinienem skończyć po 1,3-1,5 roku. Podobno kuracja powinna trwać od 16 do 24 tygodni, więc sporo krócej. Z zalecanych dawek też wychodzi, że przy 70kg wagi powinienem brać od 35-70mg dziennie i tutaj całkowity czas byłby zapewne w okolicach tych 24 tygodni. Spytam ją i zobaczę co powie.
U ortopedy byłemy we wtorek i leczenie jest oficjalnie zakończone (tego skręcenia kostki). Stanąć na palcach nie mogę, ale tutaj pewnie potrzeba czasu, dlatego jestem spokojny.
Zastanawiam się czy nie wziąć animal flexa. W tamtą sobotę byłem na siłowni z kolegą, ponieważ jest fajna promocja aktualnie, że może on zabrać jedną osobę za darmo w sobotę/niedzielę. Byłbym nawet chętny się tam zapisać na 3 miesiące (180zł wydaje się bardzo atrakcyjną ceną), ale miałem wątpliwości, czy dam radę ze względu na te bóle. Nic wydać 180zł, a potem nie chodzić z wiadomych powodów.
Wracając do tematu -zrobiłem klatę. (Dodam tylko, że ostatni raz kiedy byłem na siłowni, to było gimnazjum, reszta to treningi w domu z własnym ciężarem ciała). Dziwne uczucie, jak zwykle miałem "pompę" po treningu i twardą klatę, tak wtedy klaty nie czułem (miękka się wydawała) i na drugi dzień ogromne zakwasy i dosłownie ból przy dotknięciu (dlatego nie dotykałem :D). Dla uściślenia - zrobiłem 4 ćwiczenia po 4 serie...
Ogólnie ostatnio więcej jeżdżę na rowerze +
cardio w domu na rowerku z 2/3 razy w tygodniu. Dzisiaj kuleję na lewą nogę (boli mnie nad kolanem) co jest spowodowane tym, że strzeliło mi coś podczas jednej przejażdżki rowerem. Masakra jakaś.
No i z tego właśnie powodu rozważam Animal Flexa.