PaatikAll4body - a mnie takie naszło pytanie do Ciebie. Może zresztą nada się na początek jakiejś dyskusji.
Interesuje mnie Twoje doświadczenie jako wielokrotnie robiącej formę pod zawody (zresztą Viki też pewnie coś o ty wie
- jeśli założymy że trening jest identyczny, nie martwimy się zdrowiem, przestrzegamy w obu przypadkach takie samo makro - ale mamy miskę czystą a z drugiej strony miskę taką nazwijmy to "powszechną" 50/50% zdrowe//niezdrowe. Jakie to ma znaczenie dla formy? Czy faktycznie widziałaś różnice w jakości ciała? Ile taka na maksa czysta micha dokłada do sukcesu -10%, więcej?
Jako seniorka wśród Babeczek35+ interesuje mnie to bardzo - bo nie mam na kiedy odkładać i myśleć że jak nie zrobię "formy" (najlepszej możliwej dla mnie, bez uszczerbku na zdrowiu) w tym roku, to zrobię za rok lub za dwa.
Zmieniony przez - Paatik w dniu 2018-01-25 08:19:29
hej, wybacz że dopiero teraz, ale miałam bardzo ciężki tydzień i totalny brak czasu :(
Odnośnie Twojego pytania - wszystko zależy na co ta forma ma byc szykowana ;) bo jeśli forma dla siebie to spoko, a jeśli forma na zawody to nie istnieje coś takiego jak trzymanie miski 50/50 ;)
Ale uogólniając... Jeśli chce się osiągnąć jakiś swój wymarzony poziom formy (nawet takiej nie na zawody) to uważam, że powinno się trzymać czystą miskę do momentu jej osiągnięcia na pewno - ponieważ takie trzymanie - nie trzymanie to właściwie rozpędzanie i hamowanie tego co robimy.
Moim zdaniem i zdaniem Dziewczyn, które prowadzę
czyste jedzenie robi różnicę.
Mam osóbki pod skrzydłami, które osiągają jakiś fajny poziom, potem popuszczają i zaczynają źle wyglądać po pewnym czasie, a przede wszystkim źle się czuć - i mówię tu o ich własnych spostrzeżeniach.
Uważam, że dobrze osiągnąć swój poziom, a potem po prostu wprowadzać sobie np. oszukany posiłek raz na tydzień - żeby głowa mogła odpocząć ;) i przede wszystkim kombinować i urozmaicać w kuchni, a le z tych produktów, które możemy i które nie działają na nas źle.
Jeśli chodzi o zawody, to na pewnym etapie ja czyszczę miskę totalnie - stosując wybraną, niewielką liczbę produktów i trzymam tak do samego końca.
Im mniej się wtedy kombinuje tym ciało lepiej reaguje - ale mówię tu o własnych spostrzeżeniach i własnym ciele.