Szacuny
56
Napisanych postów
111
Wiek
35 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
13272
_Szajba_
Ja w kwestii tego zatrzymania na dole. Rozluźniasz się na dole i startujesz tak jakby z martwego punktu czy określenie "martwy" oznacza jedynie pauzę na dole?
Jeśli się rozluźnie to zrobi mi sie koci grzbiet i mógłbym już nie wstać także nie ma mowy o rozluźnianiu trzeba cały czas trzymać prosto plecy!
schodzimy jak najniżej do pełnego siadu pauza i oddychamy głeboko i dzida w góre ;)
Szacuny
4723
Napisanych postów
10989
Wiek
51 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
552700
MvF16
_Szajba_
Ja w kwestii tego zatrzymania na dole. Rozluźniasz się na dole i startujesz tak jakby z martwego punktu czy określenie "martwy" oznacza jedynie pauzę na dole?
Jeśli się rozluźnie to zrobi mi sie koci grzbiet i mógłbym już nie wstać także nie ma mowy o rozluźnianiu trzeba cały czas trzymać prosto plecy!
schodzimy jak najniżej do pełnego siadu pauza i oddychamy głeboko i dzida w góre ;)
Dokładnie o to mi chodziło. Trzymasz plecy, ale siadasz na tyłku, oddychasz, spinasz się i wstajesz.
Pytam, gdyż zwykle robiłem (robię) przysiady z odbiciem lub z podwójnym dnem, ale chciałbym popracować trochę nad tą "dzidą". I o ile nie mam problemu z zejściem w dół i zrobieniem pauzy, to ta dzida strasznie ślamazarna jest. Może jakąś wskazóweczkę byś podrzucił? Jakiś trop?
Szacuny
56
Napisanych postów
111
Wiek
35 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
13272
_Szajba_
MvF16
_Szajba_
Ja w kwestii tego zatrzymania na dole. Rozluźniasz się na dole i startujesz tak jakby z martwego punktu czy określenie "martwy" oznacza jedynie pauzę na dole?
Jeśli się rozluźnie to zrobi mi sie koci grzbiet i mógłbym już nie wstać także nie ma mowy o rozluźnianiu trzeba cały czas trzymać prosto plecy!
schodzimy jak najniżej do pełnego siadu pauza i oddychamy głeboko i dzida w góre ;)
Dokładnie o to mi chodziło. Trzymasz plecy, ale siadasz na tyłku, oddychasz, spinasz się i wstajesz.
Pytam, gdyż zwykle robiłem (robię) przysiady z odbiciem lub z podwójnym dnem, ale chciałbym popracować trochę nad tą "dzidą". I o ile nie mam problemu z zejściem w dół i zrobieniem pauzy, to ta dzida strasznie ślamazarna jest. Może jakąś wskazóweczkę byś podrzucił? Jakiś trop?
"dzida" - czyli wstawanie - włożenie w to siły ile mamy i wstajemy nie wiem jaki inny trop jeśli w ogole o to chodzi, na całych stopach i trzymamy plecy i tyle ;)
Szacuny
207
Napisanych postów
3300
Wiek
58 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
28036
tak sie wtrącę :mnie przy wstawaniu z siadu zatrzymanego pomagało rozpychanie kolan na zewnątrz, mocny i szybki wydech, i silne spinanie łopatek, a głowa lekko lekko do góry, w zasadzie to samo spojrzenie do góry ( jakbyś wyobrażał sobie że zaczynasz ruch od odepchnięcia sie stopami od ziemi i teraz prąd idzie od stóp (stopy w ziemie) do kolan ( kolana na zewnątrz ) ud ( prostują sie ) kręgosłupa i łopatek ( spięcie) do głowy i oczu ( patrzą do góry ) . duzo daje wizualizacja i częste jej powtarzanie podczas ćwiczenia . a co do ST 3.0 wiem ze fajnie działa ale nie polecam stosować go na każdym treningu ale tylko w przp braku chęci do treningu albo mega zadań na dany trening (jako as w rękawie ). powodzenia i tez obserwuje
Szacuny
4723
Napisanych postów
10989
Wiek
51 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
552700
marek.c
tak sie wtrącę :mnie przy wstawaniu z siadu zatrzymanego pomagało rozpychanie kolan na zewnątrz, mocny i szybki wydech, i silne spinanie łopatek, a głowa lekko lekko do góry, w zasadzie to samo spojrzenie do góry ( jakbyś wyobrażał sobie że zaczynasz ruch od odepchnięcia sie stopami od ziemi i teraz prąd idzie od stóp (stopy w ziemie) do kolan ( kolana na zewnątrz ) ud ( prostują sie ) kręgosłupa i łopatek ( spięcie) do głowy i oczu ( patrzą do góry ) . duzo daje wizualizacja i częste jej powtarzanie podczas ćwiczenia
Dzięki, o to mi właśnie chodziło Nie starać się podnieść ciężaru przez podniesienie go, tylko "skoczyć po jabłko"
Szacuny
207
Napisanych postów
3300
Wiek
58 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
28036
ale to super działa ( w ciągach sama wizualizacja mega mi pomagała - najpierw przyłożenie do ciężaru, po tym zamykam oczy i wyobrażam sobie jak wykonuje ruch i sztanga idzie do góry, po tym otwieram oczy i robie to co widziałem - z tego co wiem to w podnoszeniu ciężarów tez tak robią - niech sie wypowie Kolega trener na pewno ma większe doświadczenie w tym temacie )
Szacuny
56
Napisanych postów
111
Wiek
35 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
13272
marek.c
ale to super działa ( w ciągach sama wizualizacja mega mi pomagała - najpierw przyłożenie do ciężaru, po tym zamykam oczy i wyobrażam sobie jak wykonuje ruch i sztanga idzie do góry, po tym otwieram oczy i robie to co widziałem - z tego co wiem to w podnoszeniu ciężarów tez tak robią - niech sie wypowie Kolega trener na pewno ma większe doświadczenie w tym temacie )
Jak najbardziej jest tak w przypadku ciężarów wychodząc na pomost na zawodach czy zawodach ważne jest aby miec w głowie wizualizacje jak zalicze to podejście, można też powiedzieć że dzwigając ciężary można zamknąć oczy i wyrwiemy tak samo jakbyśmy mieli je otwarte zresztą jest na świecie zawodnik który jest niewidomy a startuje w Mistrzostwach Świata z pełnosprawnymi zawodnikami i dźwiga elegancko ;)