Nie mam mocnych bóli, myśle że nie potrzebuje leków przeciwbólowych.
Jego strategia leczenia to odpoczynek (ze sportu tylko basen)a z supli to Piscadline 300 (przez rok przepisał mi tylko 2/3 opakowania Piscadline 300).Miałem też kilka razy rehabilitacje w postaci fizykoterapii (magnotronic, Jonoforeza, cwiczenia na czwórgłowy + rościąganie,)
Zapytałem go czy moge brać siarczan glukozaminy i kolagen i pytałem go co jeszce mogłbym brać aby jak najszybciej odzyskać forme.Odpowiedział mi że w piscadline jest siarczan glukozaminy, i że nie warto łykać wszystkiego naraz (innych supli) bo to tak jak by on łykał tabletki przeciow starzeniu się.Przedstawiłem mu zestawienie ofert różnych firm i leków na stawy rzucił okiem powiedział które zna i tyle (najmniej opłacalne).Nie prześwietlił mi wszystkich stawów tylko kolanowe.Stwierdził w nich Chondromalacje (może być literówka) rzepki(to jest zmiekczenie jakiestam/cośtam) i jeszce coś ale niepamiętam co.W każdym razie wyszło na to że podczas intensywnych treningow na rolkach doszło do uszkodzeń ...on to tak określił że ou zdowego człowieka w kolanie cośtam jest jak porcelana a umnie to jest chropowate.Miałem badania na reumatyzm, nie mam reumatyzmu.Jeszce stwierdzil że biodro mam przeskakujące (teraz chyba drugie też mi zaczęło przeskakiwać) Z tym nic nie robi jednynie zabiegi (w tym z naklofenu /lek przeciwbólowy/).Reszty stawów nie obejrzał (zajrzyj do profilu).
Za jakiś miesiąć lub dwa ide z nim jeszce raz pogadać bo bólu w krzyżu sam nie wylecze (niewiem jaka jest przyczyna)No i zapytać się co z tym biodrem, on mówił że jak by było źle to będzie operacja.
Przepraszam że tak chaotycznie to napisałem.
.:Żryj i daj żryć! :.