Dziś całkiem udany trening pleców, barków i bicepsa. Po siłowym cardio na rowerze 16km w 50 minut.
1
podciąganie na drążku podchwyt 4 serie: /10,7,6,5 powtórz/
2 m.c. 4 serie
/56kg x 9powt/ 61kg x 8 powt/66kg x 6powt/70kg x 3 powt/
3wiosłowanie sztangą nachwyt 4 serie
/36kg x 8powt/33kg x 9powt/33kg x10powt/35kg x 8powt/
4żołnierz 4 serie po 26kg /8,6,6,6powtórzeń/ - tu jest progres więcej powtórzeń niż tydzień temu
5 i 6 w superseriach
-biceps sztangą łamaną 22kg
-unoszenie rąk bokiem w opadzie tułowia
/łącznie 4 superserie po 10-12 powtórzeń/
Chyba pozamieniam sobie kolejność treningów, bo jak nogi zrobiłam w czwartek to w piątek i sobotę utrudniało mi to bieganie no i nie wiem czy tym bieganiem nie utrudniam regeneracji tych nóg, a zależało mi na bieganiu w weekendy. Dziś dopiero mi tak prawie minęły te zakwasy. Może nogi będę robić na początku tygodnia, potem klatka a potem plecy.